Reklama

Wiara

Rozważania na XXX niedzielę zwykłą

Panie, ulecz moją ślepotę, bym mógł widzieć Ciebie i Twoje dzieła w świecie!

Adobe Stock

Wiara niesie łaskę mądrego patrzenia na życie i na to, co go dotyka. Oddala ryzyko pobłądzenia czy pogubienia się w wirze codzienności.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (Mk 10, 46b-52)

Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!». Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał». Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

Drodzy!

Reklama

1. „Kiedy Jezus wchodził do Jerycha” – mówi św. Marek. Był w drodze z Nazaretu do Jerozolimy i zawitał w Jerychu, najstarszym mieście świata i prawdopodobnie najstarszym miejscem, które zamieszkuje człowiek. Jerycho liczy sobie co najmniej 11 tys. lat. Jest też najniżej położonym miastem Palestyny, leży bowiem 260 m poniżej poziomu morza. Na terenie miasta jest niemal wszystko. Jest cudowną oazą bogatej roślinności, owoców, jarzyn. Dlatego w Biblii było symbolem ziemi oddalonej od Boga, bo samowystarczalnej. Było pierwszym miastem, które zburzyli Izraelczycy, kiedy przekroczyli Jordan. Zburzenie jego było tożsame ze zburzeniem starego porządku, by w jego miejsce pojawił się nowy, chciany przez Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To właśnie przy jednej z dróg tego miasta leżał niewidomy żebrak, Bartymeusz. Ewangelista chce przez to powiedzieć, że do pełnego szczęścia człowieka nie wystarczą wyłącznie materialne bogactwa, ale że potrzebuje on czegoś więcej, czegoś głębszego, cenniejszego.

Bartymeusz jest niewidomy. Jego ślepota jest nie tylko rzeczywista, ale niesie w sobie przesłanie mocno symboliczne. Pełno w niej odniesień. Oto niewidomy żyje w mieście bardzo bogatym, ale jest człowiekiem nieszczęśliwym. Jest żebrakiem. Żebrze o światło, o jasność życia. Leży przy drodze, nie zaś na drodze życia. Droga życia biegnie obok niego. Ponieważ jest ślepy, nie wstąpił jeszcze na drogę życia. Jest wiele dróg, nie wszystkie są dobre, nie wszystkie prowadzą do szczęścia, a będąc ślepym, nie wie, którą wybrać. Ślepota nie pozwala mu rozpoznać właściwej.

Można być przy drodze, lecz drogi nie rozpoznać. Można siedzieć przy źródle szczęścia, ale będąc duchowo ślepym, można źródła nie rozpoznać i nie czerpać ożywczej wody. Można być kochanym, lecz miłości nie widzieć, zaślepionym przez swoje egoistyczne „ja”, przez złe pragnienia, nierealne tęsknoty, wydumane plany.

Reklama

Bartymeusz jest symbolem człowieka poszukującego światła. Nie zraża się trudnościami. Nie wstydzi się prosić o pomoc. Nalega mocno, by ją otrzymać. „Wielu nastawało na niego, żeby zamilkł”, lecz ich nie posłuchał. Miał mocne pragnienie. Bardzo chciał przejrzeć, zobaczyć świat i życie takimi, jakimi są naprawdę. Tylko człowiek o mocnych pragnieniach osiąga cele. Inni, którzy mają co prawda szlachetne pragnienia, ale są słabi, łatwo dają się uciszyć masie.

Tak często jest i dzisiaj. Wiele środków przekazu odradza, odwodzi ludzi od pięknych, szlachetnych pragnień. W zamian narzuca z kolei tęsknoty wiotkie, niskie, pełzające po powierzchni ziemi. Pragnienia wielu współczesnych mediów zaślepiają wzrok człowieka na sprawy ważne, uśmiercają w nim tęsknotę za życiem wiecznym, zamazują obraz nieba czy piekła, zawężają szczęście do zdrowia, młodości, pieniędzy czy władzy. Światło współczesnych reklam oślepia oczy, zamiast otwierać je na autentyczne piękno, na prawdziwe szczęście.

2. Bartymeusz jest wielki, bo wie, co mu dolega. A czy ja wiem, kim jestem, co mi dolega, czego mi brak? Kiedy tego nie znam, nie wiem do jakiego udać się lekarza, kogo prosić o pomoc?

Ewangelia mówi, że Bartymeusz „siedział przy drodze”, nie w domu. Ślepota uczyniła go również biednym. Pozbawiła go wszystkiego. Nie prosi jednak, by Jezus uczynił go bogatym i by dłużej nie musiał „siedzieć przy drodze”. On prosi o coś więcej, o coś ważniejszego. Prosi Jezusa o zdrowe oczy. Błaga Boga o dar dobrych, wnikliwych oczu, by widzieć i rozpoznawać dobro od zła.

Reklama

Był mądrym człowiekiem, stąd wiedział, że bogactwo, nawet wielkie, szybko można utracić lub źle go wykorzystać, kiedy jest się głupim. Trzeba mieć dobre „oczy”, czyli mądrość życia, by wiedzieć („widzieć”), czemu służą dobra materialne lub duchowe. Wzrok jest ważny. Im lepsze oczy – ciała i ducha – tym łatwiej dostrzec ewentualne korzyści lub niebezpieczeństwa w życiu, wady lub cnoty, prawdziwą miłość czy przyjaźń od ich pozorów. Dobre oczy pozwalają też dostrzec ludzi w potrzebie, by przyjść im z pomocą.

Wzrok jest też sumieniem człowieka. Sumienie wrażliwe dostrzega wszystkie za i przeciw danej sytuacji i pomaga podjąć mądrą decyzję. Mówi się więc, że sumienie posiada oczy, że widzi, czyli ocenia czyny człowieka.

Niewidomy z Jerycha nie prosi Jezusa, by przywrócił mu wzrok. On błaga Boga, „aby mógł przejrzeć”. Prosi Jezusa o łaskę zobaczenia tego, co dzieje się w jego wnętrzu i wokół niego, czym żyje świat i czy to, za czym ubiegają się ludzie, jest tego warte, czy im to służy. Niewidomy prosi o mądrość oceny tego, co dzieje się wokół, z czego rezygnować, co odrzucić, a co przyjąć. Taka jest misja wzroku. Ma pomóc człowiekowi rozróżniać właściwie ludzi i zdarzenia, widzieć blaski i ciebie, oceniać właściwie, mądrze.

3. Jezus jest pełen współczucia i zarazem podziwu dla niewidomego. Mówi: „Zawołajcie go!” A on – pisze św. Marek – „zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa”. Pokazuje to, jak bardzo pragnął przejrzeć, jak bardzo pragnął wiary.

Wiara daje przejrzenie. Kto wierzy potrafi mądrze oceniać, być odpowiedzialnym za to, co dzieje się wokół, co go spotyka, co przeżywa, co go cieszy lub męczy. Ma także siłę, by mądrze wybrać i w wyborze wytrwać.

Reklama

Wielka była wiara niewidomego. Ona go uzdrowiła. Mówi bowiem Jezus: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Wiara przywraca wzrok, daje przejrzenie. Dzięki wierze człowiek może powstać i iść przez życie bez lęku. Nie obawia się, że upadnie czy się zagubi, że podejmie złe wybory. I chociaż nie wie, jak to się dzieje, skąd w wierze taka moc, cieszy się, że odtąd widzi inną stronę życia, że dostrzega głębię spraw, które dotąd wydawały się być tak płaskie, bez znaczenia, bez treści. Potwierdzają to świadectwa osób, które w cudowny sposób, Bogu tylko wiadomy, otrzymały dar wiary. Mówi o tym historia André Frossarda, autora książki Rozmowy z Janem Pawłem II. Pewnego razu, czekając na zewnątrz kościoła na przyjaciela, wszedł on do środka. Stanął z tyłu, patrząc na klęczących ludzi, starając się odnaleźć przyjaciela, katolika. Gdy spojrzał na główny ołtarz, ujrzał monstrancję z Najświętszym Sakramentem. Widział ją po raz pierwszy w życiu. I nagle poczuł, że wnika z niego jakaś tajemnicza moc, która uwalnia go ze ślepoty ateizmu. Stał się wierzącym.

Wiara niesie łaskę mądrego patrzenia na życie i na to, co go dotyka. Oddala ryzyko pobłądzenia czy pogubienia się w wirze codzienności.

Panie, ulecz moją ślepotę, bym mógł widzieć Ciebie i Twoje dzieła w świecie!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

Podziel się:

Oceń:

2024-10-25 12:20

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Więcej ...

Rozważania na niedzielę: Jak się modlić w konkretnej sprawie?

2025-07-25 09:40

Mat.prasowy

Opowiadam o wydarzeniach, które nie mieszczą się w logice, a jednak naprawdę się wydarzyły. Osoba, po ciężkim wypadku - została uzdrowiona. Kobieta, która całe życie żyła w ciemności, aż… przeczytała jedno zdanie. Kapłan, który szedł przez piekło wojny, by odprawić Mszę. Kolejny raz przekonajmy się, że modlitwa to nie ostatnia deska ratunku — to pierwsza linia frontu.

Więcej ...

Nowy Proboszcz. Odpust. Festyn Rodzinny

2025-07-27 22:24
ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Dębski - nowy proboszcz na Psim Polu

Wrocław Psie Pole: Ostatnia niedziela lipca była świetną okazją do świętowania w parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Podczas Mszy św. o godz. 12:00 - uroczyście został wprowadzony nowy proboszcz - ks. Mariusz Dębski. Msza święta była odpustową ku czci patronów parafii św. Jakuba i św. Krzysztofa. Po Mszy św. odbyła się procesja, a po południu w ogrodach parafialnych rozpoczął się Festyn Rodzinny.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Kościół

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

Kościół

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

Św. Szarbel – przybytek, w którym Bóg objawia się...

Wiara

Św. Szarbel – przybytek, w którym Bóg objawia się...

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa...

Kościół

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa...

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Kościół

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Nowenna do św. Szarbela

Wiara

Nowenna do św. Szarbela

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Wiadomości

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Kościół

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.