Ks. dr Grzegorz Dziewulski, wicedyrektor Instytutu Teologicznego w Łodzi, wykładowca WSD:
Nowy arcybiskup łódzki Grzegorz Ryś jest z wykształcenia historykiem Kościoła, znawcą epoki średniowiecza (mediewistą) – wywodzącym się spod znakomitej ręki ks. prof. Jana Kracika. Ta okoliczność sugeruje, że patrzy on na Kościół w szerszej perspektywie dwóch tysięcy lat jego dziejów, a więc świadom wpływu w nich tak ludzkich decyzji i działań, jak i łaski Ducha Świętego; podlegania z jednej strony trendom kulturowym, z drugiej zaś nieoczekiwanych odnowicielskich zwrotów i przełomów; zrozumienia dla wzrostu, ale i zagrożeń Kościoła w okresach pomyślności oraz dla regresu i niewierności w okresach burzliwych przemian czy cierpienia w czasach ucisku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Abp Grzegorz Ryś bez wątpienia cieszy się wrażliwością i głębszym wglądem w dzieje i specyfikę relacji Kościół – społeczeństwo, choćby ze względu na znajomość dziejowego fenomenu, jakim była średniowieczna „christinitas”, orientacji w drogach, którymi przychodziła do Kościoła jego odnowa czy też poznania przemian, jakie w swoich dziejach przechodziły, struktur i form działania Kościoła.
Wiele z jego wypowiedzi było szczególnie poruszających, jak choćby rozważania Drogi Krzyżowej odprawionej podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie czy też wskazówki skierowane do ewangelizatorów z Przystanku Jezus.
Filip Styrzyński
Abp Grzegorz Ryś z wolontariuszami podczas ŚDM (Anna Augustyniak – druga z prawej)
Reklama
Z pewnością liczni świeccy, a zwłaszcza członkowie ruchów i stowarzyszeń katolickich, chętnie włączą się w jego ewangelizacyjne inicjatywy i projekty – tym chętniej, im bardziej świadomi są swojej odpowiedzialności za głoszenie Ewangelii i posiadanych możliwości, ale też pomni wielkiego zaangażowania ewangelizacyjnego swojego nowego pasterza w rodzimym Krakowie.
Anna Augustyniak, studentka:
Kim dla mnie ma być nowy Arcybiskup? Drogowskazem. Drogowskazem pokazującym, którą drogą mam podążać, aby coraz głębiej poznawać karty Ewangelii. Jako młoda osoba udzielająca się w Kościele, jako wolontariusz i członek Rady Młodych, oczekuję od nowego Księdza Arcybiskupa przede wszystkim głoszenia Dobrej Nowiny, jak i zrozumienia młodych, otwartości na nasze pomysły i pasterskiego błogosławieństwa na każdą naszą akcję, którą tworzymy, aby pokazać każdemu młody Kościół pełen radości i miłości młodych, którzy z wielką radością chcą uwielbiać Pana Boga poprzez różne akcje, spotkania i grupy formacyjne. Chciałabym, aby księża stawali się przyjaciółmi młodych, aby nie bali się prowadzić młodych i byli naszymi przewodnikami na drodze do Miłości.
Dr Marcin Samosiej, lekarz, wspólnota neokatechumenalna:
Reklama
Duże nadzieje wiążę z młodością naszego Księdza Arcybiskupa, z jego bogatą wiedzą i doświadczeniem, takim, z jakim dał się poznać w swoich książkach, które przecież są lekturą wielu z nas. To wszystko, czego naucza, jest bardzo bliskie życiu, bliskie człowiekowi, i bardzo mocno przybliża nam Chrystusa. On przybliża Ewangelię konkretnemu człowiekowi. Jego wypowiedzi nie są abstrakcyjne, ale bardzo życiowe i naprawdę bije z nich czysta Ewangelia i głębokie zrozumienie, że Chrystus potrzebny jest każdemu człowiekowi na jego poziomie życia. Wierzę więc, że ta jego posługa w naszej archidiecezji będzie też taka jak jego teksty, nauczanie i to, co daje się z nich wyczytać i zrozumieć.
Br. Franciszek Salezy Chmiel, przeor łódzkiego Konwentu Bonifratrów:
W Łodzi wciąż trwa zachwyt drogą miłosierdzia, którą mogliśmy przejść podczas ubiegłorocznych Dni w Diecezji przed ŚDM, a którą wyznaczyła w naszym mieście św. Faustyna. I to jest ta droga, którą, wydaje się, przyjmie abp Grzegorz Ryś. Ma on bowiem bardzo bogate doświadczenie z Odnową w Duchu Świętym, z Neokatechumenatem, z nową ewangelizacją, która idealnie wpisuje się również w nasz – zakonników – program życia. Zwłaszcza zakonu bonifratrów, dla którego miłosierdzie jest treścią i zasadniczym celem. A te dwie małe stacyjki nieopodal – ul. Krośnieńska 9, gdzie mieszkała Helenka Kowalska, i Świnice Warckie, gdzie się urodziła i była ochrzczona, będą takim odniesieniem, że to miłosierdzie przez Faustynę przyszło do Łodzi. Myślę, że nasz Arcybiskup będzie z tego czerpał bardzo wiele miłosierdzia dla nas, jako swoich diecezjan, ale też dla siebie i tych wszystkich, do których został posłany.