Lokalne potrzeby
Parafia w Wicinie obejmuje także miejscowości: Tuchola, Zabłocie, Bieszków, Stara Woda, Guzów i Rostoki. Powołanie przyparafialnych organizacji - jak mówią ich członkowie - zawdzięczają swojemu proboszczowi
ks. Markowi Czernawskiemu, który ma ogromny dar jednoczenia ludzi. Sytuacja ekonomiczna na tych terenach nie jest dobra. W większości są to wioski po byłych PGR-ach. Brakuje pracy. Normą niemal jest,
że tylko jedna osoba w rodzinie pracuje i młodzi uciekają do miasta za pracą. Trzy przyparafialne grupy przyjęły za swój cel pomagać lokalnej ludności, dlatego też w grudniu ubiegłego roku rozdano z okazji
św. Mikołaja 180 paczek dla dzieci i młodzieży z całej parafii. Zorganizowano również zbiórkę rzeczową dla potrzebujących. W styczniu tego roku starsi, chorzy i samotni mieszkańcy Zabłocia spotkali się
na specjalnie dla nich zorganizowanej wigilii. Przygotowano wspólny posiłek i przedstawienie jasełkowe w wykonaniu młodzieży z KSM-u.
Beata Wiśniewska - prezes Parafialnego Zespołu Caritas podkreśla, że oddział ma służyć bliźniemu pomocą w lokalnych potrzebach. - Dlatego - mówi B. Wiśniewska - w każdą środę odbywają się dyżury członków
zespołu w poszczególnych wioskach należących do parafii. Podobnie członkowie Akcji Katolickiej w swojej formacji podkreślają rzetelność i solidność działania oraz kładą nacisk na codzienne chrześcijańskie
świadectwo życia.
Na członków przyparafialnych grup można liczyć także poza większymi imprezami, kiedy np. trzeba przeprowadzić remont plebanii i zrobić tablicę ogłoszeniową, czy zorganizować czuwanie przy relikwiach
Pięciu Braci Męczenników. Wspólnymi siłami zorganizowano także Dzień Papieski, w czasie którego we wszystkich kościołach parafii odbyły się prelekcje na temat nauczania Jana Pawła II w czasie ostatniej
pielgrzymki do Polski. Na Święto Niepodległości przedstawiono montaż słowno-muzyczny oparty na tekstach Władysława Bełzy.
Jeszcze jeden grosz
Według stereotypów biedny nic nie może dać, bo jemu samemu brakuje. Okazje się jednak, że i teraz można spotkać ewangeliczne wdowy, które oddają ostatni grosz. Nawet tu, gdzie brakuje pracy, podczas przeprowadzanych
zbiórek zawsze da się uzbierać jakąś kwotę dla potrzebujących, tak jak np. w przypadku zbiórki "Dzielmy się miłością" przeprowadzonej na fundusz stypendialny fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia.
Obecnie wszystkie grupy skupiły się na powołaniu dwóch świetlic socjoterapeutycznych na terenie parafii. - Bardzo chcemy pomóc dzieciom - mówi B. Wiśniewska - ponieważ bieda zaczyna tu przyjmować
znamiona strukturalne. Młodzież powiela zachowania rodziców, przejawia się to bezradnością i niechęcią do działania. Chcemy dać im nowe wzorce i pobudzić do działania. Świetlice mają powstać w Tucholi,
gdzie zaadaptowano pomieszczenia po byłej spółdzielni mieszkaniowej, i w Wicinie, w przyparafialnej salce. Poza tym na wiosnę planowana jest parafiada promująca kulturę regionu. Wtedy zapoznać się będzie
można z dorobkiem artystycznym mieszkańców parafii, z historią regionu, posłuchać wspomnień repatriantów, a być może nawet poznać dane archeologiczne z wykopalisk przeprowadzonych w Wicinie.
Dbając o formację duchową, członkowie grup parafialnych wspólnie rozważają Pismo Święte, dzielą się refleksjami na temat książki o. Jacka Salija Dekalog (wykłady na temat książki przygotowuje prezes
Akcji Katolickiej - Arkadiusz Wiśniewski), czy dyskutują na temat artykułów zamieszczonych w prasie katolickiej. W swojej formacji duchowej za stały punkt przyjęli dni skupienia i wyjazdy rekolekcyjne.
Mówi się, że tam, gdzie jest trudno, rodzi się apatia. Może być jednak inaczej, parafianie z Wiciny mają chęć i siły do zmian.
Pomóż w rozwoju naszego portalu