Reklama

Znak Bożej miłości

Niedziela sosnowiecka 7/2003

Światowy Dzień Chorego, który obchodziliśmy 11 lutego, kieruje nasz wzrok ku ludziom dotkniętym chorobą, przygniecionym bagażem smutku i cierpienia. Maria i Krzysztof mieli za sobą 28 lat szczęśliwego życia w małżeństwie i rodzinie. Mieszkali w jednym z zagłębiowskich miast, byli czynni zawodowo, mieli troje dorosłych dzieci, cieszyli się już wnukami. Wówczas przyszedł pierwszy, wielki życiowy kataklizm. Trzeba było zmierzyć się z chorobą. Dziś dają świadectwo... Dzięki głębokiej wierze i zawierzeniu wszystkiego Bogu przetrwali, a krzyż swojej choroby i cierpienia odczytują jako znak Bożej miłości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życiowy przełom

Choroba przyszła nieoczekiwanie, jak złodziej w nocy. Zmieniła całe życie, zrujnowała plany na przyszłość, spowodowała rodzinną rewolucję. Zator tętnicy mózgowej spowodował prawostronny paraliż. Ten odebrał sprawność fizyczną i mowę. W nocy z 1 na 2 marca 1992 r. żona p. Krzysztofa usłyszała ostatnie, ledwo już zrozumiałe słowa: "Będziesz młodą wdową, ale módl się za mnie". Później był już tylko bełkot, płacz, cisza i nieustanna modlitwa o ocalenie... Diagnoza lekarzy była prosta: "Jeśli przeżyje 10 dni, to będzie żył". "Przeżył nie tylko 10 dni, ale już 11 lat. Jest z nami - inny, nowy, spokojny, wrażliwy, łatwo wzruszający się, nie ten co dawniej - towarzyski, wesoły, czasem nerwowy i wybuchowy. Pierwsze miesiące na szpitalnym łóżku, potem w domu i w sanatorium ciągnęły się w nieskończoność. Strach, niepokój przeplatały się z nadzieją, że będzie lepiej. Ojciec na wszystko reagował żałosnym płaczem - na widok rodziny, znajomych, na wspomnienie wcześniejszych wydarzeń. Wyjście do domu trochę go odmieniło, pozytywniej myślał, ale to był dopiero początek tej trudnej, bolesnej drogi, znaczonej łzami i rozpaczą, zanim pogodził się, że już nigdy nie będzie tak, jak przed 2 marca" - opowiada córka, p. Ania. Do dzisiaj na wspomnienie kapelana, który przyszedł do niego z olejami świętymi, leją się łzy. Pan Krzysztof nie mówi, ale na słowa żony, która cytuje słowa księdza, przytakuje, jakby chciał powiedzieć: "Tak było, tak rzeczywiście było...". Przeżycia sprzed 11 lat wracają, przed oczami stają obrazy, jakby wszystko działo się tu i teraz... "Przyszedłem tu, żeby przynieść nadzieję i życie, a nie śmierć. On jest człowiekiem wierzącymi. Bóg mu pomoże. Będzie żył. Niech pani nie płacze..." - mówił wtedy kapelan Szpitala Miejskiego w Dąbrowie Górniczej. Prorocze były te słowa. Rozpoczęła się rehabilitacja, która miała choć w części przywrócić sprawność ruchową. "Po powrocie do domu, bardzo trudno było nam się porozumieć. Mąż nie mówił, jeszcze nie rozumiałam jego gestów, za pomocą których chciał coś przekazać. Denerwowaliśmy się oboje, nie wiedząc o co w ogóle chodzi. Był jak dziecko, które uczy się wszystkich codziennych, najzwyklejszych, najdrobniejszych czynności i zachowań od podstaw.

Z chorym i w chorobie...

Dramatyczne chwile przeżyli najbliżsi. Najwięcej chyba p. Maria, która 24 godziny na dobę czuwała przy chorym - będąc dla niego wszystkim - opiekunką, pielęgniarką, nauczycielką. Miała wówczas 46 lat. Ciężkie doświadczenia okazały się nie bez wpływu na jej zdrowie. Jakby mało było zmartwień i trosk, dokładnie rok później, 26 lutego 1993 r. uaktywnił się guz w piersi. Diagnoza brzmiała jak wyrok - nowotwór złośliwy. Dwa miesiące później leżała już na stole operacyjnym, poddając się amputacji piersi. Na szczęście nie stwierdzono komórek rakowych w węzłach chłonnych ani też w drugiej piersi. "Profilaktycznie wzięłam chemię, początkowo co miesiąc wykonywałam badania kontrolne w Centrum Onkologii w Gliwicach i ciągle jestem pod kontrolą specjalistów" - opowiada p. Maria. Od operacji minęło 10 lat. Dziękować Bogu, że nie było żadnego przerzutu, choć ciągle istnieje obawa. Jakakolwiek dolegliwość przywodzi myśl, że to nawrót choroby. Psychika nie jest tak silna, ale za to silna jest świadomość, żeby żyć dla innych - dla sparaliżowanego męża, dla dzieci i oczywiście dla wnucząt, których jest już sześcioro. Pani Maria cały czas musi ćwiczyć rękę. Pomaga jej w tym działalność w będzińskim Klubie "Amazonek", który wszystkim kobietom po amputacji piersi zapewnia nie tylko rehabilitację, ale przede wszystkim stwarza możliwość powrotu do normalnego życia.
"Nie wyobrażam sobie, abym mogła przeżyć te 11 lat bez pomocy od Boga. Wiara to niezwykła siła. Gdyby nie fakt, że wszystko zawierzyłam Niebu, dziś na pewno ze spokojem i optymizmem nie patrzyłabym w przyszłość. Cały czas wspólnie z mężem, który na nowo nauczył się odmawiać pacierz, modlimy się nie tylko o zdrowie, ale i o wytrwałość i cierpliwość, której wciąż potrzeba do życia z chorym i w chorobie" - wyznaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

"Carlo Acutis. Plan na życie" – nowy film w kinach już za miesiąc!

2025-05-06 08:49

RafaelKino/Mat.prasowy

Już za miesiąc na wielkim ekranie – poruszająca historia młodego chłopaka, który zmienił życie tysięcy ludzi. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.

Więcej ...

W środę rozpocznie się konklawe, trzecie w ciągu ponad 20 lat

2025-05-06 07:46
Kardynał William Goh Seng Chye

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Kardynał William Goh Seng Chye

W środę rozpocznie się oczekiwane z wielkim zainteresowaniem konklawe, które wybierze następcę papieża Franciszka. To trzecie konklawe w ciągu ponad 20 lat. Poprzednie odbyły się w 2005 roku po śmierci Jana Pawła II i w 2013 roku po rezygnacji Benedykta XVI. W obecnym udział weźmie rekordowa liczba 133 elektorów.

Więcej ...

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19
Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Wiara

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

Kościół

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Kościół

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Kościół

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kościół

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...