Modlitewne czuwanie młodych świata z Maryją pod przewodem Jana Pawła II rozpoczęło się późnym popołudniem 14 sierpnia i trwało do późnych godzin nocnych. Pojawieniu się Ojca Świętego towarzyszył ogromny entuzjazm, który był wynikiem wielkiej komunii młodych i Bożej radości, jaka panowała przez wiele godzin przed przybyciem Papieża na Jasną Górę. Gdy Biały Pasterz pojawił się na szczycie sanktuarium, wydawało się, że niebiosa zniżyły się do ziemi, zaś Jasna Góra pęcznieje w swej objętości, gdyż fala entuzjazmu przenosiła się coraz dalej w Częstochowę. Wydawało się, że ożyły drzewa w okalających ją parkach, a pobliskie domy poruszają się w rytm muzyki i śpiewu. Później ten entuzjazm przeszedł w przejmującą ciszę słuchania Jana Pawła II, czasem tylko przerywaną oklaskami akceptacji jego słów. Modlitwy i medytacji tej ponadmilionowej rzeszy młodych nie da się dziś opisać słowami, można jedynie do tej atmosfery skupienia powrócić wspomnieniem i poczuć w sobie przejmujący dreszcz komunii w Bogu i Maryi.
15 sierpnia po południu Papież podziękował wszystkim, miastu i diecezji. O paulinach zaś powiedział do młodych z humorem: „Czy wy wiecie, jak się nazywają ci ojcowie i bracia w białych habitach, co tu się najwięcej kręcą po Jasnej Górze? Nazywają się paulini, synowie św. Pawła Pustelnika. Synowie św. Pawła Pustelnika i sami pustelnicy. Aleśmy im urządzili pustelnię!”. Słowa te nagrodzone zostały burzą oklasków rzeszy młodzieży.
Pomóż w rozwoju naszego portalu