Polska przeżyła piękne dni i trzeba przyznać, że telewizja i radio spisały się na medal. To samo należy powiedzieć o stronie organizacyjnej wydarzenia i pogratulować szczególnie komitetowi rządowemu pod kierunkiem minister Beaty Kempy i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, a także komitetowi kościelnemu. A wobec zaistniałych wydarzeń w Europie i na świecie sytuacja nie była łatwa. Okazuje się jednak, że wzajemne zrozumienie i dobra współpraca owocują wygraną nie tylko obydwu stron – w tym przypadku kościelnej i rządowej, ale jest to także wygrana całej ludzkiej społeczności.
Kościół pokazał, że jest wielki, mądry, piękny i... atrakcyjny. Najlepiej świadczy o tym zaskakująco duża oglądalność telewizji. To była po prostu wielka uczta narodowa. Ale w spotkaniu uczestniczył przecież cały świat, w Polsce byli przedstawiciele ok. 200 krajów. Mówili o swoim odniesieniu do Jezusa, o sile modlitwy, o potrzebie życia Ewangelią i dawali świadectwo swojej miłości do Boga i człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jakże wspaniały był program tych dni, wypełnionych chwałą Boga, formacją oraz pięknym i głębokim spotkaniem z inną kulturą. Oczywiście, wielkim skarbem tych dni była obecność papieża Franciszka, który przybył ze swoją pozytywną misją skierowaną nie tylko do Kościoła katolickiego, ale do całej ludzkości. Tak wielu ludzi poszukuje dziś sensu życia, szuka odpowiedzi na ważne życiowo pytania. Dlatego z wielką uwagą słuchano Ojca Świętego. Uświadomił on młodym m.in. bardzo niebezpieczne zjawisko zagrażające szczęściu człowieka – konsumpcjonizm, który obrazowo ukazał w postaci wygodnej kanapy.
Przepowiadanie Franciszka o Bożym Miłosierdziu jest niewątpliwie nawiązaniem do nauczania św. Jana Pawła II, który przekazał światu iskrę Bożego Miłosierdzia rozpaloną przez Jezusa w krakowskich Łagiewnikach. I swoiste koła ratunkowe: obraz Jezusa Miłosiernego, Koronkę, a także „Dzienniczek” niewykształconej przecież s. Faustyny, który jest dziś najbardziej popularną książką świata, przetłumaczoną na ponad 100 języków. Poprzez „Dzienniczek” tak wielu znajduje dziś drogę do Boga, odzyskuje sens życia i świat wartości.
Oby 31. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie przyczyniły się do wzrostu świadomości, że życie każdego z nas jest zbyt ważne, by pozostało miałkie i nijakie. Oby zaowocowały także wzrostem powołań w Kościele.