Pan Niedziela po ostatnich porządkach w telewizji publicznej włączył telewizor. Właśnie był emitowany reportaż o migrantach w Niemczech. Niedzielny pilotem podgłośnił odbiornik i z zainteresowaniem zaczął oglądać program. Po chwili zorientował się, że jest to audycja dotycząca problemu nie tylko uchodźców, ale również powolnej islamizacji kraju nad Łabą i Renem.
– Kochanie! – zawołał Niedziela do małżonki – Chodź. Leci bardzo ciekawa audycja o sytuacji u naszego zachodniego sąsiada.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Co? Znowu mówią o atakach na kobiety? – zainteresowała się Pani Niedzielowa.
– Nie, tylko o coraz mocniejszych wpływach wyznawców Allaha wśród Niemców – odpowiedział Niedziela, ustępując żonie miejsca na wersalce.
– Myślisz, że Niemców to martwi? – zagadnęła Niedzielowa.
– Martwi, ale nie tych, którzy powinni się rzeczywiście martwić – mruknął Niedziela.
– A kogo? – zainteresowała się żona.
– Zwyczajnych obywateli kraju, bo elity rządzące i medialne żyją w jakiejś wirtualnej rzeczywistości – wyjaśnił.
Na potwierdzenie tych słów z ekranu telewizora popłynęły słowa jakiegoś niemieckiego prasowego redaktora, który sugerował, że przeciwnicy przyjmowania ludzi wyznających islam są intelektualnie ograniczeni, niezdolni do zrozumienia wagi tego, co się naprawdę dzieje.
Reklama
– To jakbym słyszała nasze – jeszcze do dzisiaj brylujące w mediach publicznych czy w niektórych gazetach – wątpliwe autorytety odchodzącej władzy. Że też mają czelność pouczać obywateli, mając mózgi przeżarte ideologią poprawności politycznej i politycznej mody na uchodźców... – nie kryła oburzenia Niedzielowa.
– Nie wygląda to dobrze. Niedawno słyszałem opinię, że jeszcze chwila i Niemcy „wyhodują” kolejnego Führera, który zaproponuje swoim rodakom zrobienie porządku z tymi migrantami z krajów arabskich i Afryki.
– Znając Niemców i ich umiłowanie porządku, takie niebezpieczeństwo istnieje i dopiero wtedy będzie problem z ich demokracją.
– Jasne, i to niedawne zatajanie przez ich główne media i rząd napaści seksualnych na niemieckie kobiety przez mężczyzn o ciemnej karnacji będzie tylko małym epizodem na początku katastrofy, jaką sobie funduje nasz zachodni sąsiad.
– Oby niemieckie elity poszły po rozum do głowy i odrzuciły tę niemądrą politykę, zanim będzie za późno.
– A nam pozostaje mocno trwać przy rządzie Beaty Szydło i wspierać go na każdym polu... Nawet na polu koleżeńskim.
– Nie może nasze państwo i nasze społeczeństwo nadal być upokarzane poprzez sprytne posunięcia Niemiec w ramach działań Komisji Europejskiej czy też bezpośrednio poprzez media u siebie i w naszej ojczyźnie.
– Niech zobaczą belkę w źrenicy swojej demokracji, a nie wątpliwe źdźbło u nas – podsumował rozmowę z żoną Pan Niedziela i pomyślał, że warto by było podyskutować o tym na europejskim forum.