Janina Lach, cudownie uzdrowiona przez Matkę Bożą, po raz 36. przybyła na Jasną Górę, by podziękować za tę szczególną łaskę. W jasnogórskim sanktuarium pani Janina modliła się w niedzielę, 25 stycznia.
Janina Lach chorowała na stwardnienie rozsiane, miała całkowity bezwład obydwu nóg. Podczas modlitwy w Kaplicy Matki Bożej 28 stycznia 1979 roku nagle upuściła kule, stając już o własnych siłach i na własnych nogach. Zdarzenie to odnotował o. Melchior Królik w „Księdze jasnogórskich cudów i łask”. Jako dokumentujący niezwykłe wydarzenia o. Królik potwierdza, że w ciągu ponad 600 lat istnienia Jasnej Góry wielu ludzi doznało za przyczyną Matki Bożej łask, wśród których szczególnymi są uzdrowienia na ciele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Janina Lach doświadczyła również drugiego uzdrowienia – odzyskania wzroku. „Ojciec Melchior Królik, kronikarz jasnogórski mówił, że to jest cud w cudzie – wspomina Janina Lach - Po pierwsze miałam stwardnienie rozsiane, a stanęłam na nogach, gdy nie chodziłam, a następnie w 2005 r. miałam wypadek, nie widziałam, i znów widzę. Matuchna się do mnie uśmiechała i uśmiecha się nadal, a ja muszę Jej dziękować, muszę”.
Pani Janina na Jasną Górę przyjeżdża od lat z niepełnosprawnym synem Adamem. Opiekuje się również chorym mężem. „Po ludzku, trzeba to podsumować, że to nie jest łatwe i proste, ale Pan Bóg daje, to trzeba brać, bo Miłosierdzie Boże jest ogromne. Trzeba dziękować Bogu za to, co jest. A jak się ktoś przytuli do Matki Najświętszej tylko raz w życiu, to nie wychodzi spod Jej płaszcza i przytula się nadal, i jak jest źle, to mówi: Matko pomóż, bo ja już naprawdę nie daję rady. Ona naprawdę pomaga, to nie jest tylko słowo, bo doświadczałam tego nie raz na własnej skórze. Tylko trzeba zaufać, to jest ogromna sprawa”.
W intencji Janiny Lach przed Cudownym Obrazem Matki Bożej została odprawiona Msza św. Eucharystii przewodniczył o. Tomasz Tlałka (powitanie, homilia). Pani Janina modliła się również podczas Apelu Jasnogórskiego.