Prorok Habakuk, żyjący w drugiej połowie VII wieku przed Chrystusem, oburza się na zło panoszące się w świecie i zarzuca Bogu bezczynność. Widząc, że źli pozostają bezkarni, stawia pytania, które powtarzane są również w naszych czasach. Sprowadzają się one do dylematu: albo Bóg jest sprawiedliwy, ale nie wszechmocny, albo jest wszechmocny, ale nie jest sprawiedliwy. W takim spojrzeniu wyraża się niecierpliwość, która oczekuje natychmiastowej i skutecznej interwencji w celu przywrócenia zachwianej sprawiedliwości i właściwego porządku. Rzeczywiście, istnienie zła i przemocy w świecie stworzonym przez Boga stanowi ogromny problem. Ale nie jest tak, że nie znamy właściwej odpowiedzi. Prorok usłyszał mocne i trwałe zapewnienie: „Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności”. Pozostawać wiernym Bogu we wszystkich okolicznościach – oto wyzwanie najtrudniejsze, lecz i najbardziej obiecujące, ponieważ nagroda za wierność wychodzi poza granice doczesności.
Nie wystarczy wierzyć w Boga. Trzeba pójść znacznie dalej, tzn.uwierzyć – bądź zawierzyć – Bogu. O ten dar proszą Jezusa Apostołowie: „Dodaj nam wiary”. Kiedy zbliżają się do Jerozolimy, gdzie rozstrzygnie się los Pana, czują, że powinni przejść do głębokiego zawierzenia, czego nie można osiągnąć bez Jego pomocy. Jezus to potwierdza i wyjaśnia, na czym naprawdę polega ich misja. Wiara, o którą proszą, nie służy jedynie im samym, lecz ma umacniać panowanie Boga w świecie. Na przedłużeniu wiary znajduje się pokorna służba bliźnim, na wzór samego Jezusa. Jeden z jej owoców stanowi skuteczne przezwyciężanie mocy zła i grzechu. Taka postawa wymaga wierności, która nie jest dana raz na zawsze, lecz musi być stale na nowo wybierana i odnawiana. Służyć z pokorą znaczy więc ograniczać panoszenie się zła i zaprowadzać Boży porządek tam, gdzie wciąż go brakuje.
W Drugim Liście św. Pawła do Tymoteusza, jego umiłowanego ucznia, znajdujemy zachętę do rozpalenia charyzmatu Bożego otrzymanego niegdyś wraz z nałożeniem rąk. Upłynął jakiś czas i Tymoteusz potrzebuje duchowego wsparcia. Nawet najgorliwsi głosiciele Ewangelii mogą zachwiać się w dynamizmie dawania niezłomnego świadectwa, którego ona wymaga. Największym wrogiem głosiciela Ewangelii jest lęk – przed znieczulicą, kpinami, szyderstwami, sprzeciwem, odrzuceniem czy prześladowaniem. Paweł zaleca Tymoteuszowi – oraz nam wszystkim – moc, miłość i trzeźwe myślenie. Wzgląd na te warunki przez wieki zapewnił żywotność Ewangelii i skuteczność jej oddziaływania. Udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii urzeczywistnia się nie inaczej jak tylko przez ustawiczny wzrost w wierze i wierności Bogu.
Polecamy „Kalendarz liturgiczny” liturgię na każdy dzień
Jesteśmy również na Facebooku i Twitterze
Pomóż w rozwoju naszego portalu