Reklama

Wiara

Nikodemowe rozmowy

Nie potrzebują lekarza zdrowi

kishivan/Fotolia.com

Wielkopostne przygotowania prowadzą tym razem w sferę najbardziej delikatną – zranień w sferze seksualności. Przeczytaj...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są takie rany, których nie widać. Nie chcą się goić, jątrzą się przez całe życie. To zranienia w sferze seksualności. Nie każdy zdaje sobie z nich sprawę, a jeśli nawet o nich wie, nie idzie z tym do lekarza, nie zwierza się przyjaciołom, pragnie o nich zapomnieć. Jednak wstyd, wewnętrzny ból i poczucie winy zapomnieć nie pozwalają. Te rany serca, choć niewidoczne, mogą wpływać na wszystkie sfery życia człowieka. I choć dziś coraz więcej jest miejsc, w których można uzyskać fachową pomoc, zarówno psychologiczną, prawną, jak i medyczną, to jednak do pełnego uzdrowienia potrzebna jest też Łaska.

Barbara Łubkowska jest terapeutą i teologiem, pracuje w Toruniu. Od kilku lat w różnych miejscach w Polsce prowadzi wraz z o. Krzysztofem Piskorzem OCD rekolekcje „Spójrzcie na Niego”, skierowane do osób zranionych w sferze swojej seksualności. Uczestniczy w nich zazwyczaj od kilkunastu do ok. 30 osób, które przyjeżdżają tam z tajemnicą osobistego cierpienia. Nie muszą się z niego zwierzać prowadzącym ani współuczestnikom. Najważniejsze, by opowiedzieli o swoim bólu Jezusowi, który chce ich uzdrawiać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Delikatna materia

– Na rekolekcje przyjeżdżają osoby z bardzo różnymi problemami – mówi Basia. – Najczęściej daleko od rodzinnego miasta, anonimowo. Dla wielu z nich to pierwsze wyjazdowe rekolekcje w życiu. Samotność nie do wytrzymania i nadzieja na uzyskanie pomocy skłoniła ich do podjęcia tego kroku.

Rekolekcje „Spójrzcie na Niego” są ukierunkowane na odbudowanie, podtrzymanie, umocnienie osobistej relacji z Jezusem, tak by móc z niej potem czerpać w procesie gojenia się i leczenia ran, z którymi uczestnicy przyjeżdżają.

Odnowiona świadomość, że Jezus to „mój” Jezus, znający całą historię mojego życia, każde upokorzenie, ból, bezradność, bezsenne noce, pomaga podnieść się z największego przygnębienia – dodaje B. Łubkowska.

Materia rekolekcji jest bardzo delikatna. Jako terapeutka, Basia ma świadomość, że rany w sferze seksualności są wyjątkowo bolesne, często krwawią latami. Powodują wielkie wyrzuty sumienia, choć wina często nie leży po stronie cierpiących.

Reklama

– Jednym z najczęstszych problemów, z którymi osoby przyjeżdżają do nas na rekolekcje, jest uzależnienie od masturbacji, które rani daną osobę i bardzo negatywnie wpływa na poczucie własnej godności. Bywa połączone z uzależnieniem od pornografii, co potęguje cierpienie. W Katechizmie Kościoła Katolickiego znajduje się wyjaśnienie na ten temat – mówi Barbara Łubkowska: „W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań duszpasterskich należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, nabyte nawyki, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, które mogą zmniejszyć, a nawet zredukować do minimum winę moralną” (por. KKK 2352).

Różne przyczyny

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że nieraz masturbacja może być aktem autoagresji podobnym do samookaleczenia, jest odreagowaniem doznanych uprzednio krzywd lub objawem poważnych trudności w wyrażaniu i przeżywaniu emocji.

– Niejednokrotnie kiedy ludzie dowiadują się, że to, co robią, jest grzechem, to ich reakcja jest bardzo nerwowa. Część z nich zaczyna się potępiać i czują się odrzuceni przez Boga – mówi Basia.

– To, że ktoś sam siebie potępia, oznacza, że nie patrzy na siebie oczami miłosiernego Ojca, a przecież każdy człowiek, niezależnie od swojej kondycji, pozostaje zawsze umiłowanym dzieckiem Boga – podkreśla Barbara Łubkowska.

– Bóg nas nie potępia i nie odrzuca. To człowiek sam sobą pogardza, co w znaczący sposób utrudnia zdrowienie i wzrastanie w dobru. Szatan lubuje się w unieszczęśliwianiu człowieka. Widać to np. w sytuacji osoby, która w wieku dziecięcym wbrew swojej woli doświadczyła złego dotyku w miejscach intymnych. Ten grzech krzywdziciela zostawił blizny na psychice ofiary. Skutkiem tego może być kompulsywna (tzn. z poczuciem, że muszę to zrobić) masturbacja. Ofiara przemocy, nie znając nauczania Kościoła na temat winy moralnej w swojej sytuacji, pogrąża się w rozpaczy i lęku, że zostanie potępiona. Jednocześnie, mimo najszczerszej woli, dopóki nie zbliży się do prawdy o swoim problemie, nie jest w stanie poradzić sobie z tym upokarzającym ją zachowaniem.

Reklama

Poznać swoją historię

Warto zwrócić tu uwagę na różnicę między masturbacją, która jest zaplanowaną przyjemnością, a masturbacją, która jest zachowaniem niedającym się kontrolować. Na skutek doświadczeń zapamiętanych w ciele, związanych w przedwczesnym rozbudzeniem swojej seksualności przez sprawcę, ofiara, by przestać się masturbować, potrzebuje zaangażować się w autoterapię bądź rozpocząć proces psychoterapii. Autoterapia oznacza konkretną pracę nad poznaniem siebie, swojej historii życia, konkretnego wpływu rozmaitych traumatycznych doświadczeń na jej obecne dorosłe życie.

U osób uzależnionych od masturbacji często równolegle rozwija się toksyczne poczucie winy – czasem takie osoby spowiadają się co kilka dni, skupiając się wyłącznie na tym grzechu, a pomijając inne. Poznajemy je m.in. po tym, że po odejściu od konfesjonału nadal źle o sobie myślą i koncentrują się nie tyle na odnowieniu, którego przed chwilą doświadczyły, a na lęku, żeby znowu się nie masturbować. Owa presja, którą osoba nieświadomie sama sobie wytwarza, zwiększa u niej napięcie i przyczynia się do nawrotu kompulsywnego zachowania. – To dramat wielu katolików, tak kobiet, jak i mężczyzn – mówi Basia. – Ogromny wstyd, który temu towarzyszy, przyczynia się do przeżywania swojego problemu w osamotnieniu, nawet jeśli się jest członkiem jakiejś wspólnoty. Jednak już samo uświadomienie sobie problemu przynosi doświadczenie wielkiej ulgi – podkreśla terapeutka. – Rozciągnięcie perspektyw na drogi wyjścia budzi nadzieję. Bardzo pomaga też zobaczenie, że ten problem nie dotyczy tylko mnie.

Reklama

Szukając Piękna

Wielu zranionych w sferze swojej seksualności po rekolekcjach weszło na nową drogę, odnalazło nowe perspektywy i nowe światła.

Część osób rozpoczyna terapię, a część życie duchowe, którego dotąd nie prowadzili. Niektórzy uczestnicy przeżywają też chwile buntu i wątpliwości, ale i one na danym etapie mogą okazać się potrzebne w procesie zdrowienia.

Lista zranień w sferze seksualności jest długa. Wyzywające reklamy, sprowadzające piękno kobiety do nagości ciała, liczne obrazki, wyskakujące nieraz znienacka w internecie to tylko niektóre pułapki, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Jednak w tym przesyconym, zniekształconym erotyzmem świecie możemy i mamy szukać prawdziwego piękna ludzkiej seksualności, które będzie nas uzdalniać do życia płodnego, do owocowania wzajemnym obdarowywaniem się. Dla wierzących z pewnością umocnieniem będzie pogłębianie relacji z Jezusem, a dla niewierzących?... Być może początkiem procesu ich zdrowienia będzie spotkanie z tymi, którzy wpatrują się w prawdziwe Piękno, Boga żywego i promieniują Nim.

* * *

Barbara Łubkowska
Terapeutka i teolog, razem z o. Krzysztofem Piskorzem OCD prowadzi rekolekcje „Spójrzcie na Niego”, skierowane do osób zranionych w sferze seksualności

* * *

Informacje o rekolekcjach dla osób zranionych w sferze swojej seksualności „Spójrzcie na Niego” zamieszczane są na stronach internetowych: miejscewzrastania.pl, deon.pl, ekai.pl, w zakładkach rekolekcje, a także na stronie niedziela.pl .

Podziel się:

Oceń:

2016-03-02 08:34

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Urolodzy: dzieci coraz częściej chorują na kamicę nerkową

adobe.stock.pl

Kamica nerkowa, która jeszcze 30 lat temu była wśród dzieci rzadkością, teraz dotyka je coraz częściej. Nawet 10 proc. wszystkich chorujących na kamicę to dzieci. Wśród przyczyn lekarze wymieniają zbyt dużą podaż soli i słodkich napojów oraz za mało ruchu.

Więcej ...

Nowenna do Ducha Świętego

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Więcej ...

Polichna. Niebo otwarte dla wszystkich

2024-05-13 05:41

Małgorzata Kowalik

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Wniebowstąpienie Pańskie

Wiara

Wniebowstąpienie Pańskie

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Wiadomości

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania