W homilii biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej podkreślił, że powołaniem kapłana jest szukać ludzi – być w drodze - i tak właśnie robił ks. Tomasz. Kapłan zginął 5 stycznia w wypadku samochodowym w Niemczech, kiedy jechał na spotkanie w związku z organizacją koncertu bożonarodzeniowego. Według raportu prokuratura w Giessen, który prowadzi tę sprawę, przyczyną tragicznej śmierci śp. ks. Tomasza Badyli był rozległy zawał serca, który spowodował następstwo dalszych tragicznych zdarzeń.
Msza św. pogrzebowa w kościele parafialnym w Pasierbcu, zgromadziła tłumy wiernych. Licznie obecni byli kapłani – koledzy rocznikowi z seminarium oraz delegacje kapłanów i świeckich z parafii, w których pracował ks. Badyla. Do Pasierbca przyjechały także delegacje z Niemiec.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Podeszła do mnie dziś Polka, mieszkająca w Niemczech i dzieliła się wspomnieniami. Podkreśliła, że ks. Tomasz miał radość życia, łatwo nawiązywał kontakty i miał dobry wpływ na ludzi. Będzie go brakować” - mówi ks. Marcin Kokoszka, kolega kursowy zmarłego, który wziął udział w pogrzebie.
Ks. Tomasz Badyla urodził się 28 lipca 1973 roku w Limanowej. Pochodził z parafii Pasierbiec. Święcenia kapłańskie przyjął 26 maja 2001 roku.
Jako wikariusz pracował w parafiach: Stróże i Tarnów - Klikowa. W lutym 2005 roku podjął pracę duszpasterską w ramach Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech – najpierw w Mainz, a następnie w Offenbach nad Menem. Od marca 2014 roku był proboszczem Polskiego Ośrodka Duszpasterskiego w Giessen i wikariuszem parafii św. Alberta w Giessen.