Tym razem 8 marca br. pielgrzymi – uczniowie, nauczyciele, katecheci i liczne grono kapłanów modlili się w jasnogórskiej Kaplicy Cudownego Obrazu. Od rana przybywali pod Szczyt Jasnogórski, aby tu, w sanktuarium naszego narodu, powierzyć Czarnej Madonnie swoje „dziś” i swoje „jutro”. Jak podkreślali młodzi, pragną nie tylko zdać dobrze egzamin dojrzałości, ale w przyszłości dokonywać mądrych, życiowych wyborów dotyczących dalszej nauki, studiów, ale i życia osobistego.
Boże umocnienie
Zanim rozpoczęła się konferencja w Bazylice Jasnogórskiej, którą wygłosił ks. Michał Knapik, wicedyrektor Wydziału Katechetycznego, młodzi pielgrzymi mieli okazję do skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania. – Gratuluję ci, że tu przyjechałeś, bo to świadczy, że Bóg jest dla ciebie ważny, że oczekujesz Jego wsparcia, a przez to, że tu jesteś, dajesz innym świadectwo swojej wiary, przyznajesz się do Boga – zaznaczył w swoim słowie ks. Michał, zwracając uwagę, że prawdziwa modlitwa pobudza do skutecznego działania, a nie utwierdza w lenistwie. – Nie przychodzimy tu po to, aby Bóg nas wyręczał i za nas zdał maturę, ale aby nas umocnił – dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziś i jutro młodego człowieka
Reklama
W Kaplicy Cudownego Obrazu pasterz naszej diecezji – bp Grzegorz Kaszak przewodniczył uroczystej Eucharystii w intencji maturzystów. Wraz z nim Mszę św. koncelebrowali kapłani diecezji sosnowieckiej na czele z ks. dr. Michałem Bordą, dyrektorem Wydziału Katechetycznego. W homilii ksiądz biskup wskazał, że Maryja obrała sobie to miejsce, aby człowieka słuchać i przechodzić od słów do czynów. – Jeśli ktoś miałby wątpliwości, że jest to Matka, która słucha, wsłuchuje się w bicie serca i pochyla się nad człowiekiem, który przepełniony obawą tu przychodzi, niech spojrzy na te ściany i zawieszone na nich wota. Za każdą z tych rzeczy kryje się trudna i bolesna historia pełna cierpienia fizycznego i duchowego, ale także zwycięstwo – zaznaczył ksiądz biskup. Gratulował też młodzieży diecezjalnej dokonania dobrego wyboru – przybycia do tronu Matki przed życiowym egzaminem i decyzjami. A na koniec Mszy św. głos należał do tegorocznych maturzystów, którzy przed wizerunkiem Matki Miłosierdzia zawierzyli życiowe wybory wszystkich młodych, którzy stoją przed nowymi etapami życia. Podczas pielgrzymkowego spotkania zaproszono też młodych do udziału w konkursie literacko-historycznym „Szkice Pamięci. Ocalić od zapomnienia. Rodzinne wspomnienia historyczno-patriotyczne”. Organizatorzy zachęcają, aby przez zmagania konkursowe, w roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości, młodzi odkrywali historię Polski i swoją tożsamość.
Zawierzyć Matce
Każdego dnia do tronu Czarnej Madonny pielgrzymują setki młodych. Wspólna modlitwa uczniów klas maturalnych to już od dawna polski „święty zwyczaj”. Jak zauważają ojcowie paulini, duże pielgrzymki maturzystów przybywały do Częstochowy już w latach 60. XX wieku. Grupy diecezjalne, w sposób zorganizowany pod przewodnictwem biskupów, zaczęły przyjeżdżać po „odwilży”, pod koniec lat 80. Dziś nie ma już diecezji, w której nie byłaby organizowana taka pielgrzymka na Jasną Górę. – W moim sercu na zawsze pozostaną wspomnienia tej wspaniałej pielgrzymki, na której, dzięki Bogu, mogłam doświadczyć wiele miłości i życzliwości od moich rówieśników oraz powierzyć swoje życie Matce Bożej – powiedziała Julia Rok z Sosnowca, tegoroczna maturzystka.
Bogatsi o nowe doświadczenia
Jasnogórska Maryja jest Matką, której młodzi ludzie zawierzają ważne sprawy. Tu często zdobywają wiarę w siebie, odwagę i drogowskaz na całe życie. Swoje życie i posługę kapłańską zawierzył Maryi św. Jan Paweł II. Wzorem tego wielkiego Polaka oddali się w opiekę Maryi tegoroczni maturzyści naszej diecezji, składając u Jej stóp młodość, czas egzaminów, bliższą i dalszą przyszłość. Wszystkim maturzystom obecnym na pielgrzymce, jak i łączącym się z nimi duchowo, życzymy darów Ducha Świętego i wszelkiej pomyślności na czas egzaminów i rekrutacji na uczelnie. Ufamy, że każdy z tej pielgrzymki wrócił bogatszy o nowe Boże doświadczenie, może z nową przyjaźnią, z nadzieją na lepszą przyszłość, która tak bardzo potrzebna jest młodemu człowiekowi.