Nabożeństwo do Serca Pana Jezusa ma bardzo mocny wpływ na życie duchowe chrześcijan w Kościele. Pisał o tym św. Jan Paweł II w liście wręczonym generałowi Jezuitów w Paray-le-Monial w 1986 r.: „Nabożeństwo do Serca Jezusowego przyniosło już powszechnie znane obfite owoce duchowe. Odprawianie Godziny świętej, spowiedź i komunia w pierwszy piątek miesiąca pobudziły wiele pokoleń wiernych do intensywniejszej modlitwy, do częstszego uczestniczenia w sakramentach pokuty i Eucharystii. Także dziś trzeba ukazywać wiernym owe drogi (…). Jeśli bowiem Bóg w swej Opatrzności zechciał, by w XVII wieku, u progu współczesności, w Paray-le-Monial ogromnie rozwinęło się nabożeństwo do Serca Jezusowego w formach wskazanych przez objawienia Małgorzaty Marii, to zasadnicze elementy tego nabożeństwa należą w sposób trwały do duchowości Kościoła w ciągu całej jego historii: Kościół od zarania swych dziejów zwracał się do przebitego na krzyżu Serca Chrystusa, z którego wypłynęła krew i woda, symbole sakramentów, które tworzą Kościół, a Ojcowie chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu widzieli w Sercu Słowa Wcielonego początek dzieła naszego zbawienia, owoc miłości Bożego Odkupienia, którego przebite Serce jest szczególnie wymownym symbolem”.
Święci prekursorzy
Reklama
Kult Serca Jezusowego ma bardzo długie dzieje. Kard. Karol Wojtyła w jednym z kazań wygłoszonych w Seminarium Księży Sercanów w Stadnikach mówił, że ma on początek na Kalwarii. To tam po przebiciu boku Chrystusa rozpoczęła się kontemplacja otwartego Serca Pana Jezusa i rozpoczął się Jego kult. Pierwszymi, którzy patrzyli na przebity bok Chrystusa i otwarte Jego Serce, byli: Matka Najświętsza, św. Jan Apostoł i pobożne niewiasty. Oni też należą do pierwszych czcicieli tego Serca i oni zapoczątkowali Jego kontemplację, która trwa aż do naszych czasów. Przez 20 już wieków cały Kościół, a zwłaszcza Ojcowie Kościoła, mistycy i pobożne dusze pochylają się nad człowieczeństwem Chrystusa w jego punkcie najważniejszym – nad Jego Sercem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Śledząc stopniowy rozwój kultu i nabożeństwa do Serca Jezusowego w historii pobożności chrześcijańskiej, spotykamy się z osobami, które uważane są za prekursorów tej formy kultu. Rozwijał się on przede wszystkim w średniowiecznych klasztorach. Oto niektórzy święci, którzy przyczynili się do jego rozwoju i ugruntowania: Bonawentura, Albert Wielki, Gertruda i Mechtylda, Katarzyna ze Sieny, Henryk Suzo, Piotr Kanizjusz, Franciszek Salezy, Jan Eudes i inni. Najważniejsze jednak miejsce wśród tych, którzy krzewili kult Najświętszego Serca Jezusowego, zajmuje św. Małgorzata Maria Alacoque. Z pomocą swego kierownika duchowego św. Klaudiusza Colombiere’a, zapalona niezwykłą gorliwością, sprawiła, że kult ten nabierał właściwych sobie wymiarów, różniąc się od wszystkich innych form pobożności chrześcijańskiej podkreśleniem miłości i wynagrodzenia.
Papież Pius XII w encyklice „Haurietis Aquas”, poświęconej temu kultowi, napisał, że „swój przedziwny rozwój zawdzięcza on doskonałemu zharmonizowaniu z istotą chrześcijaństwa, które jest religią miłości”. Napisał także, że ten kult nie zjawił się nagle ani na skutek prywatnych objawień, lecz stanowi spontaniczny wykwit wiary i gorącej pobożności, którą ludzie żywili względem Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.
Polskie wiano w Europie
Reklama
Objawienia te „mają jednak swoje znaczenie, polegające na tym, że Chrystus Pan, ukazując w nich swoje Serce Najświętsze, chciał w niezwykły i wyjątkowy sposób zwrócić umysły ludzkie ku kontemplacji i czci tajemnicy miłości, którą miłosierny Bóg okazał względem rodzaju ludzkiego”.
Reklama
W objawieniach św. Małgorzacie Marii Alacoque Pan Jezus zażądał specjalnego święta ku czci swojego Serca. Podczas ostatniego z tzw. czterech wielkich objawień w 1675 r. Chrystus Pan odsłonił przed nią swe Serce, wskazując na miłość, za którą jednak ludzie odpłacają Mu obojętnością i niewdzięcznością. W celu wynagrodzenia za te zniewagi należy ustanowić święto ku czci Jego Serca w piątek po oktawie Bożego Ciała. Zanim to życzenie Pana Jezusa zostało spełnione, upłynęło aż 90 lat. Siostry wizytki, począwszy od 1687 r., podejmowały kilkakrotnie starania w Rzymie o ustanowienie tego święta, lecz nigdy nie otrzymały na nie zgody. Z podobnymi prośbami zwracali się do Stolicy Apostolskiej biskupi, królowie i bractwa Serca Jezusowego. Prośby te pozostawały jednak bez pozytywnej odpowiedzi. Mimo tego kult Serca Pana Jezusa rozpowszechniał się szeroko nie tylko w Europie, ale i w krajach misyjnych. Trzeba było czekać aż do roku 1765, kiedy to Episkopat Polski przedłożył papieżowi Klemensowi XIII prośbę o ustanowienie liturgicznego święta Serca Jezusowego i zatwierdzenie odpowiedniego oficjum, a także formularza Mszy św. Ta prośba nazywana jest Memoriałem Episkopatu Polski. Był to jakby traktat o początkach, rozwoju i naturze tego kultu. Wśród dowodów przemawiających za ustanowieniem uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego memoriał wymieniał: erygowanie bractw Serca Jezusowego, których liczba przekroczyła 1100, odpusty im udzielone, prywatne obchodzenie tego święta, poświęcenie Sercu Jezusowemu kościołów, kaplic i ołtarzy. Dokument wykazał także, że kult ten jest już szeroko rozpowszechniony i nie jest sprzeczny z duchem prawdziwej pobożności, a także doskonale zgadza się z istotą religii chrześcijańskiej. Odprawianie Mszy św. o Najświętszym Sercu i odmawianie oficjum przyczyni się do większej pamięci o Bożej miłości. Na tę prośbę polskich biskupów papież Klemens XIII odpowiedział pozytywnie, pozwalając na ustanowienie tego święta, ale tylko w Polsce i w Arcybractwie Serca Jezusowego w Rzymie. Prośba naszych biskupów była więc punktem zwrotnym w oficjalnych dziejach nabożeństwa do Bożego Serca. Gdy Polska taką zgodę otrzymała, wkrótce to liturgiczne święto zostało wprowadzane przez różne kraje i diecezje. Nabrało ono wymiaru uniwersalnego.
Zbliżający się jubileusz 250. rocznicy ustanowienia liturgicznego święta ku czci Serca Jezusowego to bardzo ważne wydarzenie w życiu Kościoła z dwóch powodów. Pierwszy – dotyczy przede wszystkim nas, Polaków. Jest on przypomnieniem polskiego wkładu w ustanowienie tego święta.
Św. Jan Paweł II uczył, że po Francji, w której miały miejsce objawienia Serca Jezusowego, Polska jest drugą ojczyzną kultu Bożego Serca. Polscy biskupi wyprosili bowiem u Stolicy Apostolskiej ustanowienie tego święta, a przez to przyczynili się do rozwoju liturgicznego kultu Serca Pana Jezusa w całym Kościele.
Uprzywilejowana szkoła świętości
Reklama
Drugi powód to właśnie powszechne znaczenie tego nabożeństwa w Kościele i jego wpływ na życie oraz pobożność wiernych. Jego zatwierdzenie było aktem Kościoła, czyli najwyższą formą aprobaty tej duchowości i pobożności. Ustanowienie święta przyczyniło się do ożywienia pobożności katolików, a nabożeństwo stało się uprzywilejowaną szkołą świętości. Dowodem na to są święci i błogosławieni ostatnich dwóch wieków, m.in. dwaj święci papieże, ostatnio kanonizowani: św. Jan XXIII i św. Jan Paweł II, wychowani i ukształtowani w szkole Serca Jezusowego. To nabożeństwo stało się powszechne w okresie, gdy filozofia oświecenia twierdziła, że Bóg jest niepotrzebny. Rozwijająca się nowoczesna technika dawała ludziom władzę nad siłami natury. Świat zbudowany na naukowym racjonalizmie, w którym uznaje się tylko to, co może być zważone, zmierzone i liczbowo określone, uczynił Boga niepotrzebnym. Odpowiedzią na te wyzwania ówczesnego „nowoczesnego świata” było nabożeństwo do Serca Jezusowego, które stało się powszechne, popularne i zrozumiałe. Zwróciło ono uwagę na życie wewnętrzne, symbolizowane przez ludzkie serce, które było rozumiane jako istota osoby. Podkreślało drogę poznania „przez serce”. W nowoczesnym świecie, zbudowanym na rozumie i technice, wskazywało na serce jako centrum ludzkiej osoby, miejsce spotkania z Bogiem. Podkreślało ono miłość i bliskość Boga, i w ten sposób odpowiadało na potrzeby człowieka. Przeciwstawiało się także jansenizmowi, ukazującemu Boga jako surowego sędziego, który nie kocha człowieka i którego tylko należało się bać. Przez uznawanie serca za centrum i symbol ludzkiej osoby otwierało drogę do zażyłości z miłującym Bogiem, który troszczy się o człowieka.
Ku cywilizacji miłości
Uroczystość Serca Jezusowego została wprowadzona w czasach, które pod wieloma względami są podobne do naszych czasów. Dziś też usiłuje się religijność sprowadzić do sfery czysto racjonalnej oraz wyeliminować jej wpływ na życie społeczne. W tej sytuacji potrzebny jest odważniejszy powrót do kultu człowieczeństwa Chrystusa, w którym wyraził On miłość do człowieka. Powinno się to wyrazić większym zaangażowaniem religijnym człowieka we wszystkich sferach życia rodzinnego, zawodowego, społecznego i politycznego, czyli budowaniem cywilizacji miłości. Polska staje dzisiaj wobec nowych wyzwań oraz pokus racjonalizmu i materializmu świata. Ten świat coraz częściej jest światem bez serca i bez miłości. Kierując się mądrością polskiego Kościoła, a także mając świadomość chlubnego dziedzictwa i tradycji, powinniśmy ponownie ukazać Kościołowi powszechnemu Serce Jezusa jako źródło życia i świętości oraz nadzieję lepszego jutra.
„Wiele owoców przyniosło nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca” – stwierdził św. Jan Paweł II. Wiemy, że tak było zwłaszcza w Polsce. W przeszłości wydało ono wiele błogosławionych owoców duchowych, zarówno w życiu poszczególnych katolików, jak i parafii, a także całej naszej Ojczyzny. Również dzisiaj powinno ono przynosić podobne owoce. Ożywieniu pierwszych piątków miesiąca ma służyć nowenna rozpoczęta przed zbliżającym się jubileuszem 250. rocznicy ustanowienia liturgicznego święta Najświętszego Serca Pana Jezusa. Powinniśmy nie tylko starać się pobożnie je przeżywać, ale też zachęcać do tego innych. Oby w każdy pierwszy piątek miesiąca nasze świątynie wypełniały się czcicielami Serca Jezusowego, by składany w nich był hołd miłości i wynagrodzenia Bożemu Sercu. Praktyka pierwszych piątków miesiąca, czy powrót do tej praktyki, niech będzie głównym postanowieniem każdego z nas z okazji zbliżającego się jubileuszu. q