Ks. Główczyński zaproponował nietypową formę wielkopostnej praktyki: codzienny 6-kilometrowy bieg o 6 rano w dowolnej intencji.
Zaznaczył, że biegać w Wielkim Poście postanowił już rok temu, jednak wówczas nie udało mu się wytrwać w postanowieniu. "Odpuściłem po trzech dniach i pod koniec Wielkiego Postu miałem wyrzuty sumienia. Dlatego w tym roku pomyślałem, że będzie mi łatwiej, jeśli do wspólnego biegania zaproszę innych" - wyjaśnił.
Po tym, jak do wspólnego biegania zaprosił podczas ogłoszeń parafialnych, szybko zgłosiła się grupa chętnych. "Teraz kilka osób biega ze mną o 6 rano od poniedziałku do soboty. Zgodnie z tradycją niedziel nie wlicza się do Wielkiego Postu, dlatego w niedzielę odpoczywamy. Każdy bieg rozpoczyna wspólna modlitwa, podczas której każdy wzbudza w sercu intencję" - wyjaśnił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Główczyński zaznaczył, że do stałej ekipy od czasu do czasu dołącza ktoś spoza Piastowa. "W ubiegłym tygodniu pewien pan przyjechał specjalnie z Rzeszowa, żeby z nami pobiec. Pech chciał, że przyjechał w niedzielę, czyli akurat w jedynym dniu w tygodniu, kiedy nie biegamy. W ramach rekompensaty zaprosiłem go po Mszy św. na śniadanie" - powiedział ksiądz.
Zaznaczył, że wyzwanie podjęły też osoby mieszkające w innych miejscowościach, które biegają codziennie same, blisko miejsca swojego zamieszkania, pozostając w duchowej łączności z ekipą z Piastowa.
Reklama
Duchowny przyznał, że codzienne wstawanie o świcie jest dla niego prawdziwym wyrzeczeniem. "Szczerze nienawidzę momentu, kiedy o 5:45 rano dzwoni budzik i muszę wstawać" - przyznał.
Jego zdaniem poranne bieganie łączy w sobie element postu, bo trzeba codziennie odjąć sobie trochę snu, a jednocześnie pozwala zrobić coś dobrego dla swojego zdrowia i kondycji.
Poinformował, że bieg startuje codziennie o godz. 6 ze stacji paliw Shell przy Alejach Jerozolimskich w Piastowie.
Dodał, że podobnie jak w poprzednich latach w każdy piątek Wielkiego Postu zaprasza na nabożeństwo drogi krzyżowej, które odprawia o godz. 23 pod Mostem Świętokrzyskim w Warszawie. Wyjaśnił, że uczestnicy niosąc krzyż przejdą w stronę Mostu Poniatowskiego, co jakiś czas zatrzymując się, by odczytać rozważania kolejnej stacji.
Według duchownego Most Świętokrzyski nie został wybrany przypadkowo. "Chodzi o to, by przyjść z Panem Jezusem w miejsce, gdzie gromadzą się młodzi ludzie, którym często do kościoła nie jest po drodze. W miejsce, gdzie się po prostu bawią i spędzają czas, ale czasem też grzeszą" - zaznaczył.
Podkreślił, że podobnie jak w poprzednich latach uczestnicy nabożeństw dzielą się na tych, którzy przyjechali pod Most Świętokrzyski specjalnie po to, by wziąć udział w nabożeństwie - czasami z innych miast - oraz tych, którzy przyszli tam w celu czysto rozrywkowym.
Reklama
Dodał, że po zakończeniu nabożeństwa za każdym razem ktoś prosi o spowiedź czy chwilę rozmowy. "W zeszłym tygodniu po nabożeństwie jeden z uczestników chciał się wyspowiadać. Powiedział, że przyjechał specjalnie z Wrocławia, żeby się z nami modlić. Ale często jest też tak, że ktoś przychodzi pod most, żeby się spotkać ze znajomymi i trafia na nas. Niektórzy pytają, co tu się dzieje, kim jesteśmy. Inni spontanicznie dołączają do modlitwy. Generalnie reakcje są pozytywne" - zaznaczył ks. Główczyński.
Kolejną inicjatywą wielkopostną ks. Główczyńskiego są tzw. jednodniówki organizowane w soboty w prowadzonej przez niego w Piastowie klubokawiarni Cyrk Motyli. Duchowny przypomniał, że trzema filarami Wielkiego Postu są post, modlitwa i jałmużna. Jak wyjaśnił, zamiast tradycyjnej jałmużny wielkopostnej, czyli np. zbiórki darów na rzecz ubogich, postanowił zaprosić do ofiarowania komuś swojego czasu.
"Chcę zorganizować dzień wspólnych zabaw dla rodziców i dzieci. Taką sobotę, którą mogliby spędzić z razem na zabawie, graniu w gry i warsztatach, bez telefonów komórkowych i innych rozpraszaczy" - powiedział. Dodał, że na najmłodszych uczestników czekać będzie plac zabaw, a na rodziców m.in. warsztaty z psychologiem rodzinnym. Poinformował, że w planach jest również zorganizowanie jednodniówki dla młodzieży.
Iwona Żurek (PAP)
iżu/ jann/ mhr/