Reklama

Ogrodnik w Bożej Winnicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są takie chwile i takie dni w życiu człowieka, które zaznaczają się w sposób szczególny jako ważne i nadzwyczajne wśród wielu innych, całkiem zwyczajnych. Do takich należą te dni, które przywodzą na pamięć ludzi niezwykłych.

Chciałbym przywołać takiego właśnie człowieka: sługę Bożego bp. Jana Pietraszkę, żyjącego w latach 1911-88. 7 sierpnia minęła 105. rocznica jego urodzin. Przyszedł na świat w wielodzietnej rodzinie w Buczkowicach – w wiosce położonej w Beskidzie Śląskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ślad

Był wychowankiem Książęco-Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie. Studia ukończył na Wydziale Teologicznym UJ. Po święceniach kapłańskich, które otrzymał 5 kwietnia 1936 r. z rąk księcia metropolity krakowskiego Adama Stefana Sapiehy, rozpoczął pracę w Winnicy Pańskiej. „Swoją kapłańską i biskupią posługą wycisnął na Kościele krakowskim, a zwłaszcza na mieście Krakowie głęboki ślad (...). Kaznodzieja, spowiednik, kierownik duchowy, Pasterz. Delikatny, wrażliwy, pełen szacunku dla człowieka, jakby nieistniejący, a przecież tak bardzo obecny” – napisał o nim św. Jan Paweł II po jego śmierci (4 III 1988 r.).

Reklama

Każdy, kto przynajmniej raz spotkał się z bp. Janem, z pewnością tę chwilę zapamiętał na zawsze. Było to bowiem spotkanie z człowiekiem wyjątkowym i do głębi przenikającym duszę ludzką: z człowiekiem skupionym, stwarzającym nieraz wrażenie nieśmiałego, a równocześnie stanowczego, który zdecydowanie i jasno przekazywał prawdę samym sobą. I to jest ta wielka tajemnica Bożego Ogrodnika z przypowieści ewangelicznej (Łk 13, 6-9). „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw...”, może zaowocuje! Bp Jan Pietraszka był rzeczywiście ogrodnikiem w Winnicy Pańskiej.

Zadania

Swoje posłannictwo realizował na różnych niwach Kościoła. Był wikariuszem na wiejskich parafiach, ale pracował też w miejskich ośrodkach duszpasterskich. Przypatrywał się księciu metropolicie Adamowi Stefanowi Sapiesze jako jego sekretarz. Był katechetą i duszpasterzem harcerstwa, ale przede wszystkim – proboszczem i biskupem. Odpowiedzialnie i sumiennie uczestniczył w Soborze Watykańskim II. Udzielał się w archidiecezji i na forum Episkopatu Polski. Był wychowawcą alumnów Metropolitalnego Seminarium Duchownego.

Reklama

Opiekował się studentami uczelni krakowskich. Był twórcą powojennego duszpasterstwa akademickiego. Wywarł duży wpływ na świat nauki i na inteligencję uniwersyteckiego grodu, kształtując jej duchowy profil. Bp Jan był wymagający, a kiedy należało, nawet nieustępliwy. Tak go oceniali zarówno słuchacze spod ambony jak i uczestnicy duszpasterstwa akademickiego, parafianie. Maria Przybylska (1940 – 2016), aktorka i poetka, tak napisała o biskupie, który z wysokości ambony wołał: „Wy – inteligencjo katolicka – wy gardzicie różańcem i mówicie z ironią o tzw. ludowej pobożności! (...). A w czasie pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego, gdy wszyscy szaleli z entuzjazmu, biskup Jan miał odwagę mówić, że słuchamy swoich krzyków, swoich braw, skandowań i swoich emocji – a nie tego, co mówi Ojciec Święty. Sceptyczny wobec powierzchownego entuzjazmu, który daleko nie zaprowadzi – wtedy też nie współbrzmiał ze wszystkimi. Za to konsekwentnie i długofalowo napominał, aby powracać do nauczania Papieża, by się w nie zagłębiać”.

Dla ludzi

W swoim posłannictwie głosiciela prawdy Bożej traktował Ewangelię bardzo serio. To się dało wyczuć zarówno w jego przemawianiu, jak i w przeżywaniu posług duszpasterskich, zwłaszcza tajemnicy Eucharystii. W posłudze słowa widać było, jak się realizuje jego biskupie zawołanie: „Ex hominibus pro hominibus” (Hbr 5, 1) – „Z ludzi wzięty i dla ludzi postawiony”. Rzeczywiście, ciągle stał przed ludźmi. Widać było, jak był rozpięty między Bogiem a ludźmi, jak cierpi z powodu ludzkich, życiowych dylematów rzucających cień na to, co ludzkie i Boże w człowieku.

Sługa Boży był także człowiekiem milczenia. Stanowił przeciwwagę dla współczesnego, rozkrzyczanego człowieka. Zdawał sobie sprawę z tego, że chcąc mieć coś do powiedzenia drugiemu, trzeba wiele przemyśleć, by to słowo nie było zdawkowe, ale by trwało, przekonywało, by zapadało w serce i owocowało. Biskup był człowiekiem zamyślonym nad Ewangelią, nad ludzkim życiem, nad sobą samym. W tym zamyśleniu, jak w soczewce ogniskowały się sprawy Boże i ludzkie. O posłudze słowa Bożego bp. Jana ks. J. Tischner napisał: „Potrafił fascynować swoim ewangelicznym myśleniem i ogromną wrażliwością na człowieka, także pracowitością”.

Zasadnicze miejsca

Reklama

Jako ogrodnik w Winnicy Pańskiej obserwował ją pilnie i uprawiał, spoglądając na nią z kilku zasadniczych miejsc. Najpierw pełnił posługę głosiciela prawdy Bożej. Ambona była ważnym miejscem w parafialnej winnicy. Stworzył swój własny styl głoszenia Ewangelii, przez co na zawsze wszedł do historii kaznodziejstwa polskiego.

Drugim miejscem był ołtarz, na którym z wielką miłością i skupieniem sprawował Najświętszą Ofiarę. Ciągle zastanawiał się nad tym, jak go ustawić w kościele, aby wierni z większym pożytkiem mogli uczestniczyć w Najświętszej Tajemnicy naszej wiary. Wreszcie odwrócił ołtarz „twarzą do ludu”. Dziś to już nie robi żadnego wrażenia. Wszyscy wiedzą, że nie może być inaczej. Trzeba jednak podkreślić, że bp Jan podjął taką decyzję jeszcze przed Soborem Watykańskim II, którego otwarcie Jan XXIII zapowiedział na 11 października 1962 r.

Następnym zadaniem, jakie wyznaczył sobie bp Jan, była misja jednania człowieka z Bogiem w sakramencie pokuty. To właśnie tam najczęściej mówił Bogu: „Panie, pozostaw tego człowieka jeszcze. Ja się nim zajmę. Może za jakiś czas sam się przekona, że nie musi być wycięty”. Posługa w konfesjonale miała głębokie uzasadnienie w jego kapłańskiej tożsamości. Stąd te długie kolejki stałych penitentów i to nie tylko z Krakowa, ale nieraz z bardzo daleka.

Reklama

Ogólne zubożenie społeczeństwa, coraz bardziej aktywna i zajadle wroga działalność systemu zniewolenia wobec Kościoła czy też zagubienie młodych ludzi przybywających na studia z prowincjonalnych miejscowości – to wszystko uczulało Sługę Bożego na nowe wyzwania i trudne problemy ludzkie i religijne, które w swoim działaniu duszpasterskim traktował łącznie, uwzględniając je zarówno w odniesieniu do studentów, jak i do ogółu parafian...

Prośba

Niech wszyscy, którzy czerpali z duchowego plonu będącego owocem duszpasterskiego znoju pracownika Winnicy Pana, okażą mu swoją wdzięczność, prosząc Boga za jego wstawiennictwem o znak z nieba, tak bardzo potrzebny teraz, kiedy trwa jego proces beatyfikacyjny w Watykanie. Cud wymodlony za jego przyczyną będzie oczekiwanym znakiem przybliżającym wyniesienie sługi Bożego bp. Jana Pietraszki do chwały ołtarzy.

O otrzymanych łaskach doznanych za przyczyną Sługi Bożego proszę powiadomić Kurię Metropolitalną w Krakowie pod adresem: ul. Franciszkańska 3, 31-004 Kraków.

Ks. inf. Władysław Gasidło (wicepostulator sprawy beatyfikacji sługi Bożego bp. Jana Pietraszki).

Pełna wersja artykułu, nadesłanego do redakcji, znajduje się na stronie internetowej „Niedzieli”, w zakładce „Niedziela Małopolska”.

Podziel się:

Oceń:

2016-08-25 08:25

Wybrane dla Ciebie

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

2024-12-11 07:21

Kuria Kielecka

58-letni proboszcz parafii w Mniowie zginął w wypadku, do którego doszło we wtorek wieczorem na drodze krajowej nr 74 w Ćmińsku (Świętokrzyskie) - ustaliła policja.

Więcej ...

Niedziela radości

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Świadectwo: Dziękujemy Bogu za jedno z najlepszych lekarstw na pychę naszych serc

2024-12-15 21:25

Adobe Stock

Kiedy postanowiliśmy wziąć ślub, zdawaliśmy sobie sprawę, że małżeństwo domaga się rezygnacji z własnych ambicji na rzecz dobra wspólnego i uznania, że małżonek może mieć rację. Wiedzieliśmy, jak ważną rolę odgrywa gotowość do przebaczenia i zapominania urazów. Staraliśmy się zatem kształtować w sobie zdolność do współczucia i empatii, co jest niezbędne w budowaniu głębokiej i trwałej więzi z małżonkiem.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy...

Wiara

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy...

Ks. Piotr Pawlukiewicz: „Nie traćcie nadziei”

Kościół

Ks. Piotr Pawlukiewicz: „Nie traćcie nadziei”

Góralka, Żywiec i radość

Wiara

Góralka, Żywiec i radość

Wspomnienie bł. Jana Karola Steeba

Święci i błogosławieni

Wspomnienie bł. Jana Karola Steeba

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

Kościół

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Kościół

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

Kościół

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?

Wiara

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe

Wiara

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe