W tym urokliwym, „położonym na górze, w sąsiedztwie szpitala onkologicznego i Karmelu Miłości Miłosiernej – duchowego płuca archidiecezji”, miejscu, w niesamowitym zatrzymaniu się pośród swoich obowiązków życia codziennego zmierzyło się niemal osiemdziesięciu katechetów świeckich z tematem „Uczniowie-misjonarze, bierzmowani i posłani”. Rekolekcje prowadził w dniach 17-19 listopada br. ks. prał. dr Tomasz Atłas, na co dzień dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce.
Reklama
Jako katecheci doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo ważnym elementem naszego życia winna być modlitwa. Owszem, lecz nie sama modlitwa winna stanowić cel naszej „Drogi” (J 14,6), lecz nieustanne dzielenie się Ewangelią „jak chlebem” z każdym, kto ma otwarte serce. Za nauką rekolekcjonisty staraliśmy się odnaleźć w sobie odwagę Ducha do wypełniania misji. Czy nasze życie w całości jest modlitewnym „tchnieniem nowego serca” objawiającym się „przyciąganiu nowych serc” dla Pana? W dzisiejszym, mocno sekularyzowanym świecie człowiek uważa, że nie potrzebuje już Boga, a na statku swojego życia nie słyszy przez megafon od kapitana informacji o obranym kierunku, lecz o tym, co będzie jeść. Tymczasem każdy z nas jest jakby zdjęty trwogą. Podobnie jak „ktoś, kto wypłynąwszy łódką w morze, zostaje zdjęty wielkim niepokojem, że mały kawałek drewna oddał na łaskę i niełaskę potężnych fal” napisał kiedyś Orygenes, również my „tak cierpimy, kiedy ośmielamy się zanurzyć w tak rozległym oceanie [Bożych] tajemnic”. Również nasza wyprawa zakłada liczne przeciwności. A jednak konieczne jest, jeśli chcemy się rozwijać, wejście na pokład statku. My, katecheci, szukamy na tym statku czegoś więcej – jak trafnie mówi Biblia – „nie samym chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana” (Pwt 8,3). Człowiek potrzebuje rozszyfrować głęboką tajemnicę, jaka w nim tkwi. Jest swoistym multiversum, podobnie jak cały wszechświat, jak i tajemnica, która go przekracza – Bóg. Naszym zadaniem jest pokazać człowiekowi, jak Bóg bardzo go kocha. To nam, katechetom, w sposób szczególny powierzono ten mandat, to zadanie, szerzenia Dobrej Nowiny o zbawieniu tam, gdzie zawiodły już te pierwotne i podstawowe elementy wychowania chrześcijańskiego, jak również tam, gdzie wiara jest bardzo żywa i owocna. „Niczego bardziej nie potrzeba światu, jak świadectwa człowieka wierzącego”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Konferencje i nabożeństwa prowadzone przez ks. dr. Tomasza stopniowo stawały się solą nadającą smak w naszym codziennym życiu, przypominały nam, jak ważną rzeczywistością jest serce czyste, otwarte, a przede wszystkim serce wdzięczne, trwające wciąż w dziękczynieniu i na modlitwie. To trudna sztuka. Nie da się jej pojąć samemu. Ewangelizacja jest darem Ducha Świętego, nie jest czymś, co wypływa samoistnie z nas samych (2 Kor 9,16).
Czas rekolekcji to również czas na wspólne dzielenie się wiarą, doświadczeniem życiowym i z pracy zawodowej. Zaowocował on tym, że o wiele bogatsi wracamy do naszej pracy katechetycznej. Teraz pod twardą skorupą człowieczeństwa nasienie wiary już dojrzewa, oczekuje pełnego zakwitnięcia na końcu czasów, kiedy całkowicie zapłodni tę szczecińską glebę i – by użyć Pawłowego wyrażenia – „Bóg będzie wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15,28). Pełni zapału wracamy do naszych domów, szkół i parafii. Chcemy owocniej pracować na chwałę Pana, wołając – „idźcie i wy do winnicy” (Mt 20,7).