24 grudnia ub. r. w parafii Radziłów odbyły się jasełka. Może się wydawać, że to nic nadzwyczajnego, w końcu był to dzień Wigilii. Byłoby tak, gdyby nie fakt, że w przedstawieniu występowali dorośli.
Co roku jasełka były organizowane przez młodzież szkolną, lecz tym razem uczestnicy byli już dojrzałymi ludźmi; by przyjść na próbę, musieli zostawić swe codzienne zajęcia i pracę w domu. Każdy potraktował
poważnie swoje zadanie i widać było, jak grający starali się, by przedstawienie wyszło jak najlepiej. Nawet scena była doskonale przygotowana. Szopka była jak prawdziwa, a pałac króla został perfekcyjne
namalowany przez miejscowego artystę. Wszyscy niemal cofnęliśmy się o 2000 lat wstecz. W czas narodzin Chrystusa.
Wyraźnie zostało przedstawione, że złe czyny są prędzej czy później srogo karane. Śmierć nie zlitowała się nad Herodem, bo ten nie ulitował się wcześniej nad malutkimi dziećmi i nie wysłuchał żalu
i płaczu ich matek. W przedstawieniu wystąpił również Chór Aniołów, który opowiadał przeżycia Jezusa i Jego Rodziców, śpiewając kolędy.
Jasełka przypomniały nam o tym, jak nikt nie chciał przyjąć Maryi ani Józefa w wielkiej potrzebie, i ile przeszkód ich czekało. Mimo wszystko nie poddali się i zadbali o to, by Dzieciątko Jezus było
bezpieczne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu