Reklama

Z misyjnej ziemi

Atrakcje kulinarne Afryki

Niedziela podlaska 10/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczęść Boże! Minął kolejny miesiąc i rok, nawet nie wiem kiedy. Znów piszę krotki list. Przybyło mi zajęć duszpasterskich, rozpocząłem kursy dla katechetów z liturgii i sakramentów oraz kurs biblijny dla naszych kandydatów i kandydatek. Obecnie mamy ich dziesięcioro. Mogę śmiało powiedzieć, że powołań nie brakuje i raczej przyszłość mamy zapewnioną, tym bardziej, że jest też dość liczna grupa aspirantów. Wykłady i ćwiczenia prowadzę w języku francuskim, który jest tu traktowany jak łacina przed Soborem w Polsce. Ma to swoje plusy, ale i minusy, ponieważ miejscowej teologii brakuje języka, aby wyrazić całe jej bogactwo, brakuje książek i opracowań w języku lingala. Jest to pozostałość kolonializmu, kompleks, tak mocno zakorzeniony w społeczeństwie, że sami profesorowie kongolijscy, poza kilkoma wyjątkami, wybierają język francuski, uważając, że przez to ich poziom społeczny i autorytet wzrośnie. Oczywiście nie przeczę, że znajomość języków obcych w dzisiejszym świecie jest konieczna, ale wiemy, szczególnie my - Polacy, jak ważny jest język dla podtrzymania więzi i utrzymania tożsamości narodowej.
Wcześniej obiecałem napisać co się jada, co ja muszę jeść w odległej od Polski Kinszasie. Na pewno tradycyjne potrawy różnią się od naszych polskich. Może zacznę od pierwszego posiłku czyli przygotowywanego przez nas samych - śniadania: kawa z mlekiem w proszku (innego tu nie ma i to sprowadzana jest ona z Europy) i kawałek bułki z dżemem, najczęściej z pomarańczy, lub z paj-paj czy z paka-paka, lub z miodem (miejscowy afrykański, bardziej zbliżony do spadziowego niż kwiatowego). Jeżeli jestem na parafii to kupuję mikato, podobne do naszych pączków, tylko o wiele mniejsze i mniej słodkie. Aby zaspokoić pierwszy głód trzeba ich zjeść 5-10, naprawdę są bardzo małe, ale i tak jest już bardzo europejsko. Chleb pszenny, raczej bułki, są znane od 20 lat, ale dopiero od kilku lat stały się bardzo popularne w Kinszasie i zrównały się z potrawą narodową, jak mówią moi studenci, czyli z fuu-fuu - mąką z manioku - przyrządzoną na sposób ciasta z domieszką mąki kukurydzianej, podobna do naszych pyz, tyle tylko, że o wiele większe, jedna wielka kula o wadze do 1 kg. Następnie po ugotowaniu podzielona na 4 części, w smaku taka sobie, gdy doda się pili-pili (afrykańska odmiana chili) bardzo pikantne, choć ciężko strawne. Je się to najczęściej z różnego rodzajami warzyw, tzw. pundu, zielona nacina manioku, lub bitekuteku, albo ngaingai lub szpinakiem (mają dużo żelaza), czasami miesza się to z suszonymi rybami lub sardynkami z puszki. Czasami jemy makemba, odmianę bananów, tylko że dużo większe i mniej słodkie lub owoce drzewa chlebowego. Są one podawane zamiast ziemniaków, czasami przyrządzone jak frytki, ale jemy je rzadko z powodu wojny, bo uprawiają je w innym rejonie Konga; raz w tygodniu fasolę, czasami omlet, dla nas podawany jest także ryż zamiast fuu-fuu. Jemy też często różnego rodzaju ryby, czy to te z rzeki Kongo, czy morskie, często zasuszone lub zamrożone a następnie usmażone w piekarniku lub grillowane. Raz w tygodniu jemy "amerykańskiego kurczaka" pędzonego na hormonach, lub tak chudego (miejscowy), że same kości, ale smaczniejszy! Raz w tygodniu parówki drobiowe sprowadzane z Brazylii, czasami makaron i czerwone, miejscowe "ziemniaki" z ogródka, które są smaczne, ale trzeba pokonać barierę zapachu. Oczywiście jem dużo owoców, począwszy od pomarańczy, grejpfrutów, ananasów i bananów poprzez paj-paj, marakuje, mango, paka-paka i inne, w Polsce nieznane, większość z naszego ogródka. W sumie wyobrażałem sobie, że będzie gorzej, choć brakuje mi słodyczy, ale nie ma co za dużo wymagać, gdy ludzie w sąsiedztwie jedzą często tylko raz dziennie i to tylko fuu-fuu, czasami trochę ryby, czy coś tam innego, to i tak uważam, że jemy dość dobrze, choć wiadomo w Europie jest inaczej i też nie można nagle zmienić sposobu jedzenia i jeść tak jak oni, bo można się wywrócić na ulicy z głodu i co to za apostolstwo?!
Tym razem opisałem Wam kuchnię kongolijską, która nawet mi smakuje, dlatego że lubię ryby i owoce, aby i Wam dodać "smaku" afrykańskiego. Jeszcze chcę opisać prawdziwe zdarzenie z rynku: podchodzi do mnie kobieta i proponuje gąsienice wielkości ok. 15 cm, jeszcze się ruszają, ja jej: "Dziękuję, może innym razem", a ona bierze jedną i połyka, chcąc pokazać jakie to dobre. Nieźle się uśmiałem ale i tak nie kupiłem, jeszcze gąsienic nie muszę jeść.
Wielu misjonarzy poświęciło swoje życie dla głoszenia Słowa Bożego i dzisiaj szczególnie prosiłbym Was o modlitwę za nich i o owoce ich pracy, aby ich ofiara nie poszła na marne. I zazdroszcząc Wam chłodu, pierwsza jesień i zima w moim życiu, których nie mogę przeżyć, pozdrawiam Was wszystkich bardzo słonecznie i upalnie, jak by nie było - prawie z samego równika!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz, ale nie do końca.

Więcej ...

Zmarł bp Antoni Pacyfik Dydycz

2025-09-14 20:13
bp Antoni Pacyfik Dydycz

Diecezja drohiczyńska

bp Antoni Pacyfik Dydycz

Więcej ...

Abp Jędraszewski apelował, by wypisywać dzieci z edukacji zdrowotnej

2025-09-14 16:11
Abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Zdaniem metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego, resort edukacji pod pozorem nauki o zdrowiu wprowadza treści mogące deprawować dzieci. Podczas pielgrzymki rodzin do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej apelował, by rodzice wypisywali je z edukacji zdrowotnej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

Niezwyciężony Triumf serca

Wiadomości

Niezwyciężony Triumf serca

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

Wiara

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Kościół

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Kościół

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...

Kościół

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Wiara

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój