Amerykański kardynał Raymond Burke w odniesieniu do lęków wywołanych niedawnymi zamachami terrorystycznymi w Europie i Stanach Zjednoczonych, za którymi stali dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego, stwierdził, że islam jako religia może być problemem, bo chce rządzić światem. Purpurat zastrzegł jednak, że nie chce wzbudzać niechęci do islamu czy do samych muzułmanów. Jego zdaniem, chrześcijanie popełniają błąd, tkwiąc w przekonaniu, że islam jest taką samą religią jak przez nich wyznawana. Uważa, że muzułmanie, kiedy znajdą się w większości w danym kraju, czują się zobligowani – a ten przymus wynika z religii – aby przejąć władzę i wszystkich mieszkańców terytorium poddać muzułmańskiemu prawu szariatu. – Muzułmanin jako człowiek jest bardzo miły – podkreślił amerykański hierarcha – ale gdy jest członkiem większości, musi postępować według wskazań swojej religii. Z takimi przypadkami mamy do czynienia w enklawach na terenie Europy Zachodniej, gdzie władza dotychczasowych narodowych suwerenów jest mocno ograniczona.
Jak sobie z tym poradzić? Kard. Burke widzi jedno rozwiązanie: trzeba wzmocnić własną tożsamość chrześcijańską, która leży u fundamentów tych państw i narodów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu