Oficjalnym zakończeniem obchodów 58. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego była uroczysta Msza św. w toruńskim kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jak
we wstępie do uroczystości powiedział biskup toruński Andrzej Suski, ten kościół był ostatnim miejscem duszpasterskiej pracy ks. S. W. Frelichowskiego, stąd został aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym.
Mszy św. przewodniczył biskup senior Ignacy Jeż z Koszalina - towarzysz męczeńskiej drogi Błogosławionego Męczennika w obozie w Dachau. Wśród koncelebransów byli: biskup toruński Andrzej Suski, biskup
pomocniczy Józef Szamocki, obozowy kolega ks. Wincentego Frelichowskiego - ks. prał. Józef Batkowski, liczni księża z diecezji toruńskiej, alumni toruńskiego Wyższego Seminarium Duchownego, któremu patronuje
Błogosławiony. Szczególnym gościem była Marcjanna Jaczkowska - siostra ks. Frelichowskiego. Główną nawę świątyni wypełnili harcerze, których patronem został ogłoszony ks. Frelichowski.
W homilii bp I. Jeż przywołał obozowe wspomnienia. Mówił, że celem każdego więźnia było przede wszystkim przeżyć. Współwięźniowie z podziwem patrzyli na Księdza Wincentego, który żył jakby inaczej.
Życie nie było dla niego najważniejsze. W tym nieludzkim świecie, jakim był obóz, chciał przede wszystkim być człowiekiem. Zawsze szedł z pomocą bliźnim, którzy potrzebowali pomocy. Kiedy tyfus plamisty
dziesiątkował przebywających w obozie więźniów, nie obawiał się w dalszym ciągu nawiedzać chorych, by nieść im pomoc. Właśnie ta choroba stała się bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Celebrans przypomniał
słowa ks. Frelichowskiego zawarte w jego Pamiętniku: "Muszę sobie wyrobić silny charakter, wolę nieugiętą, będę tak uparty, jak byli święci. Muszę dążyć do świętości, być dobrym chrześcijaninem". Ten
silny charakter, nieugiętą wolę czerpał z wychowania rodzinnego oraz wspólnot religijnych, do których należał. Wielką pomocą w kształtowaniu charakteru była dla niego formacja w przedwojennym harcerstwie,
którego teraz stał się patronem.
Przed rokiem podczas podobnej uroczystości zostało erygowane Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych. W czasie Mszy św. przedstawiciele tego stowarzyszenia z prof. Andrzejem Wojciechowskim wręczyli
Biskupowi Andrzejowi jedną czerwoną różę na znak zakończenia pierwszego roku swojej działalności.
Po Mszy św. został poświęcony ołtarz dedykowany Błogosławionemu, który w toruńskim kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny będzie szczególnym miejscem jego kultu. Tegoroczne uroczystości
jeszcze raz potwierdziły, że postać ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego i ideały, którymi żył, są nadal aktualne. Wielu ludzi, zwłaszcza młodych, pragnie iść wskazaną przez niego drogą, o czym świadczyła
wielka ich liczba w koś-ciele. Wkrótce rozpocznie się peregrynacja relikwii Błogosławionego wśród polonijnych harcerzy organizujących się w zastępy poza granicami kraju. Będzie to kolejna okazja do ukazania
postaci bł. ks. S. W. Frelichowskiego także poza Polską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu