Jadąc w niedzielny poranek przez Świebodzin trudno było nie zauważyć dość licznie podążających do Parku Chopina ludzi. Tam mieli uczestniczyć we Mszy św. i adoracji. Uroczystość przeniesiono jednak do kościoła pw. Matki Bożej Królowej Polski. Plany organizatorów pokrzyżowała zła podoga. Plany nietuzinkowe, bo oddania miasta Chrystusowi Królowi. Nie tylko wspólnot, parafii, dzieci komunijnych i bierzmowanych, ale całego miasta z wszystkimi dziedzinami życia, które go tworzą. Zanim jednak to nastąpiło, we wszystkich kościołach przez tydzień głoszone były przez ojców oblatów misje, w czasie których omawiano główne prawdy wiary.
Prawo miłości
Święto Chrystusa Króla ustanowił papież Pius XI encykliką Quas
primas z 11 grudnia
1925 r. Miało ono na celu uczczenie i przybliżenie
wiernym ideału człowieczeństwa
Chrystusa, w którym wszelkie działanie
podporządkowane jest prawu miłości. Uroczystość w
Świebodzinie
przypomniała tę prawdę, że ważne jest, aby żyjąc w oddaniu Chrystusowi,
podporządkowywać swoją pracę, decyzje, wszystkie dziedziny życia
prawu miłości.
Święto to miało zapobiec laicyzacji i przyczynić się
do odnowy moralnej i religijnej
życia, co z kolei miało doprowadzić
do królowania w wieczności z Chrystusem. Klęczący
przed Najświętszym
Sakramentem w Świebodzinie przedstawiciele poszczególnych grup
społecznych i władz powtarzali, że to co robią teraz nie jest najważniejsze,
to tylko droga,
dążenie stworzenia do pełni, które zrealizuje się
do końca w przyszłym życiu.
Papież Paweł VI przeniósł w 1969 r. święto na ostatnią
niedzielę roku liturgicznego i
nadał mu tytuł Chrystusa Króla Wszechświata,
podkreślając że w tajemnicy odkupienia
zawiera się początek i koniec
dziejów świata oraz udział człowieka w zwierzchności
Chrystusa
przez pomnażanie dobra w świecie. To ostatnie zdanie padało często
jako prośba
w świebodzińskim kościele.
Zupełne oddanie
W kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski zgromadziło się
kilka tysięcy osób z tejże
parafii ze swoim proboszczem ks. Zbigniewem
Matwiejowem i z dwóch pozostałych parafii:
pw. Miłosierdzia Bożego
z ks. wicedziekanem kan. Sylwestrem Zawadzkim oraz pw. św.
Michała
Archanioła z dziekanem ks. kan. Benedyktem Pacygą. Witający wszystkich
ks. S.
Zawadzki podkreślił, że uroczystość jest efektem zaangażowania
wielu osób i troski
duszpasterskiej o każdego człowieka mieszkającego
w Świebodzinie. Mszy św.
przewodniczył bp Adam Dyczkowski, który
w homilii mówił do zebranych:" Papież Pius XI
ogłosił Chrystusa
Królem, aby tuż po wojnie uzmysłowić ludzkości, że tylko Chrystus
jest
Królem pokoju. Królowanie dzisiaj prawie nic nie znaczy, często
jest to obecnie jedynie
władza reprezentacyjna, jednak Papież ogłosił
Chrystusa Królem. Władza królewska
charakteryzowała się pierwotnie
tym, że skupiała w sobie trzy władze: ustawodawczą,
wykonawczą
i sądowniczą. Chrystus Pan wszystkie te władze skupia w sobie".
Po Mszy św. przed Najświętszy Sakrament przychodzili
przedstawiciele
poszczególnych grup i stanów. W pierwszym akcie
zawierzenia Ksiądz Biskup oddał cały
Świebodzin z wszystkimi jego
mieszkańcami Chrystusowi Królowi w opiekę, następnie swoje
życie
zawierzyli zebrani w kościele kapłani i siostry zakonne, którzy prosili
Chrystusa o
przynoszenie dobrych owoców i dawanie przykładu swoim
życiem. Starosta dziękował za
wolność w życiu społecznym i religijnym.
Prawnicy obrali Chrystusa za najwyższy autorytet
prawny i wyrazili
gotowość kierowania się tym odwiecznym prawem. Rada Zarządu Gminy
wraz z Burmistrzami prosiła, by Chrystus był dla nich nauczycielem
i królem każdej dziedziny
życia lokalnej społeczności, a także
wzywali, aby spełniła się wola Chrystusa w każdym
pokoleniu świebodzinian.
Rodziny prosiły, aby ich codzienność stała się drogą do nieba.
Młodzież opowiedziała się jednoznacznie, że uznaje w Chrystusie jedyną
Drogę, Prawdę i
Życie. Dzieci oddając się Jezusowi obiecały czynić
dobro. Nauczyciele prosili, by królowanie
Chrystusa było mocą dla
nich do głoszenia ideałów. Służba zdrowia prosiła zawierzając
swoją
pracę, by mogła w niej kierować się nauką o miłosiernym Samarytaninie,
by potrafili
obchodzić się z cierpiącym jak sam Chrystus. Przedstawiciele
policji podkreślali, że wierząc w
Chrystusa Odkupiciela całego
Wszechświata, chcą Mu służyć wiernie i być oddani
Ojczyźnie. Straż
Pożarna oddając się Chrystusowi prosiła o zgodne współdziałanie,
a rolnicy
o zbieranie zawsze dobrych plonów. Parafialne wspólnoty
zobowiązały się do rozszerzania
królestwa prawdy i miłości.
Miasto na kolanach - to dość rzadkie zjawisko jak na
współczesne czasy, kiedy
niechętnie ugina się kark przed czymkolwiek
i kimkolwiek, kiedy tak trudno się dogadać i
razem współpracować.
Jeśli w Świebodzinie się udało, to znaczy, że nie jest to niemożliwe.
Gra jest warta zapłaty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu