Reklama

Mają wiarę

Niedziela łowicka 10/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Bolesławem Zieburą - proboszczem parafii Świętej Trójcy w Strzelcach koło Kutna rozmawia Andrzej Stachowicz

Andrzej Stachowicz: - Strzelce są dużą wioską położoną przy drodze z Kutna do Płocka, siedzibą gminy i parafii. Może kilka słów o parafii i posługujących w niej kapłanach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Bolesław Ziebura: - Wioska stanowi regionalne centrum, jest siedzibą gminy i znanego w kraju zakładu doświadczalnego, zajmującego się hodowlą buraków cukrowych. Parafia liczy sobie dokładnie 2140 wiernych, a ja jestem tu już od dziesięciu lat. Przez większy okres tego czasu posługuję sam. Kiedyś, gdy punkty katechetyczne rozrzucone były po wioskach i nie było świeckich katechetów, był w parafii potrzebny wikariusz. To głównie na jego barkach spoczywała katecheza. Pomagał także w duszpasterstwie proboszczom, którzy z reguły byli już starszymi ludźmi. Teraz, kiedy są w gminie tylko dwie szkoły podstawowe i gimnazjum oraz troje katechetów, nie ma żadnych problemów z prowadzeniem katechezy. Z dziećmi - co warte podkreślenia - pracują ludzie wykształceni. Katecheta, który uczy w gimnazjum jest po ATK w Warszawie i po historii na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, ma dwa fakultety. Dwie panie katechetki także mają wymagane przepisami wyższe wykształcenie.

- Ksiądz tak ciepło mówi o katechetach. Chyba doskonale pracują...

Reklama

- Tak jak wszędzie - tak mi się wydaje. My musimy o jednej rzeczy nie zapominać, że katecheci mają swoje rodziny. Mają swoje dzieci, swoich mężów, swoje żony, mają swoje obowiązki w domach. Muszę wyrazić uznanie swoim katechetom. Mimo tych wszystkich obowiązków, starają się, jak mogą, żeby dobrze uczyć w szkole i w miarę możliwości trwać przy swoich wychowankach w kościele.

- Wielu kapłanów mówiło mi, że każda parafia ma swoją specyfikę, koloryt, charakter. Jesteśmy w sercu Polski. Na niezmiernie okaleczonej i trudnej, ale jakże pięknej mazowieckiej ziemi. Nie brak tu wspaniałych ludzi, którzy z pokorą i zadziwiającą cierpliwością znoszą liczne upokorzenia i zniewagi.

- Jedna podstawowa rzecz, która charakteryzuje tę parafię, to jest to, że ludzie chodzą tu do kościoła. W zwykłą niedzielę w kościele jest 70 proc. mieszkańców - to jest coś pięknego.
Jest bardzo dużo Komunii św. Ludzie pojęli tę prawdę katolicką, że raz w miesiącu, raz na dwa miesiące przystępują do spowiedzi św., a Komunię św. przyjmują w każdą niedzielę. Bardzo mnie to raduje i napawa nadzieją na przyszłość. Zawsze ludziom mówię, że przeszkodą w przyjęciu Komunii św. jest tylko brak wiary i grzech ciężki świadomie popełniony. A ponieważ wiarę mają, a grzechów ciężkich nie popełniają, wobec tego nie ma żadnych przeszkód do przyjmowania Komunii św. Mamy więc tu w parafii około czterdziestu tysięcy Komunii św. rocznie - na takiej "parafince".

- Wiadomo jednak, że prawdziwa wiara to nie tylko przyjmowanie Komunii św. A jak z chrześcijańskim postępowaniem?

Reklama

- Jestem o to spokojny. Jeśli wziąć pod uwagę czasy, w jakich żyjemy, i to, jak się ludzi ze wsi traktuje, to z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, iż żyją po chrześcijańsku z całą pewnością. Właściwie bez przerwy nadstawiają drugi policzek i potrafią, jak na razie, zachować spokój. Moi parafianie to ludzie bardzo sympatyczni i mili. Byłem już w dwu parafiach i ta jest pierwszą, w której księdza się naprawdę ceni i szanuje. Ksiądz jest tutaj księdzem, to się wyczuwa i jest to ogromnie ważne dla każdej ze stron. To się nie zawsze i nie wszędzie zdarza. Jest coś jeszcze bardzo ciekawego, o czym trzeba powiedzieć. Podejrzewam, że byli tu różni księża, ale o żadnym się nie słyszy złego słowa. O wszystkich księżach mówią dobrze.

- No tak. To ja teraz rozumiem, dlaczego niektórym w tym kraju taki pełen wiary, prawdziwie polski pejzaż się nie podoba. Wykrzykują na lewo i prawo o jakimś ciemnogrodzie, parafiańszczyźnie, ksenofobi, zapyziałym polskim zaścianku. Takich słów się dziś używa na określenie prostych wiejskich środowisk.

Reklama

-Tu mamy typową wieś, choć w samych Strzelcach rolników dużo nie ma. We wsi jest zakład doświadczalny, który zatrudnia około stu osób, dając im pracę, a ich rodzinom utrzymanie. Gdyby ten zakład upadł, to tu zapanowałaby zupełna nędza. Na szczęście zakład w sposób wprost fantastyczny prowadzi dyrektor Wojciech Błaszczak, przybyły tu z Poznańskiego. Jest bardzo wymagającym, ale i szanującym ludzi szefem i pracodawcą. Nie znosi bumelowania i alkoholu. Ludzie to doceniają i podkreślają na każdym kroku, że tylko dzięki niemu ten zakład jeszcze funkcjonuje i ma bardzo dobre wyniki gospodarcze. Ludzie cieszą się także z rozpoczętego procesu uwłaszczenia, który sprawia, że w końcu coś swojego będą mieli na własność. Zakład sprzedaje im służbowe mieszkania po bardzo niskich, symbolicznych wręcz cenach.
Jeśli zaś chodzi o okoliczne wioski, to niektóre z nich - tak jak w całej Polsce - wyludniają się. Sądzę, że za dziesięć, piętnaście lat nie będzie śladu po nich. Są takie wsie, gdzie nie ma ani jednego małego dziecka, zdecydowana większość mieszkańców stanowią ludzie starzy i bardzo starzy. Te wioski jeszcze jako tako funkcjonują, ze względu na emerytury, jakie ludzie otrzymują. Strach pomyśleć, co byłoby, gdyby nie te skromne pieniądze. Ludzie nie mieliby za co urządzić pogrzebu.

- A co z tym zaściankiem, tym ciemnogrodem, o którym tyle w polskojęzycznych gazetach?

- Nie ma czegoś takiego. U nas ludzie są mądrzy, naprawdę mądrzy. To są ludzie, którzy interesują się i życiem Kościoła, i życiem Ojczyzny. Jak się chodzi po kolędzie, to poruszają przeróżne tematy, zarówno te dotyczące gminy, jak i te traktujące o powiecie i kraju. Dość dobrze orientują się w sytuacji. Wiedzą doskonale, co robi wójt i starosta, jakie są kłótnie "na górze" i o co. Czytają gazety i potrafią podchodzić krytycznie do wielu zawartych w nich informacji. Mają świadomość manipulacji i niestety zwykłego kłamstwa, które stało się niemal chlebem powszednim. Wiara, wierność wartościom i patriotyzm tych ludzi są godne najwyższego szacunku a nie drwin.
Jestem spokojny o wiarę tych ludzi, choć obserwuję oczywiście pewne niepokojące zachowania, głównie wśród młodzieży. Chodzi tu o coraz większy, niebezpieczny relatywizm ich postaw i preferowany przez nich konsumpcyjny styl życia. Niektórzy potrafią już po kazaniu opuścić kościół i do końca Mszy św. błąkać się lub ganiać wkoło świątyni. Nie zawsze rozumieją, że źle robią. Jest to niepokojące i wymaga szybkiego działania wychowawczego. Ludzie dorośli, szczególnie ci starsi, z wielką godnością przyjmują swój los, który dziś dla wielu oznacza biedę lub zwyczajną już nędzę. Myślę, że nieraz tylko głęboka wiara pozwala im trwać i mieć nadzieję na lepsze dni.

- Dziękuję Księdzu za rozmowę.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Biskupi: wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny

2025-12-27 19:20
Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

BP KEP

Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

Wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny. To właśnie małżeństwa i rodziny tworzą najlepszą przestrzeń wzrostu dla dzieci i bezpieczne wsparcie dla starszych rodziców - napisali biskupi w Liście Pasterskim Konferencji Episkopatu Polski na Święto Świętej Rodziny pt. „Bóg marzy o rodzinie, która jest domem dla miłości”, które przypada w tym roku 28 grudnia.

Więcej ...

Gdzie spędzić Sylwestra? Jasna Góra przygotowana na przyjęcie pielgrzymów

2025-12-27 17:05

BP KEP

Dziękczynienie za 2025 rok i modlitwa o nawrócenie dla świata zanoszone będą podczas czuwania w sylwestrową noc na Jasnej Górze. W środę 31 grudnia rozpocznie je Apel Jasnogórski, a zakończy poranna modlitwa w Kaplicy Matki Bożej. Poprzedzą je nieszpory dziękczynno-przebłagalne o godz. 17.00 w jasnogórskiej Bazylice.

Więcej ...

Prezydent: powstańcy wielkopolscy podjęli walkę w imieniu kolebki polskości

2025-12-27 18:24
Prezydent Karol Nawrocki w Poznaniu

Marek Borawski/KPRP

Prezydent Karol Nawrocki w Poznaniu

Powstańcy wielkopolscy podjęli swoją walkę w imieniu kolebki polskości - nie ma Polski bez Wielkopolski i nie ma Wielkopolski bez Polski - podkreślił prezydent Karol Nawrocki, który w sobotę w Poznaniu bierze udział w obchodach Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Wiara

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili...

Wiadomości

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski