W poświąteczne dni dziesiątki osób zwraca się do Caritas o pomoc żywnościową; o wsparcie finansowe w spłacie długu, gdy grozi odcięcie elektryczności, o datek na zakup opału, obuwia, potrzebnych lekarstw.
Niestety, większość z nich odchodzi zawiedziona, często ze łzami w oczach. Zawiodła ostatnia deska ratunku. Osób takich jest coraz więcej. Wiele z nich do niedawna nie borykało się z takimi problemami.
Caritas nie posiada jednak wystarczających środków, by odpowiedzieć pozytywnie na większość próśb. Zasoby żywnościowe - jak w żadnym roku - wystarczają zaledwie na codzienne wyżywienie ok. 100 osób
przebywających w caritasowskich przytuliskach dla bezdomnych oraz na wsparcie pięciu istniejących na terenie miasta jadłodajni dla biednych, wydających dziennie przeszło 700 obiadów, co czyni rocznie
około 210 000 posiłków.
Jedną z przyczyn bezradności Caritas jest ogólne zubożenie społeczeństwa, które sprawia, że grupa ofiarnych do tej pory darczyńców wyraźnie uległa pomniejszeniu. Tym bardziej Caritas apeluje do średnio
zamożnych mieszkańców naszego miasta, by zechcieli na miarę swych możliwości przyjść z pomocą osobom, rodzinom dotkniętym skrajnym nieraz ubóstwem. Róbmy wszystko, co możliwe, aby pośród nas nie było
ludzi głodnych, niedożywionych, zziębniętych, bezdomnych, pozbawionych koniecznych lekarstw, obuwia. Prosi nas o to Jan Paweł II oraz nasz Ksiądz Arcybiskup podkreślając, że peregrynacja obrazu Jezusa
Miłosiernego po naszych parafiach winna zaowocować w każdej z nich konkretnymi dziełami miłosierdzia.
Pomoc nasza winna trafiać do osób, rodzin faktycznie jej potrzebujących. Prawdziwa bieda jest zazwyczaj wstydliwa, nieśmiała, nie narzucająca się - często samemu trzeba ją dostrzec, wyciągnąć do niej
rękę. Nie zaradzimy jej rozdawaniem na ulicach posiłków czy żywności. Tak rozdzielana trafia przeważnie do spryciarzy. Nasze wsparcie ofiarujmy ludziom potrzebującym pomocy za pośrednictwem instytucji,
które czynią to w sposób odpowiedzialny i profesjonalny.
Zorganizowany przed świętami na Rynku w Krakowie piknik pod hasłem pomocy bezdomnym, jest przykładem tego, jak takiej pomocy nie należy organizować, jak nie należy wykorzystywać spraw biednych dla
urządzania masowych, czysto propagandowych festynów, mających na celu zareklamowanie siebie pod płaszczykiem dobroczynności. Również w naszym mieście namnożyło się charytatywnych imprez, koncertów, akcji
rozdawnictwa - a nie widać, by osoby, rodziny naprawdę cierpiące biedę miały z tego jakikolwiek pożytek. Wszyscy, którzy pragną nieść pomoc ludziom w potrzebie, widząc rozmiar potrzeb w tej dziedzinie,
winni skoordynować swe działania nie tylko co do przeprowadzania akcji charytatywnych, lecz także tak zorganizować rozdzielenie pomocy, by trafiała ona równomiernie do ludzi faktycznie jej potrzebujących.
Caritas ofiaruje pośrednictwo wszystkim, którym los ludzi biednych nie jest obojętny, dlatego liczy na wsparcie swej działalności datkami finansowymi lub rzeczowymi. Najbardziej potrzebna jest, oczywiście,
żywność, ale również ciepła odzież, zimowe obuwie oraz środki czystości. Można je dostarczać do siedziby Caritas przy ul. Staszica 5 w Częstochowie (tel. 368-05-82). Numer konta: PKO BP I O/Częstochowa
nr 10201651-266099-207-1.
Pomóż w rozwoju naszego portalu