Ministranci to główni uczestnicy XI Archidiecezjalnej Spartakiady w Henrykowie. W sobotę 22 kwietnia kilkuset ministrantów ponownie rywalizowało o puchar przechodni abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego. Część sportową jak co roku poprzedziła uroczysta Msza św., sprawowana w kościele parafialnym w Henrykowie. Po Eucharystii zawodnicy przeszli pod scenę przy boiskach sportowych, gdzie miała miejsce inauguracja Spartakiady Ministrantów oraz start II Biegu Śladem Księgi Henrykowskiej, którego celem jest upamiętnienie łacińskich zapisów z XI wieku. Rywalizacja w biegu odbywała się na dystansach 10 km i 21 km. – Jestem szczęśliwy i dumny, że udało mi się przebiec półmaraton i w dodatku ukończyć go na pierwszym miejscu. Uważam za ważne upowszechnienie kultury fizycznej i sportu oraz promocję Klasztoru Księgi Henrykowskiej, w końcu taki był nasz cel – mówi Leszek Małek z położonych nieopodal Henrykowa Ziębic, zwycięzca Biegu.
Ks. Kacper Radzki, rektor Annus Propedeuticus w Henrykowie zauważa, że Spartakiada jest poniekąd manifestacją siły Liturgicznej Służby Ołtarza, ale to na duszpasterzach – poprzez działania, które podejmują lokalnie z młodzieżą – spoczywa ciężar przekazania ministrantom i lektorom ważności ich posługi. Zawodnicy, którzy przybyli do Henrykowa z kilkudziesięciu parafii rywalizowali w kilku konkurencjach: piłce nożnej, koszykowej, tenisie stołowym, szachach, biegach sztafetowych oraz w zwinnościowym torze przeszkód. – Uczestnicząc w Spartakiadzie nabieramy pewności, że nasza posługa jest ważna – mówi Maciej Jarosz, ministrant z Wińska, zdobywca pierwszego miejsca w biegach indywidualnych gimnazjalistów. – W końcu sportowa droga, to dobra droga do Pana Boga! – dodaje. Tego samego zdania jest Jakub Fornal, ministrant z Lewina Brzeskiego: – Oprócz rywalizacji sportowej Spartakiada jest dla nas dobrą okazją do spotkań, wymiany doświadczeń, ale przede wszystkim jest to naprawdę fajna zabawa! – wtóruje. Po zmaganiach sportowych na każdego spragnionego i wygłodniałego sportowca czekał m.in. gorący bigos i chleb ze smalcem. Nie zabrakło także słodkości – w końcu czekolada dostarcza ministrantom energii, która przydaje się podczas sportowej rywalizacji!
Pomóż w rozwoju naszego portalu