Reklama

List pasterski na Wielki Post Roku 2003

Człowiek powołany do szczęścia wiecznego

Niedziela łowicka 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani w Chrystusie Panu,
Dzieci Boże!

Każdego roku w Środę Popielcową brzmią w naszych uszach słowa, które Bóg pozostawił człowiekowi na kartach Pisma Świętego: Pamiętaj człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz. Słowa te mogą budzić pesymizm i lęk przed śmiercią i całkowitym unicestwieniem, przed brakiem wszelkiej nadziei. Jednak Bóg nie stworzył człowieka po to, aby go unicestwić, ale stworzył go do życia bez końca, aby wiecznie przebywał i uczestniczył w Boskiej szczęśliwości. Co prawda ludzkie ciało podlega śmierci, ale każdy z nas wezwany jest do życia i nieśmiertelności, aby w odpowiednim czasie uczestniczyć w zmartwychwstaniu. Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Stworzył go do życia we wspólnocie ze Sobą i drugim człowiekiem. Jak mówi Biblia, Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę i błogosławił im mówiąc: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" (Rdz 1, 28). Bóg stworzył pierwszych rodziców w stanie sprawiedliwości, aby uczestnicząc w życiu Bożym, wyposażeni w rozum i wolną wolę, mogli poznawać wolę Stwórcy i dokonywać dobrych wyborów w swoim życiu. Obraz Boży został w nich zniekształcony poprzez nadużycie wolności, przez grzech nieposłuszeństwa wobec Boga. Przez ten grzech sprowadzili na świat śmierć, która odtąd dotyka każdego człowieka przychodzącego na świat.

Bóg jednak nie pozostawił człowieka bez nadziei dojścia do szczęścia wiecznego, odzyskania pierwotnej przyjaźni. Katechizm Kościoła Katolickiego uczy nas: "W Chrystusie Odkupicielu i Zbawicielu, obraz Boży, zniekształcony w człowieku przez grzech pierworodny, został odnowiony w swoim pierwotnym pięknie i uszlachetniony łaską Bożą" (KKK 1701). To odnowienie Bożego obrazu w człowieku i uszlachetnienie łaską Bożą dokonało się przez mękę i śmierć Syna Bożego, którego uświęcił i posłał Bóg Ojciec. Jezus Chrystus za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem, aby uświęcić naturę ludzką i otworzyć drogę do wiecznego szczęścia. Sobór Watykański II w Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym uczy nas, że: "Syn Boży przez swoje Wcielenie zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem, ludzkimi rękami pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał (...) stał się prawdziwie jednym z nas, we wszystkim do nas podobny, oprócz grzechu" (KDK 22).
Ewangelia z I Niedzieli Wielkiego Postu ukazuje nam Chrystusa na pustyni. W odosobnieniu, z dala od ludzi Zbawiciel przygotowuje się do podjęcia dzieła pojednania człowieka z Bogiem. Ewangelista Marek w odróżnieniu od Mateusza i Łukasza nie wspomina, o głodzie, którego doświadczał Syn Maryi Panny. Jednak wszyscy trzej Ewangeliści mówią o kuszeniu przez szatana, który zwiódł pierwszych rodziców i podjął próbę kuszenia do nieposłuszeństwa wobec Ojca, nawet Syna Bożego. Ta próba się nie powiodła, bowiem Jezus Chrystus odrzucił ją Boską mocą.
My także każdego dnia stajemy wobec różnego rodzaju pokus i powinniśmy zadawać sobie pytanie: Czy potrafimy odrzucać szatańskie podszepty do złego, do nieposłuszeństwa Bogu, Jego przykazaniom, do nieposłuszeństwa Ewangelii Chrystusowej? Tak. Potrafimy, jeśli będziemy pielęgnować w sobie łaskę Bożą, otrzymaną na chrzcie św., pomnożoną poprzez korzystanie z innych sakramentów, które Jezus Chrystus ustanowił, jako widzialne znaki łaski, które otrzymujemy za pośrednictwem Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Okres Wielkiego Postu to czas rozważania tego, co Syn Boży dla nas uczynił. To okazja do uświadomienia sobie na nowo, że On przez mękę i śmierć krzyżową odkupił świat i pojednał ludzi z Bogiem. To także szansa do refleksji nad własnym życiem, nad postępowaniem i stosunkiem do Zbawiciela, do siebie samego i drugiego człowieka. W tych dniach także łatwiej można zobaczyć, że każdy idzie własną drogą do Boga, a jednocześnie ma szansę dostąpić zbawienia we wspólnocie Kościoła, we wspólnocie rodzinnej i małżeńskiej.

Reklama

Małżeństwo i rodzina są dziełem Boga. On stworzył pierwszych rodziców, aby się wzajemnie miłowali, a na trud wzajemnej odpowiedzialności i wychowania potomstwa w rodzinie obdarzył swoim błogosławieństwem. Wszczepił w ich serca prawo, które jest drogowskazem do właściwego kształtowania wzajemnych stosunków między ludźmi. Niestety, grzech pierworodny zakłócił pierwotne szczęście i harmonię, a także przyniósł śmierć. W nim znajduje się przyczyna dotykającej nas pożądliwości oczu, pożądliwości ciała i pychy tego życia. Jednak człowiek może spotkać Boga i głos Jego usłyszeć we własnym sumieniu, które jako sanktuarium - miejsce święte, musi być pielęgnowane przez współpracę z Bożą łaską. Aby sumienie nie zostało znieprawione, aby nie zamazała się w nim różnica między dobrem i złem, Bóg pozostawił swoje wskazania. Wypisał je, jak mówi Biblia, własną ręką na kamiennych tablicach i za pośrednictwem sługi swego Mojżesza przekazał ludziom, by nie pobłądzili na drodze do wiecznej szczęśliwości.
Dekalog zawiera te podstawowe normy, które służą człowiekowi do układania relacji między Bogiem a człowiekiem, między poszczególnymi osobami, a także człowiekiem i ludzkimi wspólnotami. To małżeństwo i rodzina są wspólnotami ustanowionymi przez Boga dla dobra człowieka, aby łatwiej odnajdować drogę ku dobru i prawdziwemu szczęściu. Boże przykazania nie są ograniczeniem, ale darem, by ludzkiej wolności nie zmarnować i nie ulec podszeptom Bożego przeciwnika - szatana. Przypomnijmy je sobie, choć myślę, że powracają one w codziennie odmawianym pacierzu: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną. Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremnie. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. Czcij ojca swego i matkę swoją. Nie zabijaj. Nie cudzołóż. Nie kradnij. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Nie pożądaj żony bliźniego swego. Ani żadnej rzeczy, która jego jest. Te przykazania Boże określają, co jest dobre, a co złe, które czyny prowadzą ku Bogu, a które przez grzech oddalają od Stwórcy.
Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie IV pielgrzymki do Ojczyzny 4 czerwca 1991 r., tak wołał do licznie zgromadzonych na błoniach w Łomży i do całego świata, jako nauczyciel wiary:
"Od stuleci trwa Boży siew na naszej ziemi, przez pokolenia prawda ludzkiej i chrześcijańskiej moralności pada na glebę dusz. Jaka to gleba? Co stało się z ziarnem Ewangelii na przestrzeni ostatnich pokoleń? Czy ziarno przykazań trafia na glebę urodzajną? Czy jest to może gleba oporna, która nie przyjmuje słowa prawdy? Nie przyjmuje wymagań moralności, jakie stawia człowiekowi Bóg, a zarazem ludzkie sumienie - jeśli jest zdrowe - staje się samo głosem Bożym przemawiającym wewnątrz człowieka. Czy podstawowe zasady moralności nie zostały «wyrwane» z naszej gleby przez Złego, który ukrywa się pod różnymi postaciami? Czy nie zostały «wydziobane» przez rozkrzyczane, drapieżne ptactwo wielorakiej propagandy, publikacji, widowisk, programów, które igrają z ludzką słabością? Co się stało z przykazaniem «nie cudzołóż» w naszym polskim życiu? Czy małżonkom naprawdę zależy na tym, ażeby ich dzieci rodziły się z czystych rodziców? Czy nosimy w sobie poczucie, że ciało ludzkie jest wezwane do zmartwychwstania i że winniśmy troszczyć się o zachowanie jego godności? Czy potrafimy sobie uświadomić, że ludzka płciowość jest dowodem niesłychanego wręcz zaufania, jakie Bóg okazuje człowiekowi, mężczyźnie i kobiecie, i czy staramy się tego zaufania nie zawieść? Czy pamiętamy o tym, że każdy człowiek jest osobą i nie wolno drugiego człowieka sprowadzać do roli przedmiotu, który z pożądliwością można oglądać lub którego się po prostu używa? Czy narzeczeni budują swoją przyszłą jedność małżeńską, tak jak się to robić powinno, to znaczy zaczynając od budowania jedności ducha? Czy małżonkowie pracują nad pogłębieniem swojej małżeńskiej jedności mimo całego trudu, a także obiektywnych trudności, jakie niesie ze sobą życie, mimo różnych ułomności, jakimi oboje są obciążeni? Czy pamiętają o tym, że w momencie ich ślubu przed ołtarzem sam Chrystus zobowiązał się być z nimi zawsze, być ich światłem i mocą? Czy małżonkom naprawdę zależy na tym, aby ta Boska obecność Chrystusa napełniała ich życie małżeńskie i rodzinne? Pytania te stawiam przed Bogiem, stawiam je wszystkim małżonkom, wszystkim rodzicom w całej Polsce!

W Wielkim Poście stajemy zatem z pytaniami, które stawia nam Prorok przełomu tysiącleci Papież Jan Paweł II. Stajemy jednocześnie z obawami i nadziejami. Z obawami o przyszłość, ale i o to, czy potrafimy naprawić w naszym życiu, to co grzech zniszczył. Nadzieją jest nasz Zbawiciel. Wpatrujemy się w tych dniach w Jego mękę, nie tylko dla wzruszeń lub trwania w beznadziei. Patrzymy na tę ofiarę, którą dokonuje dla każdego z nas, abyśmy Boże dary w sobie rozwijali. Wezwani do wiecznej szczęśliwości, prośmy Matkę Chrystusa, aby nasze życie na wzór Jej życia było związane z Chrystusem, aby w dniach radości i smutku dostrzegać Bożą miłość i opiekę, żyć nią każdego dnia.
Na owocne rozważanie Męki Pańskiej w szczególnym czasie Wielkiego Postu udzielam wszystkim Diecezjanom pasterskiego błogosławieństwa: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Łowicz, 24 stycznia 2003 r.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Więcej ...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53
Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

Więcej ...

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06
Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza