Reklama

Inspirowani słowem

O socjologii co nieco

Niedziela przemyska 7/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed paru tygodniami w kilku tygodnikach rozpętała się istna burza analiz polskiej religijności. Dotyczyła zwłaszcza młodzieży. Podkreślano zgodnie, że polski katolicyzm przechodzi transformację, skutków której trudno dziś przewidzieć. Stwierdzenie tak oczywiste, że aż trąci truizmem. Doświadczenia katechetów, zwłaszcza tych uczących w gimnazjach, zdają się potwierdzać pesymistyczne prognozy redaktorów wspomnianych tygodników. Zdarza się często nam, kapłanom, podczas koleżeńskich, okazyjnych spotkań rozmawiać na te tematy, zastanawiać się nad przyszłością. Nierzadko zdarza się, że i w te rozmowy wkrada się pesymizm.
Jednak ostatnie dni przyniosły spotkania, które napawają radością.
Najpierw rozmowa z duszpasterzem, który słusznie zauważył, że przynajmniej w naszej diecezji trudno o tłumność. Rozmawialiśmy akurat o peregrynacji, wspominaliśmy tę pierwszą sprzed lat. Kroniki parafialne z tamtych czasów podkreślają wielotysięczne tłumy. Z jednej strony, zauważył ów ksiądz, nie należy tej tłumności traktować jako rzeczywistą emanację wiary. W wielu przypadkach była ona połączona z intencją protestu przeciw ówczesnemu ateizmowi, który swe ostrze ujawnił w "aresztowaniu" obrazu Matki Bożej. Z drugiej strony - kontynuował - były jeszcze wielkie parafie. I tu podał przykład swojej, z której od tamtej pory wydzielono siedem nowych, a więc mniejszych. Trudno w nich zatem o tłumność.
Ta jego konstatacja zainspirowała mnie do stwierdzenia, które karmiło się doświadczeniem rekolekcji ewangelizacyjnych prowadzonych niedawno. Kościół w Polsce, a nie tylko, będzie budował się wiarą wspólnot i to zda się znakiem obecnych czasów. Na wspomnianych rekolekcjach modlili się razem rodzice i ich dzieci. Diakoni, którzy uczestniczyli w spotkaniach grup podkreślali, że w grupie młodzieżowej było wiele pytań, zaczepnych czasem i dobrze. Trzeba, aby stworzyć młodzieży okazję do ujawniania swoich wątpliwości, czasem buntów, właśnie w grupach modlitewnych, w gronie ludzi Kościoła. Najgorsze co moim zdaniem dzieje się ze współczesnym człowiekiem, to fakt, że sprzedaje swoje eklezjalne czy religijne bunty na agorach współczesnych ulic, czyniąc to językiem brudnym i wobec ludzi, którzy się z tego cieszą. Zachęcam zatem Czytelników do refleksji nad tą propozycją. Jest wiele miejsc w parafii, w których możemy znaleźć miejsce. Od czasu do czasu wspólnoty te gromadzą się na rekolekcjach ewangelizacyjnych czy innych. Tam w klimacie i cieple modlitwy opadają okowy, które nas zniewalają, dostrzegamy, że nasze dylematy duchowego wzrostu nie są wyjątkiem, przeżywa je każdy wierzący i myślący człowiek. W tym samym czasie, kiedy ja prowadziłem rekolekcje, w innym miejscu prowadził je ks. Bocho z Caritas i spotkałem młodą kobietę, która z westchnieniem stwierdziła - szkoda, że już się skończyły. Ludzie byli oczarowani i odkryli jak wiele wspólnego mamy na tej drodze za Chrystusem.
To jedna kwestia. Gromadzić ludzi. Nieważne, że w kontekście liczby parafian nie będą to porażające liczby. Z każdym razem tych ludzi będzie przybywać, bo przyprowadzą ich ci może z początku nieliczni, którzy doświadczyli mocy wspólnoty.
Od dawna postuluję odejście od masowych i czasem infantylizujących, zarówno młodzież jak i księdza, rekolekcji szkolnych z wolnymi dniami, z grupkami popisujących się prowokatorów. Może w ciągu roku warto by uzgodnić z dyrekcją i wyjechać z jedną czy dwoma klasami na rekolekcje do któregoś z ośrodków. W ciągu roku może taką formę refleksji nad swoją wiarą przejść cała szkoła. W parafii, w której prowadziłem moje zamyślenia nad Biblią organizatorzy zwrócili się do sponsorów o pomoc. Na siedemnaście próśb tylko trzy pozostały bez odpowiedzi lub spotkała je odmowa. Doszło do tego, że proszono uczestników, by korzystali z obiadów w szkole, bo darów jest wiele. To też jakiś trop.
Nie ulegajmy pesymizmowi. Szukajmy ludzi, którzy wiarę traktują poważnie. Oni też szukają kapłanów. Ot, choćby ostatnie spotkanie. Nie byłem katechetą tego młodego człowieka. Spotkaliśmy się niemal przelotnie. Przyszedł do mnie podzielić się wiadomościami o swojej nowej pracy. "Przyszedłem też prosić księdza o wsparcie". Odruchowo pomyślałem, że trzeba będzie gdzieś go zarekomendować... lub... sam nie wiedziałem o co chce prosić. Byłem niekontent. Ale znów okazało się, że młodzi są nieprzewidywalni. - Chciałem złożyć krucjatę od papierosów, bo już nie mogę sobie z tym poradzić. Czy mógłbym to uczynić na ręce księdza? Pomyślałem, czy to nie znak Boży od młodego człowieka dla starego kapłana. A może by tak zrobić to w liczbie mnogiej. Umówiliśmy się na pierwszy piątek do naszej kaplicy. - I jeszcze jedno, chciałbym się wcześnie spotkać z Jezusem w sakramencie pojednania. Czy mógłby mi ksiądz posłużyć?
Łatwo sarkać na młodzież, że jest zła. O wiele trudniej, mówiąc obrazowo, narzekać, że jest tak wrażliwa, że aż niepokoi twórczo kapłańskie sumienia. To piękna lekcja. Trudna, bo każe kapłanowi z niej skorzystać. Czas pokaże, jakim jestem uczniem. I znów wraca problem wspólnoty, którą by się chciało poprosić o modlitwę wstawienniczą.
Nie popadajmy w pesymizm. Gdy uwięziono Piotra, Kościół wspólnota modlił się za niego i ta modlitwa okazała się wysłuchana. Okowy nasze są różne. Sami już czasem wątpimy w możliwość wyzwolenia. I wtedy odkrywamy miłość Jezusa, który nie zostawił nas samych. Został z nami. W sposób szczególny w sakramentach i możliwości modlitewnego dialogu. Ale został z nami, o czym w indywidualizmie naszym zapomnieliśmy we wspólnocie. Nie gardźmy wspólnotami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Lekarz z Wenezueli zostanie świętym! Módlmy się o zdrowie papieża za jego wstawiennictwem

2025-03-03 11:51
Bł. José Gregorio Hernández

Vatican Media

Bł. José Gregorio Hernández

Kościół uznaje jego cnoty, jego wielką wiarę w Boga i tę wiarę, która staje się czynną miłością, działającą na rzecz najbardziej potrzebujących – powiedział abp Raúl Biord Castillo, arcybiskup Caracas w Wenezueli. W rozmowie z mediami watykańskimi podzielił się nadziejami, jakie niesie zatwierdzenie kanonizacji „lekarza ubogich”.

Więcej ...

Pojutrze Środa Popielcowa rozpoczynająca Wielki Post

2025-03-03 14:13

Karol Porwich/Niedziela

W tym tygodniu, 5 marca 2025 roku przypada Środa Popielcowa, która rozpoczyna w Kościele Wielki Post, 40-dniowy okres przygotowania do Świąt Wielkanocnych, czyli Zmartwychwstania Pańskiego. Podczas liturgii tego dnia wiernym posypuje się głowy popiołem na znak podjęcia pokuty.

Więcej ...

Watykan: trwa leczenie Ojca Świętego, różaniec w jego intencji poprowadzi kard. Prevost

2025-03-03 14:17
Klinika Gemelli

PAP/EPA

Klinika Gemelli

Po spokojnej nocy papież obudził się dziś rano, zjadł śniadanie z kawą i rozpoczął leczenie - podaje agencja ACI Stampa powołując się na źródła watykańskie. Dodano, że dziś wieczorem modlitwie różańcowej za papieża na Placu Świętego Piotra będzie przewodniczył prefekt Dykasterii do spraw Biskupów, kardynał Robert Francis Prevost, OSA.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg patrzy na nas z miłością i cierpliwością

Wiara

Bóg patrzy na nas z miłością i cierpliwością

Klinika Gemelli: skomplikowany obraz kliniczny z ryzykiem...

Franciszek

Klinika Gemelli: skomplikowany obraz kliniczny z ryzykiem...

Minister Nowacka obraża protestujących przeciwko...

Wiadomości

Minister Nowacka obraża protestujących przeciwko...

Abp Gądecki: ks. Stanisław Streich wiedział, że za...

Kościół

Abp Gądecki: ks. Stanisław Streich wiedział, że za...

Watykan: kard. Koch złożył rezygnację

Kościół

Watykan: kard. Koch złożył rezygnację

Oświadczenie Jezuitów ws. Krzysztofa Dzieńkowskiego

Polska

Oświadczenie Jezuitów ws. Krzysztofa Dzieńkowskiego

Komunikat Watykanu. Czy można już mówić o poprawie...

Kościół

Komunikat Watykanu. Czy można już mówić o poprawie...

Nowenna do św. Kazimierza Królewicza

Wiara

Nowenna do św. Kazimierza Królewicza

W dzisiejszej Ewangelii trzy terminy są wskazane jako...

Wiara

W dzisiejszej Ewangelii trzy terminy są wskazane jako...