Reklama

Niedziela Łódzka

Razem posłani – Misja Jeunesse-Lumiere w Łodzi

Młodzi ewangelizują młodych

Dominika Szymańska

Młodzi ewangelizują młodych

7 Polaków, 4 Francuzów, 3 Włochów, 1 Hiszpanka i 1 Argentyńczyk. Posłani, aby spotkać się z gimnazjalistami, licealistami i studentami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielki Post to także czas rekolekcji przygotowujących nas na tajemnicę zmartwychwstania. Dla większości z nas udział w rekolekcjach oznacza słuchanie. Jednak Duch wieje kędy chce i coraz częściej przychodzi nie tylko za sprawą swoich kapłanów, ale powołuje do niesienia Dobrej Nowiny każdego, kto doświadczył Jego miłości.

W trzecim tygodniu Wielkiego Postu miało miejsce niecodzienne wydarzenie, jakim była międzynarodowa misja prowadzona wspólnie przez młodych ze szkoły Jeunesse-Lumiere założonej przez o. Daniela Ange, którzy wyruszyli do łódzkich szkół dzielić się swoim doświadczeniem wiary, odpowiadając na wezwanie św. Jana Pawła II, aby to młodzi byli pierwszymi ewangelizatorami młodych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szaleństwo

Reklama

Sarah, 25 lat, szkoła Jeunesse-Lumiere z Francji: – To jest najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiłam w całym moim życiu, a robiłam wiele takich rzeczy: podróżowałam autostopem bez pieniędzy, wyjechałam na dwa lata do Indii… I zazwyczaj jeśli decydujemy się na takie szaleństwo, robimy to dla samych siebie. A tutaj, w przypadku misji, nie czeka mnie żaden wieniec laurowy. Znam Boga, OK, ale tak naprawdę znam Go w jakimś minimalnym stopniu, a tu się okazuje, że mam Go głosić, i to jeszcze młodym. Jest we mnie strach przed ośmieszeniem się, przed upokorzeniem. Widzę, jak jestem mała i że jest wiele innych osób, które mogłyby to zrobić lepiej. Jednak niesamowite jest dla mnie to, że na własne oczy mogę oglądać działanie Ducha Świętego. Po skończonej lekcji, w czasie której ja mówię i widzę tych ludzi, którzy wyglądają na znudzonych, zajętych kompletnie czymś innym, albo patrzących na to, co robię z pogardą, na koniec spotkania okazuje się, że to właśnie ci najbardziej znudzeni i zniechęceni, zbuntowani podchodzą podziękować za ten czas. To właśnie oni pytają: Jak to możliwe, że jesteście tacy radośni, pełni światła? I zadają mnóstwo pytań, bardzo osobistych. To tak jakby na własne oczy oglądać ewangeliczną górę, która się przesuwa.

Doświadczenie wiary

Joseph, 21 lat, szkoła Jeunesse-Lumiere z Francji: – Pójście na misję pozwala nam prawdziwie zbliżyć się do Boga. Jeśli idziesz, bo On cię posyła, to możesz być pewien, że nie wrócisz już taki sam. Za każdym razem, kiedy dajemy świadectwo, głosimy kerygmat, mówimy o Jezusie, to jest to nasze wyznanie wiary. Jeden z braci stwierdził kiedyś, że misja to jest takie małe zesłanie Ducha Świętego. I nawet jeśli fizycznie jest to wyczerpujące, z każdej misji wychodzimy silniejsi i widzimy, jak Bóg działa i umacnia nas, pozwalając nam każde spotkanie doprowadzić do końca.

Radość

Francesca, 34 lata, szkoła Sentinelle del Mattino di Pasqua we Włoszech: – Czuję potrzebę głoszenia Jezusa, bo chcę się dzielić radością, którą sama otrzymałam. Możesz zapytać: A co, jeśli akurat wcale nie jestem radosna, przeżywam jakieś trudności? Właśnie w tym czasie jestem w takiej sytuacji. I muszę powiedzieć, że nawet jeśli nie odczuwam teraz radości, doświadczam pokoju. Dlatego, że wszystko to, co Bóg już uczynił w moim życiu, nigdzie nie znika. Myślę, że to też jest moment próby wiary, aby iść za Jezusem nawet w trudnościach. Więc kiedy świadczę o Nim w chwilach trudnych, przypominam sobie o cudach, których już doświadczyłam i paradoksalnie to właśnie sprawia, że jestem blisko Boga.

Zaufanie

Gosia, 27 lat, szkoła Dzieci Światłości w Polsce: – Na początku bardzo obawiałam się tej misji. Zastanawiałam się, jak my się wszyscy pomieścimy, jak damy radę poprowadzić dom dla dwudziestu osób. A teraz widzę, że pomimo całego trudu, ten czas to jest ogromne błogosławieństwo. Jestem wdzięczna Panu Bogu, że mogę uczyć się od naszych braci z Włoch i z Francji spontaniczności i otwarcia na Ducha Świętego. My staramy się wszystko zawsze jak najlepiej zorganizować i zaplanować, a tutaj znajduję się w sytuacji, że osoba odpowiedzialna za spotkanie najpierw modli się do Ducha Świętego i tak naprawdę w ostatniej chwili dowiaduję się, o czym konkretnie będę mówić. To jest przepiękne i uczy mnie prawdziwego zaufania Panu Bogu.

Odwaga

Matteo, 21 lat, szkoła Sentinelle del Mattino di Pasqua we Włoszech: – Moim wyzwaniem w czasie misji jest to, że mam bardzo bujną wyobraźnię, więc wyobrażam sobie różne rzeczy, które mogą się wydarzyć, i to są naprawdę jakieś absurdalne pomysły, które w danej chwili wydają mi się prawdziwe. I moim sposobem na poradzenie sobie z tym jest powiedzenie „stop” swojej wyobraźni, jasne stwierdzenie, że to nie jest prawda. Staram się skupić na tym, co dzieje się w danej chwili, żyć tu i teraz. Czyli jeśli mam jakąś konkretną posługę do wykonania, to na niej się koncentruję. Misja to też czas, w którym możemy odkryć swoje talenty, zwłaszcza te ukryte na co dzień. I okazuje się, że te nasze mocne strony wzajemnie się uzupełniają, że potrzebujemy siebie nawzajem i możemy liczyć na siebie. Ostatnio miałem np. taką sytuację, że nagle zupełnie zgubiłem wątek i nie wiedziałem, co powiedzieć. Wtedy z pomocą przyszła mi Francesca, która podpowiedziała dosłownie dwa słowa i to pozwoliło mi dokończyć myśl. Dzięki misji jesteśmy jeszcze bardziej razem.

Podziel się:

Oceń:

2018-03-21 09:42

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo do młodych: opowiadajcie się po stronie Chrystusa

ks. Mariusz Frukacz

Więcej ...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

red

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

Więcej ...

W Bangkoku zawaliła się część jezdni

2025-09-25 20:43

PAP/RUNGROJ YONGRIT

24 września 2025 r. jedna z głównych ulic dzielnicy Samsen w Bangkoku zapadła się. Nie było ofiar śmiertelnych.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Czy potrafię z pokorą i uczciwie dążyć do prawdy?

Wiara

Czy potrafię z pokorą i uczciwie dążyć do prawdy?

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Błogosławiony poeta

Święci i błogosławieni

Błogosławiony poeta

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

Wiadomości

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

Wiara

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Kościół

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...