Mówiąc o koreańskim Kościele Franciszek podkreślił jego młodość i dynamizm. Znaczenie tej podróży streścił w trzech słowach: pamięć, nadzieja, świadectwo. Kościół jest stróżem pamięci i nadziei. "Pamięć świadków przeszłości staje się nowym świadectwem w czasie obecnym i nadzieją przyszłości" - zaznaczył papież. W tej perspektywie umieścił dwa główne wydarzenia tej podróży: beatyfikację 124 męczenników koreańskich oraz spotkanie z młodymi z okazji Szóstego Azjatyckiego Dnia Młodzieży. Ojciec Święty dodał, że Kościół w Korei strzeże także pamięci pierwotnej roli, jaką mieli świeccy zarówno w początkach wiary jak i w dziele ewangelizacji. Jest on bowiem zbudowany na wierze, na trudzie misyjnym i męczeństwie wiernych świeckich.
Reklama
Papież podkreślił także znaczenie, jakie w życiu wiarą ma dzielenie się z najuboższymi i wykluczonymi. Mówiąc o dziejach wiary w Korei zauważył, że Chrystus nie przekreśla kultur, nie obala procesu dziejowego narodów, nie likwiduje tego, co jest dobre, ale prowadzi to do wypełnienia. "Natomiast Chrystus zwalcza i pokonuje zło, które zasiewa kąkol między jednym człowiekiem a drugim, między jednym a drugim narodem, które rodzi wykluczenie z powodu bałwochwalstwa pieniądza, które zasiewa truciznę pustki w sercach młodych. Jezus Chrystus zwalczał to zło i zwyciężył swoją Ofiarą miłości" - przypomniał Franciszek. Ojciec Święty zachęcił do trwania w Chrystusie, byśmy jak męczennicy żyli i zaświadczali o Jego zwycięstwie. "Z tą wiarą modliliśmy się i także teraz się modlimy, aby wszystkie dzieci ziemi koreańskiej, cierpiące z powodu konsekwencji wojen i podziałów mogły podjąć proces braterstwa i pojednania" - stwierdził papież.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Franciszek dodał, że podróż ta odbywała się w dniach uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Jej polecił naród koreański oraz tamtejszy Kościół, "aby był zawsze płodny oraz pełen radości Ewangelii".
Lektorzy w poszczególnych językach wyrazili Ojcu Świętemu wyrazy współczucia z powodu tragicznego wypadku w Argentynie, w którym zginęło troje bliskich krewnych papieża Franciszka: żona jego bratanka wraz z dwoma synami: ośmiomiesięcznym i dwuletnim. Sam bratanek przebywa w szpitalu, a jego stan określany jest jako bardzo poważny.
Samochód, kierowany przez 35-letniego Emanuela Horacio Bergoglio zderzył się na drodze koło Cordoby z włączającą się do ruchu ciężarówką. Emanuel jest synem zmarłego już brata papieża, Alberto Bergoglio.
Zwracając się do pielgrzymów języka francuskiego papież prosił o modlitwę za chrześcijan prześladowanych, zwłaszcza w Iraku. Pozdrowił też rodzinę z 6 dzieci, która przybyła z dwoma osiołkami. "Nie wpuszczają tutaj osiołków?" - zapytał żartem.
Po hiszpańsku Franciszek pozdrowił delegację Klubu Sportowego "San Lorenzo" z Buenos Aires, którego piłkarze po raz pierwszy zdobyli mistrzostwo Ameryki. Jak wiadomo Ojciec Święty od młodości należy do grona kibiców tego klubu.
Oto słowa papieża Franciszka skierowane do Polaków:
Reklama
Witam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, dziękując Panu za dar spotkania z narodem koreańskim i z młodymi Azji, wybiegam myślą ku spotkaniu z młodzieżą świata, które - jak Bóg pozwoli - odbędzie się w Krakowie. Modlę się, by przygotowania do przyszłego Dnia Młodzieży były dla wszystkich okazją do pogłębienia wiary, nadziei i miłości. Młodym, którzy w okresie wakacji w różnych wspólnotach przeżywają rekolekcje i pielgrzymki, dziękuję za życzenia, wyrazy duchowej bliskości i modlitwy w mojej intencji. Wszystkich zawierzam opiece Matki Najświętszej i z serca błogosławię.
Papieską katechezę streścił po polsku ks. prał. Paweł Ptasznik z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej:
Drodzy bracia i siostry,
W minionych dniach odbyłem podróż apostolską do Korei. Dziś razem z wami dziękuję Bogu za ten wielki dar. Dane mi było nawiedzić Kościół młody i dynamiczny, założony na fundamentach świadectwa męczenników i ożywiany duchem misyjnym, w kraju, w którym spotykają się starożytne kultury azjatyckie i wieczna nowość Ewangelii.
Znaczenie tej wizyty można wyrazić w trzech słowach: pamięć, nadzieja i świadectwo. Kościół stoi na straży pamięci i nadziei: pamięć męczenników z przeszłości staje się świadectwem w teraźniejszości i nadzieją na przyszłość. W tej perspektywie należy widzieć dwa najważniejsze wydarzenia podczas mojej pielgrzymki, tzn. beatyfikację 124 męczenników koreańskich i spotkanie z młodymi w ramach VI Azjatyckiego Dnia Młodzieży.
Historia wiary w Korei pokazuje, że Chrystus nie anuluje kultur, nie zatrzymuje marszu przez wieki pokoleń, które poszukują prawdy i praktykują miłość Boga i bliźniego. Chrystus nie niszczy tego, co dobre, ale wynosi je ku spełnieniu.
Podczas podróży modliliśmy się też, aby wszyscy synowie i córki koreańskiej ziemi, którzy ponoszą konsekwencje wojen i podziałów, mogli wejść na drogę ku pełnemu pojednaniu.