Reklama

Diecezjalne obchody XI Światowego Dnia Chorego

Choroba - nie tylko krzyż, ale i łaska

Niedziela toruńska 9/2003

W 1992 r. Papież Jan Paweł II ustanowił Światowy Dzień Chorego, wyznaczając na jego obchody 11 lutego - dzień, w którym Kościół wspomina pierwsze objawienie Matki Bożej w Lourdes. Co roku centralne obchody tego dnia mają miejsce w jednym z sanktuariów maryjnych - w 1993 r. uczestników uroczystości gościło Lourdes, rok później - Częstochowa, natomiast w tym roku do listy tej (obejmującej m.in. Guadalupe, Fatimę, Loreto, Rzym i Sydney) dołączył Waszyngton. Jednak właściwą treść temu wydarzeniu nadają nie tyle centralne obchody, co modlitewna obecność chorych i cierpiących oraz ich opiekunów w świątyniach parafialnych, kaplicach szpitalnych, domach opieki i hospicjach rozsianych po całym świecie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym ze spotkań, które złożyły się na program tegorocznych obchodów w naszej diecezji, była Msza św., sprawowana przez bp. Andrze-ja Suskiego w Szpitalu Wojewódzkim na to-ruńskich Bielanach. Koncelebransami byli kapłani związani swą posługą ze środowiskiem ludzi chorych: diecezjalny duszpasterz służby zdrowia - ks. Jan Ropel i kapelan szpitalny - ks. Andrzej Zygiert oraz proboszcz parafii św. Józefa - o. Bogdan Bańdur i ks. Wojciech Niedźwiec-ki. Nad przebiegiem uroczystości czuwał jej główny organizator, o. Benedykt Mądrzejewski - kapelan szpitala na Bielanach. W maleńkiej kaplicy zmieścili się tylko nieliczni jej uczestnicy; reszta musiała zadowolić się miejscami na przyległym korytarzu. Na nabożeństwo oprócz chorych przybyło wielu lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników szpitala; obecni byli też przedstawiciele dyrekcji i ordynatorzy oddziałów.
Witając wszystkich, Biskup Andrzej powiedział: "Ojciec Święty, który sam jest dotknię-ty chorobą, pragnie, aby ten dzień stał się szczególną oka-zją do wyrażenia naszej braterskiej jedności ze wszyst-kimi cierpiącymi, dotkniętymi chorobami, przebywającymi w szpitalach, zakładach opiekuńczych - czy we własnych domach, z tymi, którzy bardzo potrzebują znaku solidarności z nimi".

Krzyża nie da się uniknąć

Reklama

Swoje przemyślenia na temat krzyża, sensu choroby i cierpienia Ksiądz Biskup zawarł w homilii.
Jezus nie gwarantuje, że jego uczniom będzie się dobrze wiodło na tym świecie - powiedział. - Przeciwnie, naśladowanie Mistrza polega na tym, by codziennie brać na siebie krzyż i iść za Nim. Krzyżem zaś jest wszystko, co kładzie się ciężarem na nasze barki. Najczęściej krzyż to nieuniknione, niezależne od naszego "tak" cierpienie: choroba, kalectwo, ciężkie warunki materialne, a czasem ludzie czyniący nasze życie nieznośnym. Sam Jezus dał nam najdoskonalszy przykład dźwigania krzyża. Jego życie było pozbawione taryfy ulgowej: prosty rzemieślnik, tułacz, niejednokrotnie bez dachu nad głową, za głoszoną prawdę został oskarżony, osaczony, skazany na śmierć, wyśmiany, ubiczowany i w końcu zabity.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z krzyżem trzeba coś zrobić

Każdy człowiek niesie krzyż - kontynuował Biskup Andrzej. - Z tym krzyżem coś trzeba w życiu zrobić. A co? Istnieje wiele fałszywych rozwiązań. Niektórzy za wszelką cenę próbują zrzucić z siebie ciężar krzyża, czy przerzucić go na barki innych. Zadręczają swoim cierpieniem bliskich, rodzinę, znajomych. Należy wątpić, czy sami przez to na pewno mniej cierpią. Bywa i tak, że czło-wiek próbuje zagłuszyć cierpienie doraźnymi przyjemnościami, szukając zapomnienia na przykład w alkoholu; w dłuższej perspektywie kończy się to nowymi cierpieniami, a ulga okazuje się iluzoryczna.
Jezus proponuje inne rozwiązanie, jedyne naprawdę skuteczne: zachęca, by cierpiący człowiek podjął swój krzyż w duchu miłości jako wynagrodzenie za swoje grzechy, a zarazem jako współudział w krzyżu niesionym przez Chrystusa za zbawienie świata. Co z tego wynika? Cierpienie fizyczne bynajmniej nie ustaje. Owszem, pozostaje tak samo dotkliwe, ale traci to, co jest w nim najbardziej odpychające: bezsens. Podjęte jako ofiara zaczyna czemuś służyć, nabiera tajemniczej wartości.
Tu nie chodzi o dawanie tanich recept - zastrzegł Biskup Andrzej - jednak dla cierpiącego chrześcijanina jedynym sensownym wyjściem jest niesienie życiowego krzyża za Jezusem. To zaś oznacza, że dostrzega on związek między swoimi osobistymi cierpieniami, a cierpieniami Jezusa Chrystusa i przeżywa je w ścisłym zjednoczeniu z Nim.
Istnieje więc i taka moż-liwość: cierpienie zaakceptowane, przyjęte świadomie, odarte z bezsensu. Jest to cierpienie, które nie tylko nie zniekształca człowieka, lecz rozwija jego zaufanie do miłującego Boga. Otwarcie zaś na Bożą miłość przekształca krzyż z jarzma skazańca w narzędzie zbawienia. Często chorzy czują się samotni, odrzuceni, zapomniani przez Boga. To błąd. Kto miał zawsze przystęp do Jezusa? Właśnie chorzy - argumentował Ksiądz Biskup. - Nikt nie jest bliższy Jezusowi od tego, kto ma współudział w dźwiganiu Jego krzyża!

Sakramenty drogą do zdrowia duchowego i fizycznego

Po homilii Biskup Andrzej i koncelebransi udzielili sakramentu namaszczenia chorych. W słowie poprzedzającym obrzęd Pasterz diecezji zwrócił uwagę na błędne rozumienie tego sakramentu w przeszłości, co znalazło swój wyraz nawet w samej nazwie: "ostatnie namaszczenie". Tu nie ma żadnego nastawienia na śmierć! Wszystkie modlitwy i obrzędy tego sakramentu wskazują na życie, zdrowie, podniesienie sił fizycznych i duchowych - podkreślił Ksiądz Biskup. - Jakże często bywa tak, że przyjęcie sakramentu namaszczenia skutkuje pokojem ducha, a ten przyczynia się do poprawy zdrowia fizycznego! Wewnętrznie pogodzony, wolny od stresu człowiek o wiele łatwiej dochodzi do pełni sił. A zatem to nie jest obojętne, czy w szpitalu jest kaplica, a w niej Najświętszy Sakrament, czy chorzy mają dostęp do posługi sakramentalnej kapelana, czy też nie - podkreślił Biskup Andrzej. Sakramenty to znaki, którymi dotyka ich sam Chrystus, tak jak dotykał rękami chorych za swego ziemskiego życia.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bł. Władysław z Gielniowa

Więcej ...

Francja: deszcz z płatków róż ku czci św. Teresy z Lisieux

2025-09-25 13:42
Św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Za dwa dni rozpoczną się w Lisieux dziewięciodniowe obchody ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza. W tym roku przypada setna rocznica kanonizacji tej francuskiej karmelitanki, zmarłej w wieku 24 lat, która została ogłoszona patronką misji. Jej liturgiczne wspomnienie w Kościele przypada 1 października.

Więcej ...

W Bangkoku zawaliła się część jezdni

2025-09-25 20:43

PAP/RUNGROJ YONGRIT

24 września 2025 r. jedna z głównych ulic dzielnicy Samsen w Bangkoku zapadła się. Nie było ofiar śmiertelnych.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Czy potrafię z pokorą i uczciwie dążyć do prawdy?

Wiara

Czy potrafię z pokorą i uczciwie dążyć do prawdy?

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Błogosławiony poeta

Święci i błogosławieni

Błogosławiony poeta

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

Wiadomości

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

Wiara

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Kościół

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...