- Nie mamy nic, tylko to co mieliśmy ubrane podczas tej tragedii – opowiada jedna z poszkodowanych w katastrofie kobiet – Usłyszeliśmy jeden wielki huk. Wiedzieliśmy, że doszło do jakiegoś wybuchu, nie wiedzieliśmy tylko do jak wielkiego, nic nie było widać, tylko ściana kurzu, ludzie zaczęli uciekać. Na początku paliło się tylko pierwsze piętro, ale później drugie i tak, aż po samo poddasza podszedł ogień – wspomina z przerażeniem.
O możliwości pomocy poszkodowanym mówił już wczoraj ks. Krzysztof Bąk, dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej. "Otworzyliśmy specjalne subkonto z dopiskiem „katastrofa”. Ktokolwiek chciałby wspomóc tych poszkodowanych, jak najbardziej może to uczynić" - zachęca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Osoby poszkodowane w wybuchu gazu w kamienicy w Katowicach można również wspomóc wysyłając SMS o treści POMAGAM na numer 72052 (koszt 2,46 z VAT). Oprócz pomocy finansowej można przynosić ubrania dobrej jakości, środki czystości, czy kosmetyki do centrali Caritas w Katowicach przy ul. bpa Domina. Potrzebne są ubrania także dla dzieci w wieku 14, 16, 18 lat.
Reklama
Poszkodowani otrzymali natychmiastową pomoc finansową. Ewa Brombosz – zastępca dyrektora MOPS zapewnia, że otrzymają kolejne. – Na dzień dzisiejszy jest to pomoc w granicach 5 tys. Jeżeli będzie trzeba, udzielimy też innej pomocy. Nikt nie zostanie pod gołym niebem – zapewniała Ewa Brombosz. Rzeczywiście, już od dzisiejszego rana poszkodowani mogli oglądać mieszkania zaoferowane im przez służby miejskie.
Obecnie w centrali Caritas przybywa 15 osób, to mieszkańcy kamienicy przy ul. Chopina i Sokolskiej. W Domu św. Jacka pozostaną przez kilka, kilkanaście dni, aż do znalezienia odpowiedniego mieszkania zastępczego.
Już kilkanaście minut po wybuchu pomocy poszkodowanym udzielili dominikanie, którzy nieopodal prowadzą parafię Przemienienia Pańskiego. – Większość z tych ludzi wybiegła w tym co miała na sobie ubrane, a było zimno. W kościele zapewniono nam schronienie przed zimnem, ale i podano ciepły posiłek i udzielono pierwszej pomocy – wspomina jeden z poszkodowanych.
W czwartek w godzinach porannych poszkodowanych znajdujących się w centrali Caritasu odwiedził abp Wiktor Skworc, który zapewnił ich o swojej modlitwie oraz podziękowała dyrektorowi Caritas za szybką reakcję i pomoc.