Reklama

Puszcza Białowieska dziedzictwem

Rozmowa z dr. Andrzejem Koniecznym, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska, pełnomocnikiem Ministra ds. Puszczy Białowieskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MATEUSZ WYRWICH: – „Kornik drukarz zjada Puszczę Białowieską”. „Prawo i Sprawiedliwość wycina Puszczę Białowieską”. Takie niepokojące wieści przynoszą niektóre media w Polsce. Ale też polscy i zachodni ekologowie, którzy wiążą stan naszego drzewostanu z rządami PiS. Wygląda na to, że to już nie jest działanie ekologów, a ideologów. Pan do niedawna, jako nadleśniczy, kierował Nadleśnictwem Białowieża, więc zna doskonale stan puszczy. No więc to jak to jest z tym jej „zjadaniem”?

MINISTER ANDRZEJ KONIECZNY: – Może zacznę od wyjaśnienia, że w obrębie Puszczy Białowieskiej znajduje się Białowieski Park Narodowy, w którym nie wycina się drzew oraz trzy nadleśnictwa gospodarcze, gdzie leśnicy od lat prowadzą zrównoważoną gospodarkę leśną. Często mówi się o Puszczy Białowieskiej w oderwaniu od tych trzech nadleśnictw, a tym samym sugeruje się społeczeństwu, że wycinamy drzewa tam, gdzie prowadzona jest ochrona bierna, tzn. że wycinamy drzewa w Białowieskim Parku Narodowym zwanym potocznie „Białowieżą” lub „Puszczą Białowieską”. Lasy w nadleśnictwach gospodarczych zagrożone są nie tylko ze strony osławionego kornika drukarza, ale całego zespołu innych patogenów. W poprzednich latach nie usuwano na czas porażonych drzew, które przenosiły choroby na młodsze. Związane to było z decyzjami naszych poprzedników w Ministerstwie Środowiska, którzy nie reagowali na wnioski nadleśnictw o zgodę na usunięcie źródła porażenia w postaci kilku drzew. Skala zjawiska sięgnęła epidemii, czyli w języku leśników gradacji, a nawet klęski. Można było tego uniknąć, likwidując źródło, czyli drzewo z kornikami.

– W listopadzie ubiegłego roku udało się jednak ten plan opublikować i zacząć realizować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Owszem, wszedł w życie. Plan urządzenia lasu opracowują leśnicy i jest on niezbędnym narzędziem technicznym do realizacji planu zadań ochronnych. W Puszczy Białowieskiej nie mamy młodego pokolenia drzew, mówiąc prościej: nie mamy „dzieci”, czyli zastępowalności pokoleń. Pierwsza klasa wieku, to są drzewka od jednego roku do dwudziestu lat. Jednak zajmują one tylko około 7 proc. powierzchni, czyli nie mamy właściwie drzew, które zastąpią pięknych rodziców, tzn. kilkudziesięcioletnie dęby, lipy, świerki, wiązy, klony, jesiony, brzozy i olchy. Obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, że bez pomocy człowieka puszcza stanie się zbiorowiskiem bardzo silnego grabu, a poza tym na terenach o niższym poziomie wód gruntowych wchodzą duże połacie trzcinnika. Jest to trawa, która w sposób darniowy mocno porasta powierzchnię, sięgając nawet do dwóch metrów wysokości. Poza nią niewiele może tam urosnąć. Mamy więc do czynienia z drastycznym zanikiem cennych i priorytetowych siedlisk przyrodniczych ważnych z punktu widzenia Komisji Europejskiej oraz postępującym ginięciem gatunków flory puszczańskich lasów. Traci na tym różnorodność biotyczna całego obiektu...

– Trzcinnik, jak twierdzą ekolodzy, nie jest tak groźny, bo łatwo go wyciąć...

– Jest to najgroźniejszy konkurent roślin drzewiastych. Młoda, delikatna siewka drzewa przy trzcinniku nie ma szansy jakiegokolwiek wzrostu. Całkowicie się to potwierdza w puszczańskich krajobrazach, a Józef Paczoski, twórca polskiej fitosocjologii, twierdził, że gdzie jest trzcinnik, nie ma lasu.

Reklama

– Powiedział Pan w jednym z wywiadów, że giną świerki, brzozy, lipy, wiązy, ale przecież kornik ich nie rusza, bo to nie jest jego ulubiona potrawa...

– Każdy gatunek drzewa ma swojego kornika. Tylko on się inaczej nazywa. Są to np. ogłodek wiązowiec, ogłodek brzozowiec, ogłodek dębowiec, jeśniak czarny, jesionowiec pstry, kornik sześciozębny, kornik ostrozębny, czy wreszcie kornik drukarz lub kornik drukarczyk, czterooczak świerkowiec, a także inne owady, np. opiętki, przypłaszczek granatek. Do tego dochodzą inne patogeny.

– Dlaczego tak się dzieje, że możliwe było ich pojawienie się? Przecież las jest cały czas monitorowany…

– Mamy bardzo wysoki średni wiek drzew. W takiej populacji czy to ludzkiej, czy leśnej, dochodzi do większej podatności na choroby.

– Zjedzonych jest 4 tys. hektarów drzew, to niewiele w porównaniu z 52 tys., jakimi porasta puszcza. To tylko 8 proc. O co ten rwetes? To chyba naturalne, że w pewnym momencie wchodzi jakiś szkodnik, który konsumuje las?

– Mamy w tej chwili blisko 5 tys. hektarów świerka porażonego przez kornika. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że świerki te rozmieszczone są nawet pojedynczo po całej puszczy. Oprócz świerków masowo wymierają sosny, jesiony, wiązy, dęby, brzozy i olsze. W przekazie medialnym ten dramat sprowadzono tylko do świerka i kornika drukarza. Jednak tych śmiercionośnych czynników jest więcej i to one powodują, że puszcza jest zagrożona jako całość. Wymaga czynnej ochrony na terenie wszystkich nadleśnictw, za wyjątkiem strefy ochrony ścisłej w Białowieskim Parku Narodowym. Do 2012 r. leśnicy mieli możliwość minimalizowania namnażania się kornika drukarza. Obecnie nie chcemy dopuścić, aby tak jak w Europie, np. w Parku Narodowym Lasu Bawarskiego oraz w Parku Narodowym Harzu, niekontrolowana inwazja korników zabiła ponad 6 tys. hektarów lasów świerkowych i spowodowała na tych terenach katastrofę ekologiczną. Dlatego w Puszczy Białowieskiej nie ma potrzeby utrzymywania takiego dodatkowego laboratorium pod gołym niebem.

– A czy nie należy pozostawić puszczy w spokoju, jak mówią niektórzy ekolodzy, by mogła sama się odrodzić?

– Od 1936 r. trwają badania, które pokazują ogromne straty, jakie są skutkiem oddania puszczy „samej sobie”. Giną na tych powierzchniach cenne puszczańskie dęby, lipy, klony, wiązy i świerki, a zaczyna dominować grab, który w porównaniu z rokiem 1936 zajmuje czterokrotnie większy areał. Należy więc zaprzestać stosowania na szeroką skalę zasady oddania puszczy „samej sobie”, ponieważ niesie to poważne zagrożenie dla integralności ekosystemu. Wstrzymanie się od podejmowania działań może skutkować zniszczeniem lasów na szeroką skalę. Porażone drzewa nie będą mogły wiązać CO2 i wzrośnie ryzyko wystąpienia pożarów. Należy w porę ratować drzewa, aby spowolnić dalszy rozpad zdrowych drzewostanów.

– Czytelnik ma stereotypowe wyobrażenie na temat Puszczy Białowieskiej, które mu podpowiadają organizacje quasi-ekologiczne, a właściwie ideologiczne. Zapewniają one, że jakiekolwiek wycinanie drzew w Puszczy Białowieskiej to jest gospodarka rabunkowa. Tymczasem Puszcza Białowieska to nie tylko „puszcza”, ale też Park Narodowy i część gospodarcza. Łącznie 0,67% powierzchni naszego kraju...

– Jak wspominałem poprzednio, przeciętnemu Polakowi Puszcza Białowieska kojarzy się tylko z Białowieskim Parkiem Narodowym, który jakoby obejmuje całą puszczę. Nie jest to prawdą. Podkreślam jeszcze raz, że na terenie puszczy znajdują się trzy nadleśnictwa gospodarcze – Białowieża, Browsk i Hajnówka, i to one są przedmiotem naszego zainteresowania. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że Puszcza Białowieska jest dziedzictwem kulturowym miejscowej ludności. Ślady jej działalności widoczne są nawet na 90 proc. powierzchni puszczy. Użytkowanie puszczy, tj. sadzenie, wycinanie, bartnictwo czy zwyczajne zbieranie grzybów lub owoców leśnych jest odziedziczonym po przodkach prawem, a zarazem zobowiązaniem do zachowania jej w równowadze dla przyszłych pokoleń. Właśnie ta kultura współżycia człowieka z otoczeniem sprawiła, że puszcza przetrwała przez wieki.

Podziel się:

Oceń:

2016-12-07 11:09

Wybrane dla Ciebie

Nowy biskup sosnowiecki: pewne wydarzenia wynikały ze słabego życia duchowego

2024-05-16 14:34
bp Artur Ważny

flickr.com

bp Artur Ważny

Pewne wydarzenia wynikały ze słabego życia duchowego, słabej relacji z Panem Bogiem i ludźmi - powiedział w czwartek w Radiu eM nowy biskup sosnowiecki Artur Ważny. W diecezji w ostatnich latach doszło do kilku skandali obyczajowych.

Więcej ...

Odpust u św. Andrzeja Boboli

2024-05-15 21:18

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Jutro – 16 maja – kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej Mszy św. w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie.

Więcej ...

Teleskop Webba zarejestrował najodleglejsze połączenie czarnych dziur

2024-05-16 16:03

Adobe Stock

Najstarsze połączenie dwóch galaktyk i ich masywnych czarnych dziur zaobserwował międzynarodowy zespół astronomów, korzystający z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST). Fuzja rozpoczęła się, gdy Wszechświat miał zaledwie 740 mln lat – podano w komunikacie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Wiara

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Kościół

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

Wiara

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania