Uroczystości przewodniczył biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski. Wzięli w niej udział, obok ojców franciszkanów posługujących w tej parafii, przełożeni i klerycy legnickiego Wyższego Seminarium Duchownego, aby w gronie wiernych parafii oraz osób, których życie także związało się z męczennikami, dziękować Panu Bogu za ich dar.
– Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas (Ps 126). Te słowa psalmisty podejmuje dzisiaj cały Kościół, a w sposób szczególny we wszystkich świątyniach franciszkańskich w naszym zakonie. Wczoraj zostali ogłoszeni błogosławionymi nasi bracia – o. Zbigniew i o. Michał, pierwsi misjonarze męczennicy. Odczytujemy to jako wielki dar i zadanie. Zdajemy sobie sprawę, że potrzebujemy modlitwy, aby ten dar i zadanie dobrze wypełnić na przyszłość. Aby nasi bracia byli dla nas świadkami i nauczycielami, od których chcemy się uczyć. Dlatego prosimy dziś Księdza Biskupa o modlitwę za nas, franciszkanów, a szczególnie za naszą wspólnotę parafialną tutaj, w Legnicy, za braci pracujących w tym klasztorze, abyśmy mogli godnie przyjąć ten dar błogosławionych braci i zadanie na przyszłość. Obyśmy byli dumni, oddając nasze życie dla innych na co dzień – mówił o. Jan Janus OFM, proboszcz i gwardian parafii.
Homilię wygłosił Biskup Legnicki, w której nawiązał do pierwszego czytania z Księgi Barucha: „Złóż, Jeruzalem, szatę smutku i utrapienia swego, a przywdziej wspaniałe szaty chwały” (Ba 5,1). – Jednym z problemów, jakie mamy we współczesnym świecie jest to, że chcemy sobie zrobić „szatę chwały” i w niej chodzić. Za mało jesteśmy uwrażliwieni i przekonani, że jest Ktoś, kto tę „szatę chwały” dla nas przygotował od początku. Nawiązując do decyzji ojców misjonarzy o podjęciu pracy misyjnej w Peru, mówił: – Oni weszli tam z młodzieńczym entuzjazmem i apostolskim zapałem jako młodzi ludzie. Weszli w życie przeniknięte złem. Były tam nie tylko grzechy i słabości ludzkie, ale także ideologia: bezbożna i przeciwko właściwemu obrazowi człowieka, przeciwko prawdziwemu szczęściu i prawdzie człowieka. Ojcowie Michał i Zbigniew weszli nie po to, by walczyć z szatanem, ale pokazać jak fałszywy jest szatan, który pokazuje się jako „światło”. Oni byli „przezroczyści” w swojej pobożności i wychodzeniu do człowieka, aż do oddania życia. W służbie Ewangelii oddali siebie za tych, którzy potrzebowali pomocy. Oddali siebie, by wyrwać ludzi z oszukania, by nie szli za fałszywą ideologią. Zachęcał też, abyśmy za przykładem męczenników umieli wybrać właściwe drogi życia. – Dziś, kiedy dziękujemy za tych misjonarzy, którzy spotkali się też z Legnicą – jeden jako uczeń, drugi jako wykładowca w seminarium – musimy też myśleć o tym, żebyśmy nie dali się zwodzić, lecz poszli za światłem Chrystusa. Obyśmy umieli przeżywać prawdę Ewangelii, ciesząc się, że jest prawdziwy Dawca Życia, który nas nie opuszcza. Niech nowi błogosławieni nas w tym wspomagają – powiedział bp Zbigniew Kiernikowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu