Nie da się prześcignąć Bożej miłości – mówi ks. Dariusz Kujawa, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia w Bielsku Podlaskim. – Ona zdolna jest czynić cuda, o których nam się nawet nie śniło. A wie, co mówi, bowiem od momentu, w którym przybył do parafii, to jest od 15 lipca 2013 r., doświadczył i widział tych cudów wiele, zarówno w wymiarze wewnętrznym – duchowym, jak i zewnętrznym – świątynia, w której posługuje, pięknieje praktycznie z dnia na dzień, a dzieła, które są tu podejmowane, przekraczają zasięg materialny małej w gruncie rzeczy wspólnoty. Ale zacznijmy od początku.
Z kart historii i pierwszy proboszcz
Reklama
Starania związane z organizacją struktur trzeciej parafii w Bielsku – jeszcze bez wezwania – na polecenie bp. Władysława Jędruszuka, pełniącego wówczas funkcję administratora apostolskiego diecezji pińskiej (obecnie funkcjonują tu cztery parafie katolickie, pw.: Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja – bazylika mniejsza, Matki Bożej z Góry Karmel, Najświętszej Opatrzności Bożej i oczywiście Miłosierdzia Bożego), rozpoczęto stosunkowo niedawno, bo w 1987 r. Tego zadania podjął się ks. Antoni Zajączkowski, proboszcz parafii farnej. Po pozyskaniu gruntu 17 września 1989 r. bp Jędruszuk mógł erygować nową parafię – pw. Miłosierdzia Bożego. Jej proboszczem mianował zaś ks. Mariana Wyszkowskiego, od którego właściwe wszystko się zaczęło i który dziś jest tutaj bardzo kochanym rezydentem, choć doświadczonym cierpieniem, nadal obecnym w życiu wspólnoty parafialnej. Przez pierwsze lata funkcję kościoła pełniła kaplica cmentarna pw. św. Wincentego à Paulo. Budowę nowej świątyni, już pod kierunkiem ks. Mariana, rozpoczęto dokładnie 29 sierpnia 1992 r., konsekracja, której dokonał bp Antoni Dydycz, miała zaś miejsce 21 kwietnia 2001 r. I tak w wielkim skrócie, naznaczonym dbałością parafian i ówczesnego gospodarza parafii, upływały tu dni i lata, a świątynia i jej otoczenie nabierały tak dobrze znanego mieszkańcom Bielska kształtu i charakteru.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przyszedł czas przejścia na emeryturę przez ks. Wyszkowskiego. W parafii nastał drugi w historii proboszcz i zaczął się nowy rozdział w jej dziejach.
Zewnętrzne działanie Miłosierdzia
Reklama
Podjęte prace i to, co zostało już zrobione – jak podkreśla ks. Dariusz Kujawa – to zewnętrzny wyraz działania Bożego Miłosierdzia. – Inaczej tego nie mogę wytłumaczyć. Z Panem Bogiem jest tak, że oddaje nie w dwójnasób, a wielokrotnie, nawet tysiąckrotnie, również w tym wymiarze zewnętrznym – mówi z przekonaniem i pewnością w głosie kapłan. – Gdy w 2013 r. przejmowałem parafię, koniecznie było podjęcie wielu kluczowych, ale przy tym i bardzo kosztownych inwestycji. A przypomnijmy, że wspólnotę tworzy tu zaledwie 3 tys. parafian. Na pierwszy ogień poszedł dach i z Bożą i pomocą parafian, sponsorów (którzy nadal są mile widziani) i ludzi dobrej woli nad wyraz szybko prace zakończono sukcesem. Księdzu Proboszczowi marzył się też ołtarz z prawdziwego zdarzenia, to znaczy w bezpośredni sposób nawiązujący do wezwania parafii, z przedstawieniem wizerunków Jezusa Miłosiernego, ze wskazówkami bł. ks. Michała Sopoćki (ręka Jezusa na wysokości ramienia, w pozycji rozgrzeszania, oczy opuszczone, stopy z widocznymi ranami), i po bokach – św. Siostry Faustyny Kowalskiej i św. Jana Pawła II, a więc apostołów Bożego Miłosierdzia. A że dla chcącego nie ma nic trudnego, dziś bielska świątynia zachwyca mozaiką autorstwa Janusza Sobczaka z ołtarza głównego i jest dumą gospodarza parafii.
Kolejną z bardzo poważnych inwestycji było założenie w kościele centralnego ogrzewania – nadmuchowego i 25-głosowych organów. Nie brakowało oczywiście wielu pomniejszych inwestycji.
Czytelne znaki Opatrzności Bożej
Wielkim wyróżnieniem, powodem do radości, ale zarazem i zobowiązaniem dla miejscowych wiernych i proboszcza było ustanowienie tu kościoła stacyjnego, a co za tym idzie Drzwi Świętych w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. I choć klucz takiego wyboru wydaje się oczywisty – wezwanie parafii, to dla ks. Kujawy czytelny znak działania Bożego Miłosierdzia. Ale nie mogło być inaczej w parafii, gdzie kult Miłosierdzia jest tak bardzo ważny. – Bramę Miłosierdzia, uzyskując odpust zupełny pod zwykłymi warunkami, przekroczyło u nas parę ładnych tysięcy osób – mówi ks. Kujawa – i to nie tylko z terenu diecezji drohiczyńskiej. Na przykład niedawno w drodze do Sokółki, miejsca cudu eucharystycznego, zatrzymał się u nas z grupą pielgrzymów ks. Wacław Pelczar z diecezji bielsko-żywieckiej.
Reklama
W tym czasie do parafii, dokładnie 21 sierpnia 2016 r., zawitały też Siostry Opatrzności Bożej. – Jak nie upatrywać w tym działania siły wyższej – mówi ks. Kujawa. – Przyznam się, że moim wielkim pragnieniem było, modliliśmy się o to w parafii, by na stałe zaistniało u nas zgromadzenie zakonne. Ale równocześnie zdawałem sobie sprawę, że to nie jest wcale takie proste, bo zgodę muszą wydać biskup miejsca i przełożeni zakonni. Jakaż wielka była moja radość, gdy któregoś dnia bp Tadeusz Pikus zapytał mnie, co bym powiedział na to, gdyby powstało u nas Zgromadzenie Sióstr Opatrzności – opowiada Ksiądz Proboszcz. – Dzisiaj to pragnienie jest już faktem, a w parafii pracują trzy siostry: Witaliana – organistka, Wiktoria – katechetka i Karina – zakrystianka, świadcząc własnym życiem, a tym samym przyczyniając się do wzrostu wiary, nadziei i miłości, a być może – marzy się ks. Dariuszowi – stanowiąc zasiew pod przyszłe powołania zakonne z parafii.
Siostry schronienie znalazły w wyremontowanym pięknie budynku drewnianej plebanii, wybudowanej tu staraniem ks. Wyszkowskiego. Dom sióstr 13 listopada ok. godz. 14.15 poświęci Biskup Drohiczyński.
Statystycznie o ludziach
Reklama
Nie byłoby całej prawdy o parafii, gdyby nie przedstawić ludzi mocniej zakorzenionych i zaangażowanych w życie parafialne. A jest tu ich, jak się okazuje, całkiem spora liczba. Działają tu bowiem: Ruch Rodzin Nazaretańskich, krąg Domowego Kościoła, koła Żywego Różańca, Wspólnota dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa, mająca każdego piątku adorację połączoną z Eucharystią, nie brakuje lektorów i ministrantów. Blisko dwa lata temu z inicjatywy Lucyny Olszewskiej powstał w parafii Różaniec Rodziców za Dzieci, który – jak z dumą informuje Ksiądz Proboszcz – ma aż czternaście grup, każda po dwudziestu członków, zgodnie z liczbą różańcowych tajemnic. Dwie spośród nich to, co raczej jest rzadkością, grupy męskie. Te blisko trzysta osób raz w miesiącu – w sobotę spotyka się, by adorować Najświętszy Sakrament i modlić się o wytrwałość w modlitwie za dzieci. Członkowie wspólnoty odpowiadają w ten sposób na wezwanie Matki Bożej Fatimskiej: podejmują comiesięczną spowiedź i Komunię św. w duchu wynagrodzenia, odmawiają pięć tajemnic różańcowych i przez piętnaście minut publicznie prowadzą rozważanie różańcowe, ofiarując to w intencjach wynagrodzenia za pięć zniewag i bluźnierstw przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi. Comiesięczne medytacje różańcowe prowadzi najczęściej pochodzący z parafii Tadeusz Romańczuk, przewodniczący Rady Parafialnej i senator RP. Serdeczność i gościnność miejscowych duszpasterzy – ks. Dariusza wspiera tegoroczny neoprezbiter ks. Paweł Gołębiewski – sprawiają, że kościół tak bardzo naznaczony kultem Bożego Miłosierdzia, notabene codziennie o godz. 15.00 jest tu odmawiana wspólna Koronka, jest chętnie odwiedzany przez różne grupy i stowarzyszenia kościelne i wybierany na odprawienie swoich rekolekcji, miejsce zjazdu czy choćby tylko odwiedzenie z pielgrzymką.
Kultywowanie pamięci historycznej
Jest jeszcze jeden punkt, dla którego warto tutaj przybyć. Otóż na terenie parafii znajduje się pomnik Katyńsko-Smoleński, upamiętniający ofiary Katynia i poległych w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., odsłonięty i poświęcony tutaj już w 2013 r. przez bp. Antoniego Dydycza i kryjący ziemię z tych tragicznych dla losów naszego kraju miejsc. Przedstawia on odlaną w brązie Piętę – Matkę Bożą wpatrzoną w niebo, z leżącym na Jej kolanach bezwładnym, wychudzonym ciałem Syna – Jezusa Chrystusa, z napisem: „Smoleńsk 2010” i słowami wyciągniętymi z wiersza „Orlątko” autorstwa Artura Opmmana: „I tylko mi Ciebie, mamo, i tylko mi Polski żal” oraz wymienionymi na monumencie miejscami kaźni Polaków na Wschodzie. To doskonała wręcz lekcja historii i upamiętnienia ludzi, którzy dobro Ojczyzny przekładali nad własne korzyści.
Zresztą jak ważne są tutaj poczucie tożsamości i pamięć historyczna, nikogo nie trzeba przekonywać. Co roku na cmentarzu grzebalnym, leżącym do terenie parafii, przy mauzoleum z napisem: „Ofiarom barbarzyństwa” odbywają się okolicznościowe uroczystości patriotyczne, upamiętniające bielszczan, zamordowanych w Lesie Pilickim przez Niemców 15 lipca 1943 r.
Ciebie, Boga, wysławiamy
Reklama
– Myśl, by właśnie bielski kościół stał się sanktuarium Miłosierdzia Bożego, pojawiała się tu już dużo wcześniej na zasadzie pragnienia, może trochę nawet nierealnego do spełnienia – mówi Ksiądz Proboszcz. – Tymczasem Pan Bóg, jak to już nieraz udowodnił, potrafi zaskakiwać i to On wybrał właśnie ten punkt na terenie naszej diecezji na miejsce szczególnego kultu swego najważniejszego przymiotu, byśmy mogli dostępować tu łask i Jego nieskończonej dobroci i miłosierdzia, jak zapowiedział to św. Siostrze Faustynie w „Dzienniczku”: „Niech nikt nie wątpi o dobroci Bożej, choćby grzechy jego były jak noc czarna, miłosierdzie Boże mocniejsze jest niż nędza nasza. Jednego trzeba, aby grzesznik uchylił choć trochę drzwi serca swego na promień łaski miłosierdzia Bożego, a resztę już Bóg dopełni” (1507).
13 listopada, w obecności kapituł diecezjalnych i biskupa seniora Antoniego Dydycza, domów zakonnych z terenu diecezji drohiczyńskiej i delegacji z poszczególnych parafii, łaska tego wybrania staje się faktem. Podczas Mszy św. poprzedzonej – jakżeby inaczej – Koronką do Miłosierdzia Bożego o godz. 15.00 pasterz diecezji bp Tadeusz Pikus ustanowi tutaj sanktuarium diecezjalne, a następnie poświęci, zainstalowane w świątyni, 25-głosowe organy. W poczuciu wdzięczności za to wydarzenie planowana jest w diecezji peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego z ołtarza głównego. Z myślą o parafianach i domach zakonnych ks. Dariusz Kujawa przygotował jako dar od sanktuarium obrazy o wymiarach 90 na 50 cm, które będą peregrynować po wszystkich rodzinach diecezji drohiczyńskiej. W dniu ustanowienia sanktuarium bp Pikus przekaże je delegacjom parafialnym. Po zakończeniu nawiedzenia obraz Jezusa Miłosiernego zostanie umieszczony w każdej świątyni parafialnej. Z myślą, aby na stałe w naszej diecezji zagościł miłosierny Pan i by za Jego przyczyną przemieniały się serca wiernych i osób zakonnych. A wszystko na większą chwałę Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem (por. J 14,6).
* * *
Porządek Mszy św.:
• dni powszednie: 15.00, 17.30
• niedziele i święta: 8.00, 10.00, 12.00, 15.00
• święta niebędące dniami wolnymi od pracy: 12.00, 15.00, 17. 30
• spowiedź w dni powszednie pół godziny przed Mszą św., w niedziele podczas Eucharystii
• Odpust w parafii: niedziela Miłosierdzia Bożego (pierwsza po Wielkanocy) 27 września – św. Wincentego à Paulo
• Nabożeństwo adoracyjne: od piątku do niedzieli Miłosierdzia Bożego
• Więcej na stronie internetowej: www.milosierdziebielsk.com.pl