Reklama

Odszedł Pasterz Dobry ks. kan. Henryk Świerkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pan celem moim, życiem moim, los mój w ręku Jego
- z obrazka prymicyjnego

We wtorek 21 stycznia br. w wypełnionym po brzegi kościele pw. Najświętszego Zbawiciela w Szczecinie pożegnaliśmy śp. ks. kan. Henryka Świerkowskiego (5 grudzień 1914 r. - 16 styczeń 2003 r.). Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Jan Gałecki, któremu towarzyszył bp Marian B. Kruszyłowicz i około dziewięćdziesięciu kapłanów. Kościół na Niebuszewie był ostatnią placówką duszpasterską zasłużonego zmarłego Kapłana.Droga jego wyłącznej służby Kościołowi rozpoczęła się przed ponadsześćdziesięciu laty w Krakowie. Tutaj bowiem, w kościele Sióstr Sercanek, 14 czerwca 1942 r. ks. Henryk otrzymał święcenia kapłańskie z rąk bp. Teodora Kubiny, z przeznaczeniem do pracy w diecezji częstochowskiej. Okres okupacji uniemożliwiał normalne życie Kościoła w Polsce. Po wyparciu Niemców z okupowanych terenów ks. H. Świerkowski, odpowiadając na apel kard. A. Hlonda i pasterzy Ziem Odzyskanych, zgłosił się do pracy w diecezji gdańskiej. Przez krótki okres współpracował ze znanym duszpasterzem i patriotą, byłym kapelanem AK ks. płk. dr. Józefem Zator-Przytockim. Usłyszawszy, że jeszcze dotkliwszy brak kapłanów występuje na terenie administracji gorzowskiej, przybył właśnie na te tereny. Pracował najpierw jako wikariusz w Zielonej Górze i w Kamieniu Pom. Przez kilka lat był proboszczem w Przybiernowie, najdłużej natomiast był proboszczem w parafii pw. Chrystusa Króla na północnych obrzeżach Szczecina (1957-80). Lata swojej kapłańskiej emerytury Ksiądz Kanonik przeżył jako rezydent w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym pw. św. Józefa na Golęcinie.
Zmarły Kapłan był świadkiem dramatycznego XX w. Urodził się w Wieluniu, niedaleko Częstochowy, na ówczesnym pograniczu między zaborem pruskim a rosyjskim. W rozmowach ks. Henryk chętnie wracał do czasu swego dzieciństwa i młodości. Opowiadał jak tamtejsi Polacy, wykorzystując korzystne różnice cen, przepędzali gęsi przez granicę, opowiadał o żydowskich sklepikach, w których wisiały obrazki Madonny Jasnogórskiej, paliły się czerwone lampki. Rodzice ks. Henryka również byli drobnymi kupcami i właścicielami sklepu z materiałami krawieckimi.
Lata studiów Księdza Kanonika częściowo przypadły na okres okupacji hitlerowskiej. Odbywał je w Krakowie, gdzie szukało schronienia i choćby ograniczonych możliwości działania wielu przedstawicieli ówczesnych polskich elit. Sztuki wymowy kościelnej uczył w tym czasie przyszłych kaznodziejów jeden z największych twórców polskiego teatru, wybitny reżyser i aktor, założyciel "Reduty" Juliusz Osterwa. Ksiądz Henryk wspominał o trwających około pół roku pracach i ćwiczeniach celem właściwej recytacji modlitwy Ojcze nasz. Następnym etapem miała być praca nad stosowną interpretacją Ewangelii. Wykłady z filozofii prowadził jeden z najwybitniejszych polskich logików ks. Jan Salamucha, zamordowany później przez hitlerowców. Społeczny i kulturalny klimat Krakowa sprzyjał, mimo trudnych czasów, wszechstronnemu rozwojowi ówczesnych seminarzystów. Zajęcia dydaktyczne prowadzone były przez profesorów i wykładowców związanych z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ks. H. Świerkowski swobodnie poruszał się po różnych drogach tak kultury klasycznej, jak i współczesnej. Jako świadek minionego stulecia, interesował się żywo historią najnowszą i życiem politycznym. Nie taił swoich sympatii dla ugrupowań i nurtów narodowych. Niemal do końca życia utrzymywał kontakty z przedstawicielami tych środowisk. Ten bardzo łagodny Kapłan miał swoją wielką pasję: drzewa i krzewy ozdobne. Trwałym śladem tych pasji pozostaną założone przez niego zespoły zieleni przy szczecińskich kościołach na Niebuszewie i w Skolwinie. Szczególnie cenne jest to ostatnie arboretum, będące znakomitym dopełnieniem zabytkowej architektury świątyni i oryginalnej zabudowy tzw. owalnicy słowiańskiej. Dodajmy, że oba te zespoły zieleni wskazywane są w różnych opracowaniach naukowych traktujących o zieleni miejskiej w Szczecinie. W zakresie pielęgnacji drzew i krzewów ks. Henryk zdobył znaczącą wiedzę, cenioną także w kołach naukowych. Ta swoista zażyłość ze światem przyrody była jakby dopełnieniem jego wielorakich więzi z ludźmi. Pamiętał mimo upływu lat dzieje poszczególnych osób, całych rodzin w parafiach, w których pracował. Ludzie chętnie odwiedzali swego duszpasterza i mówili o nim, jak o kimś z najbliższej rodziny. Chrystus Pan, mówiąc o sobie jako Dobrym Pasterzu, zaznaczył, że zna On owce swoje i one Go znają. Ksiądz Kanonik znał swoje owce, a one także znały go...
W ostatnich latach chętnie nawiedzał szczeciński cmentarz centralny. Były to modlitewne spotkania ze zmarłymi, których miłował kapłańskim sercem. W czasie tych wędrówek zaprzyjaźnił się z płochliwymi wiewiórkami. Zawsze przynosił tym sympatycznym stworzeniom smakołyki. Zwierzęta nie bały się tego życzliwego wszystkim człowieka, siadały mu na ramionach i nawet pozwalały się fotografować.
Ostatnia życiowa stacja Księdza Kanonika wypadła na Golęcinie, w pobliżu szpitala onkologicznego. Pacjentom tego szpitala i ich rodzinom służył chętnie jako spowiednik. Gorliwie wypełniał to posłannictwo pojednania także w stosunku do licznych grup wiernych i kapłanów odprawiających dni skupienia i rekolekcje w domu rekolekcyjnym. Pozostał w pamięci swoich penitentów jako świadek i narzędzie Bożego Miłosierdzia. Posługę w konfesjonale sprawował aż do ostatniej choroby jako ofiarny vicarius amoris Christi (wikariusz miłości Chrystusa).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jasnogórski obraz Matki Bożej jest w dobrym stanie

2025-04-15 19:05

BP Jasnej Góry

„Stan jasnogórskiego obrazu Matki Bożej - dobry” - brzmi diagnoza po oględzinach. Zakończył się przegląd Wizerunku. Corocznej, dokonywanej zazwyczaj w Wielkim Tygodniu, rutynowej kontroli przewodniczył prof. Krzysztof Chmielewski z Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki warszawskiej ASP, który z dokładnością i troską ocenił stan Jasnogórskiego Wizerunku, a jest on stabilny. Zmieniona została także sukienka Matki Bożej.

Więcej ...

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie przepisów mandat, areszt, a nawet konfiskata sprzętu

2025-04-15 09:40

Wzór znaku/Dziennik Ustaw

Od przyszłego tygodnia robiąc zdjęcie trzeba będzie się dobrze rozejrzeć. Kilkadziesiąt tysięcy obiektów zostanie bowiem objętych zakazem fotografowania. To efekt wejścia w życie ustawy o obronie ojczyzny. Na liście są obiekty wojskowe, ale nie tylko. Złamanie zakazu będzie surowo karane - informuje Polsat News.

Więcej ...

Wyciekły dane pochówków z zakładu pogrzebowego. Okoliczności są zdumiewające

2025-04-15 14:10
Kara dla zakładu pogrzebowego w związku z wyciekiem danych

Adobe Stock

Kara dla zakładu pogrzebowego w związku z wyciekiem danych

Prezes UODO Mirosław Wróblewski nałożył 33 tys. zł kary na zakład pogrzebowy z Puław, który nie wdrożył odpowiednich zabezpieczeń dla danych osobowych w dokumentach dotyczących pochówku. Doszło przez to do incydentu z utratą danych – poinformował we wtorek ten urząd.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmarła aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak

Wiadomości

Zmarła aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak

Czy Żydzi są winni śmierci Jezusa?

Wiara

Czy Żydzi są winni śmierci Jezusa?

Zmarł biskup Piotr Turzyński

Kościół

Zmarł biskup Piotr Turzyński

Szczegóły pogrzebu bpa Piotra Turzyńskiego

Kościół

Szczegóły pogrzebu bpa Piotra Turzyńskiego

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Kościół

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

PILNE! Opat tyniecki podał się do dymisji

Kościół

PILNE! Opat tyniecki podał się do dymisji