Żyjemy w czasach postępu, nauki i techniki. Możemy sterować niektórymi procesami z zakresu różnych dziedzin życia. Nauka z dnia na dzień daje coraz rozleglejsze możliwości. To wzmaga dumę człowieka. Nowe
środki komunikacji umożliwiają mu coraz większy udział w wydarzeniach i ułatwiają wymianę myśli. Dzieje się to z woli Boga, który zaprosił ludzi do udziału w swojej mądrości: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie
się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną (Rdz 1, 28).
Człowiek podejmuje to zadanie, czasami jednak zapominając, że u podstaw wszelkiego rozwoju zawsze powinno stać dobro. Im bardziej sam zabiega o swoją wygodę i udogodnienia, tym bardziej jest samotny
i pełen niepokoju. W świecie konkurencji, nadmiaru informacji i kuszących propozycji, człowiekowi coraz trudniej dostrzec sens i cel życia. Doświadcza, że wytwory jego umysłu i rąk nie wyrażają w pełni
jego wnętrza. Jego dzieła nie dają mu prawdziwego szczęścia i ostatecznych odpowiedzi dotyczących sensu i celu życia. Stąd przeżywa lęk przed przyszłością wyrażający się brakiem zaufania do drugiego.
W obliczu trudnych procesów społecznych, jak np. bezrobocie, rodzi się w nim poczucie niesprawiedliwości, krzywdy i braku perspektyw na przyszłość.
Dzisiaj coraz częściej mówi się o "zakłóceniu równowagi" w świecie. Ta trudna sytuacja wymaga od nas solidarności i odpowiedzialności za siebie. Do takiej postawy zachęca nas Jezus mówiąc, abyśmy
miłowali się wzajemnie. Przyjęcie nauki Jezusa wyklucza postawę "za wszelką cenę".
Miłość jest zasadą życia Bożego oraz podstawą wszelkiego porządku społecznego. Każdy doświadcza potrzeby miłości. I tak, dziecko oczekuje od swoich rodziców miłości, która gwarantuje jego prawidłowy
i wszechstronny rozwój. Również rodzice oczekują jej odwzajemnienia. To potwierdza ich dobrze wypełnione rodzicielstwo. Miłość uskrzydla człowieka i pozwala mu w pełni być sobą.
Nie tak dawno przeżywaliśmy Światowy Dzień Chorego. W kościołach parafialnych z udziałem osób chorych, ich rodzin i opiekunów sprawowano liturgię Mszy św. oraz inne nabożeństwa. W radio i telewizji
słyszeliśmy świadectwa tych, którzy posługują chorym i samotnym. Dzięki temu mogliśmy dostrzec ludzi chorych, strapionych i potrzebujących dobroci i miłości. Mogliśmy poznać tych, którzy przez modlitwę
i codzienną posługę pomagają innym. Postawa ludzi zdrowych wobec chorych, cierpiących, starszych i samotnych świadczy o tym, czy słowa Jezusa zwarte w Ewangelii zostały przez nas przyjęte i przeniknęły
nasze postępowanie i życie.
Obecny rok duszpasterskiej posługi Kościoła poświęcony jest Miłosierdziu Bożemu. Ojciec Święty Jan Paweł II w Krakowie wołał o "wyobraźnię miłosierdzia". Uczył nas, że świat dzisiejszy bardzo potrzebuje
miłosierdzia. "Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy. W miłosierdziu
Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście. To zadanie powierzam Wam drodzy siostry i bracia".
Przed nami nowy tydzień modlitwy, pracy i podejmowania innych obowiązków. Być może znajdziemy chwilę na refleksję o naszym powołaniu bycia dobrym człowiekiem posłanym do innych, aby głosić dobrą nowinę
i miłosierdzie przebaczającego Boga.
Będzie też zapewne okazja do refleksji i postanowień. Obyśmy zawsze mieli świadomość naszej misji, że jesteśmy posłani do świata, aby głosić, że Bóg jest miłością, która uzdrawia z niemocy grzechu
i obojętności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu