Istniejąca od 10 lat agencja, jako struktura pozarządowa, zajmuje się pozyskiwaniem pieniędzy na restrukturyzację gospodarki i infrastruktury. "Tu nie chodzi tylko o integrację gospodarczą, tu nie chodzi
tylko o wymianę towarową. To jest proces jednoczenia Europy w sensie również mentalności" - mówiła Dyrektor RARR-u. Podkreślała, że w Europie jako kraj jesteśmy od dawna, choć pozostajemy poza jej strukturami.
Powrót do Europy nie oznacza powrotu do Europy jako kontynentu. Jest to powrót do wspólnych struktur europejskich, które powstały kiedyś w celu przeciwstawienia się sile gospodarczej USA czy Japonii.
"Wszystkie kraje europejskie gdzieś w jakiejś perspektywie muszą się znaleźć - mówiła dalej Dyrektor - bo tak naprawdę w tym globalizującym się świecie za jakiś czas będzie to absolutna potrzeba".
Polska, jako 40-milionowy kraj w środku Europy, otoczona jest krajami z UE z jednej strony i niepewną sytuacją gospodarczą na wschodzie z drugiej. "Wejście do Unii nie oznacza odejścia od dobrych stosunków
ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślała Prelegentka. Potrzebują one w Unii strategicznego partnera i takim jest właśnie Polska, zwłaszcza ze swoją 10-milionową Polonią z terenów USA. To również wzmacnia
naszą pozycję wobec państw członkowskich.
Natomiast poseł Piotr Krutul wskazywał, że nie mówi się o wielu aspektach naszego przystąpienia do UE. Nie jest znana konstytucja europejska, nie ma wynegocjowanego dodatkowego protokołu o zachowaniu
wartości chrześcijańskich. W rezultacie Polska będzie musiała przyjąć ustawodawstwo unijne, którego zapisy są wrogie chrześcijańskim wartościom i tradycji polskiej. W przypadku funduszy strukturalnych
nasz kraj będzie otrzymywać je uznaniowo, bez względu na poziom i zawartość zgłaszanych programów.
Wskazywał, że nie ma prawdziwej polityki rolnej. "We wszystkich państwach na świecie jest chroniony rynek rolny - mówił Poseł - natomiast w Polsce niestety od 1990 r. jest otwarty, nie ma prawie żadnej
pomocy, nie ma żadnej polityki rolnej. Mówią - jakoś to będzie". Nie ma także ustalonych ostatecznie dopłat do rolnictwa, obiecywanych przez UE dopiero w 2013 r.
"Nieprawdą jest, że Unia Europejska będzie zbawieniem - mówił - i nieprawdą jest, że Unia Europejska chce nas przyjąć, ponieważ może dojść do tego, że przegłosujemy referendum, a jednak jedno z państw
«15» powie: nie przyjmijmy go (...) i co wtedy się stanie?". Piotr Krutal podkreślał, że nie jest przeciwny wejściu do Unii. Chodzi jednak o warunki, jakie zostały wynegocjowane. One nie pozwalają
Polsce być partnerem w kontaktach z innymi krajami i organizacjami międzynarodowymi, działającymi w sferze m.in. gospodarczej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu