Nic odkrywczego nie ma w stwierdzeniu, że ludziom żyje się źle, coraz gorzej. Styczeń tego roku przyniósł w Polsce rekordowy poziom bezrobocia. Najwyższy na przestrzeni ostatnich dwunastu lat. Różne wy-siłki
czynią nasi wybrańcy, ci ustanowieni w praworządnych wyborach. Planują i wprowadzają kolejne re-: restrukturyzacje, reorganizacje etc. Śmiem twierdzić, że ze skutkiem podobnym do tego, z jakim Pirrus,
władca Empiru, walczył z Rzymianami.
I cóż, chleba nie ma. Za to igrzysk pod dostatkiem. Ba, gdyby jednak o gladiatorskie igrzyska chodziło czy chociażby nowożytne sportowe z ich dewizą citius - altius - fortius w duchu zdrowej rywalizacji.
Mamy współcześnie do czynienia w większym stopniu z cyrkiem w złym guście: bez linoskoczków i tancerek za to z całą zgrają niewykwalifikowanych klownów. Jeden odgrywa rolę skorumpowanego prezesa, inny
zakompleksionego polityka, następny niedowartościowanego gwiazdora, a jeszcze inny "chłopca na posyłki" ze słabo sprzedającej się gazety.
Gorzka z tego uciecha. Dlatego ja chleb poproszę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu