Ojciec Święty wyjaśnił, że aby odwiedzić obóz dla uchodźców, konieczne byłoby przedłużenie jego podróży o jeden dzień, co nie było możliwe „z wielu powodów”. Dlatego postanowił spotkać się młodymi uchodźcami, którymi opiekują się salezjanie.
Podziękował władzom tureckim za ich wielkoduszność wobec uchodźców. - Czy wiecie, co to znaczy myśleć o zdrowiu, wyżywieniu, łóżku, domu dla miliona uchodźców? - pytał dziennikarzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Potwierdził też, że chce pojechać do Iraku. Rozmawiał już o tym z patriarchą Louisem Raphaëlem Sako z Bagdadu. - W tej chwili to niemożliwe. Gdybym teraz pojechał, stworzyłoby to problem dla władz, związany z bezpieczeństwem - zaznaczył Franciszek.
Na Bliskim Wschodzie poluje się na chrześcijan - powiedział papież Franciszek, odpowiadając na pytania dziennikarzy towarzyszących mu wczoraj wieczorem w czasie lotu ze Stambułu do Rzymu. Wskazał, że czasem, tak jak w regionie Mosulu w Iraku, muszą wyjechać lub płacić podatek, który potem i tak może ich nie ochronić, a innym razem są „wypędzani w białych rękawiczkach”.
Pytany o islamofobię, Ojciec Święty przyznał, że w obliczu aktów terrorystycznych reakcją ludzi są słowa: „Jeśli taki jest islam, to jestem wściekły”. To z kolei oburza muzułmanów, podkreślających, że terroryzm nie jest islamem, a Koran jest „prorocką księgą pokoju”.
Reklama
- Rozumiem to. I szczerze wierzę, że nie można powiedzieć, iż wszyscy wyznawcy islamu są terrorystami, tak jak nie można powiedzieć, że wszyscy chrześcijanie są fundamentalistami, choć także wśród nas są fundamentaliści, takie grupki są we wszystkich religiach - zauważył papież.
Ujawnił, że w rozmowie z prezydentem Turcji, Recepem Tayyipem Erdoganem zaproponował, by przywódcy religijni, intelektualni i polityczni wyraźnie potępili terroryzm. Muzułmanie usłyszeliby to potępienie z ust swych liderów.
- Potrzebujemy światowego potępienia ze strony wyznawców islamu, mówiących: Nie, to nie jest Koran! Musimy też rozróżniać propozycję, jaką jest religia, od konkretnego użytku, jaką z tej propozycji robi konkretny rząd - zaznaczył Franciszek.