O tym, ile cierpienia i bólu jest wśród ludzi, najlepiej powiedziałyby ściany szpitali, hospicjów i różnego rodzaju zakładów opiekuńczych. Jednym z takich miejsc jest Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy w
Żołyni.
Zakład ten mieści się w budynku należącym kiedyś do osób prywatnych. Ostatnia właścicielka, śp. Józefa Szpilowa, po śmierci najbliższych przekazując cały majątek na rzecz Skarbu Państwa, marzyła o
powstaniu Domu dla ludzi samotnych i chorych. W 1981 r. mieszkańcy Żołyni na zebraniu wiejskim podjęli uchwałę, która obligowała ówczesne władze Gminy do przekazania zabytkowego dworku przy ul. Górskiej
8 Wydziałowi Zdrowia i Opieki w Rzeszowie z przeznaczeniem na Dom Starców - Rencistów.
Takie to były początki istniejącego ponad 20 lat Domu, gdzie starsi, chorzy, niepełnosprawni znajdują w nim nie tylko czyste łóżko, dobre wyżywienie, pomoc medyczną, ale przede wszystkim dużo serca,
którego nie szczędzi podopiecznym cały personel. Właśnie ta wzorowa i pełna poświęcenia opieka sprawia, że liczba chętnych zgłaszających się do Zakładu jest większa od ilości miejsc w Zakładzie. Z powodu
szczupłej bazy lokalowej liczba pensjonariuszy jest niewielka. Obecnie przebywa tam 19 podopiecznych.
Przy tak małej liczbie pensjonariuszy Zakład ten był nierentowny. Z tego też względu w 2000 r. zaistniała groźba likwidacji Zakładu. Placówki tego typu, chcąc istnieć musiały spełniać odpowiednie
normy i standardy. Dotyczyło to głównie zatrudnienia wykwalifikowanego personelu medycznego, wyposażenia Zakładu w odpowiedni sprzęt oraz dostosowania niektórych pomieszczeń dla potrzeb ludzi niepełnosprawnych.
Dzięki ogromnym zabiegom i staraniom obecnej kierowniczki Zakładu - Elżbiety Jagustyn, zrobiono bardzo dużo, ale ze względów ekonomicznych groźba likwidacji Zakładu istniała nadal. Aby zapobiec tej likwidacji
przekształcono Zakład w niepubliczny ZOZ i 25 maja 2001 r. przekazano go powstałemu Stowarzyszeniu na Rzecz Chorych, Niepełnosprawnych i Potrzebujących Pomocy im. Matki Teresy z Kalkuty, które już 13
czerwca 2001 r. zostało zarejestrowane w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie. 1 września 2001 r. na wniosek Stowarzyszenia Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy w Żołyni im. Matki Teresy z Kalkuty stał się samodzielną
jednostką. Dzięki inicjatywie członków Stowarzyszenia Zakład jest rozbudowywany. Po zapewnieniu pełnego zaplecza socjalno-medycznego docelowo znajdzie tam miejsce 60 pensjonariuszy. Po zgromadzeniu kompletnej
dokumentacji technicznej i uzyskaniu pozwolenia na budowę przystąpiono do wznoszenia nowego obiektu. Do chwili obecnej wzniesiono mury i rozpoczęto prace na dachu, które zostały wstrzymane ze względu
na złe warunki atmosferyczne.
Członkowie Stowarzyszenia robią wszystko, aby zdobyć środki finansowe na dokończenie budowy (ogólny koszt inwestycji to suma 2,3 mln zł). Aby zamierzone przedsięwzięcie mogło być jak najszybciej zakończone
liczy się każda złotówka ofiarowana przez ludzi dobrej woli, dzięki którym wiele osób znajdzie tam godne warunki życia jak i umierania, a wiele osób bezrobotnych znajdzie pracę, co w dzisiejszych czasach
też ma duże znaczenie.
W artykule Wczoraj i dziś Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Żołyni, opublikowanym w Faktach i Realiach, Anna Hanejko - wiceprezes Stowarzyszenia poinformowała społeczeństwo o istnieniu tego Zakładu
i jego historii. Elżbieta Jagustyn - prezes Stowarzyszenia całą swoją troskę o istnienie Zakładu zawarła pod trafnie ujętym tytułem artykułu Zaduma nad Cierpieniem, opublikowanego również w Faktach i
Realiach. Głosy te i im podobne w lokalnej prasie świadczą o wielkiej trosce ludzi, którzy starają się stworzyć taki Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy, w którym podopieczni nie tylko znajdą prawdziwe serce,
ale i godne warunki na koniec swojego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu