Reklama

Karnawał trwa

Niedziela sosnowiecka 4/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiejętność znajdowania przyjemności w zorganizowanych zabawach, którymi rządzą z góry ustalone zasady i reguły, jest wspólna tak dla ludzi, jak i dla zwierząt. To co w zabawie odróżnia człowieka od innych stworzeń - to śmiech.

W folklorze ludów pierwotnych obok kultów poważnych istniały również kulty oparte na śmiechu, w których wyśmiewano i hańbiono pogańskie bóstwa. Śmiech rytualny na stałe był wpisany w tradycję religijną naszych przodków. Na wczesnych etapach kształtowania się społeczeństwa poważne i komiczne aspekty bóstwa, świata czy człowieka były prawdopodobnie jednakowo uświęcone. W miarę rozwoju państwowości pełne równouprawnienie tych dwóch aspektów stało się niemożliwe i dlatego śmiech stał się podstawową formą wyrazu ludowego światopoglądu, ludowej kultury.

Karnawał jest jednym z efektów takiego procesu. Przypada na dni między dzisiejszym świętem Trzech Króli a Środą Popielcową. Ten szczególny czas panowania zabawy i śmiechu był ważnym elementem w życiu człowieka cywilizacji rzymskiej i przez średniowiecze został przeniesiony na naszą współczesność. Po mniej lub bardziej rygorystycznie przestrzeganych wymogach Adwentu, po zmaganiu się z własnymi słabościami, ludzie potrzebowali odskoczni - czasu świętowania na opak. Oficjalne święta kościelne nie pozwalały odpocząć od męczącej rzeczywistości. Święto było uroczystością prawdy już gotowej, zwycięskiej, uchodzącej za wieczną, niezmienną i niezaprzeczalną. Brakowało w tej świąteczności formy drugiego życia ludu, który na pewien czas wkraczałby do utopijnego królestwa powszechności, wolności, obfitości. Stąd ta wielość karnawałowych świąt: osobno obchodzono nawet święta głupców i święto osła.

W przeciwieństwie do świąt oficjalnych, karnawał dawał chwilowe uwolnienie istniejącego ustroju, chwilowe zniesienie wszystkich hierarchicznych stosunków, przywilejów, norm i zakazów. Ze swoimi wieloma formami teatralno-widowiskowymi tkwił na pograniczu życia i sztuki. Było to życie uformowane według szczególnego wzorca zabawy. Karnawału się nie oglądało - nim się żyło. Żyli w nim wszyscy, ponieważ z założenia był powszechny.

Dopóki karnawał trwał, dopóty dla nikogo żadne inne życie nie istniało. Nie można było od niego nigdzie uciec, ponieważ nie miał on granic przestrzennych. W czasie karnawału można było żyć tylko wedle jego praw, to znaczy praw karnawałowej wolności.

Chrześcijanie, jak wszyscy ludzie, żyją w jakiejś cykliczności świata. "Jest czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów" - powiada biblijny Kohelet. W Piśmie Świętym znajdziemy wiele zachęt do radości. Dlatego Kościół nie walczył z wesołymi zabawami, ale starał się im nadać jakieś odniesienie do chrześcijaństwa, zadbać, aby nie odbywały się one z pogwałceniem podstawowych zasad moralnych. Jako źródło karnawałowej radości wskazywano na spełnienie się Bożych obietnic i przyjście na świat Zbawiciela. W ludowym świętowaniu średniowiecza wątki pogańskie mieszały się z chrześcijańskimi. Grupy kolędników wykonywały nie tylko nabożne pieśni, ale i rubaszne pastorałki, kpiły sobie ze śmierci, diabła i króla.

W tym niezwykłym czasie radości ludzie mogli zapomnieć o niedoścignionym wzorze - św. Mikołaju, który według legendy w kilka dni po urodzeniu wstał o własnych siłach na nogi, a przez pierwszy rok swego życia pościł dwa razy w tygodniu. Można też było nie pamiętać o szukających Chrystusa wśród ubogich i chorych ascetach, którzy pili wodę po umyciu rąk i nóg trędowatych.

Karnawał stwarza drugie życie, drugi świat na opak. Pozwala odetchnąć, zapomnieć o świecie i jego problemach, trochę poswawolić - ale nie za bardzo, gdyż w Popielcową Środę trzeba będzie znów zmienić nastrój.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Więcej ...

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17
Bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

Więcej ...

Norman Davies z Wykładem Mistrzowskim w Łodzi

2024-04-25 13:57

Archiwum YouTube

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Św. Marek, Ewangelista

Święci i błogosławieni

Św. Marek, Ewangelista

Współpracownik Apostołów

Święci i błogosławieni

Współpracownik Apostołów

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Kościół

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...