Zachwycając się widokiem betlejemskich stajenek w warszawskich kościołach, rzadko pamiętamy, że twórcą szopki był św. Franciszek z Asyżu. A przecież to właśnie on, w Wigilię 24 grudnia 1223 r., we włoskiej wiosce Greccio stworzył w skale pierwszą w historii żywą szopkę. W jaki sposób to uczynił? I właściwie po co? Do tej pory przecież Boże Narodzenie było powszechnie obchodzone bez szopki i żłóbka.
Najpierw poprosił okolicznych mieszkańców, aby przynieśli siano, na sianie położył Dziecię, czyli drewnianą figurkę Jezusa. A potem wprowadził tam zwierzęta: woła i osła. W ten sposób Franciszek pragnął odtworzyć miejsce narodzenia Jezusa i przybliżyć tajemnicę betlejemskiej groty.
Ale istnienie żywej szopki, którą na łonie przyrody stworzył św. Franciszek, nie miałoby sensu bez jej drugiego wymiaru. Bo nie poprzestał on tylko na przyniesieniu siana i sprowadzeniu zwierząt do groty. Nad żłobem polecił zbudować ołtarz. A potem wygłosił kazanie i wziął udział we Mszy św. „I tak – jak czytamy w Żywocie św. Franciszka – Greccio stało się jakby nowym Betlejem”. Są nim także szopki, które odwiedzamy w Warszawie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu