14 grudnia 2002 r. przeżyłam wzruszającą uroczystość! Przez posługę abp. Stanisława Nowaka w kościele pw. Najświętszego Imienia Maryi w Częstochowie świeccy panowie otrzymali mandat - misję nadzwyczajnego
szafarza Eucharystii. Zostali posłani, aby w Kościele częstochowskim służyć człowiekowi. Z pewnością są potrzebni w parafii. Chorzy mają nadzieję, że szafarze przyniosą Komunię św. nie tylko w pierwszy
piątek, ale może co tydzień lub codziennie? (...)
Sama z przerwami przeleżałam kilka lat. Obecnie, kiedy prawie ze łzami dochodzę na Jasnogórski Szczyt, dziękuję za każdy dzień, za każdy krok; dziękuję, że na dalszą drogę, jaką przygotował i ofiarował
mi Chrystus, mogę się Nim posilić przy Sercu Matki.
Mam licznych przyjaciół w różnych częściach Częstochowy. Od lat prawie nie opuszczają łóżka, domu. Zrodziła się nadzieja - szafarze! Czy proszącym nie odmówią? Kto i gdzie będzie mógł poprosić szafarza
o przyniesienie Komunii św.? Nie ma ich jeszcze w każdej parafii.
Wiem, że są też odczucia krytyczne wśród kapłanów i wiernych. "Świecka osoba nie jest godna trzymać i podawać Jezusa". Inni mówią, że jak nie od kapłana, to nie chcą w ogóle Komunii św. Jest mi przykro
z tego powodu... Trzeba by zapytać samych siebie i wszystkich przeciwników: A kto z nas w ogóle jest godny Boga nosić w swoim sercu? Jeżeli chcą Komunię św. tylko od kapłana, a gardzą posłanym przez Kościół
nadzwyczajnym szafarzem, to może nie tyle pragną Jezusa, ile odwiedzin wybranej osoby?
Dziękujemy Księdzu Arcybiskupowi za szafarzy, za pomoc tym, którzy się źle mają z powodu starości czy choroby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu