Być kobietą znaczy urodzić się w kwietniowy poranek, łapać pełną piersią wiatr i na jego skrzydłach unosić się w przestworzach, kochać miękki dotyk snu, błądzić po manowcach wyobraźni, wirować w zwiewnych sukniach, zasłaniać oczy rzęsami, żyć w zakątkach marzeń, szybować jak ptak w górę, sięgać po nieosiągalne, gładzić rękoma słońce, uśmiechać się w czas deszczu. Być kobietą - to kochać piękno.
Jak zapobiegać samobójstwom? – po debacie u arcybiskupa Galbasa
2025-10-04 15:31
Milena Kindziuk
Red
Kiedy przekroczyłam próg Domu Arcybiskupów Warszawskich, czułam, że to nie będzie spotkanie, które można „odbębnić” i wrócić do codzienności. Tytuł – „Nie pozwólmy znikać bez słowa” – brzmiał boleśnie, zwłaszcza w świetle statystyk, o których mówił później abp Adrian Galbas: prawie pięć tysięcy samobójstw w Polsce w ubiegłym roku. Prawie pięć tysięcy ludzkich dramatów. Prawie pięć tysięcy rodzin, w których rany nie zabliźnią się już nigdy. Liczba to przerażająca, ale jeszcze bardziej poruszająca jest cisza, która po nich zostaje. Cisza, w której brzmi echo ich samotności.
Fragment książki "Wiara w niełatwych czasach" abp Andrzej Przybylski
Karol Porwich/Niedziela
Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.