Reklama

Niedziela Lubelska

Czas pomóc pomagającym

Z Anną Dąbrowską, psychoterapeutką, zajmującą się pomocą i terapią osób zakonnych i duchownych, rozmawia Anna Skopińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Skopińska: – Mamy coraz starsze społeczeństwo, a województwo łódzkie jest w tym rankingu „starzejących” na czele...

Anna Dąbrowska: – Od wielu lat demografowie informują nas o zjawisku starzenia się społeczeństw w krajach rozwiniętych Europy. Problem ten dotyczy także Polski. Na skutek poprawiających się warunków życia wydłuża się średnia długość życia Polaków, co przy jednoczesnym spadku liczby urodzeń sprawia, że w perspektywie najbliższych dwudziestu kilku lat nastąpi szybki proces starzenia się ludności. W 2050 r. Polska stanie się jednym z krajów w Europie o najbardziej zaawansowanym procesie starzenia się. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, najwięcej ludności w wieku 65 lat i więcej jest w województwie łódzkim.
W jednym z raportów GUS można przeczytać, że: „Proces starzenia się ludności postrzegany w wymiarze jednostkowym i społecznym stawia trudne wyzwania o wielopłaszczyznowym wymiarze, a więc nie tylko w sferze ekonomicznej, lecz i psychologicznej, medycznej, socjalnej. Polska, dla której prognozy są obecnie niesprzyjające, będzie musiała zmierzyć się ze wszystkimi problemami wynikającymi z niekorzystnych dla niej trendów demograficznych”.

– To alarmujące dane?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


– Te ostrzegawcze prognozy demograficzne skłaniają przede wszystkim do zastanowienia się nad tym, jak sobie poradzimy w niedalekiej przyszłości z opieką nad osobami w podeszłym wieku, często przewlekle chorymi, skoro już dziś stanowi ona ogromne wyzwanie dla wszystkich, którzy doświadczają trudu bycia opiekunem.
Optymizmem nie napawa również fakt wszechobecnego w naszym życiu społecznym i permanentnie szerzonego kultu młodości, istniejących negatywnych stereotypów społecznych nt. starości, obserwowanej niechęci wobec ludzi w podeszłym wieku i wyrzucania poza nawias systemu tych, którzy w domu opiekują się starszymi chorymi bliskimi. Jeżeli do tego dodamy niedostateczną pomoc socjalną, medyczną czy w zakresie opieki długoterminowej, to rysuje się zatrważający obraz rzeczywistości dla ludzi starszych i sprawujących nad nimi opiekę.

– Jaka jest sytuacja tych drugich – opiekunów osób starszych?


– W praktyce skazani są oni na samotne wypracowywanie metod radzenia sobie z problemem opieki. We własnym zakresie muszą zdobywać wiedzę nt. szeregu uciążliwości związanych z procesem starzenia się, poznania pewnych zjawisk towarzyszących tym procesom, poznania strategii komunikowania się z osobami w podeszłym wieku.
W przypadku podopiecznych przewlekle chorych, np. cierpiących na chorobę Alzheimera, Parkinsona, czy będących po udarze, zmuszeni są do poszukiwania wiedzy, jak postępować z takimi chorymi, jak ich pielęgnować, żywić, rehabilitować, jak radzić sobie z pojawiającymi się zaburzeniami zachowania czy emocjonalnymi, z nasilającymi się stanami depresyjnymi. Działania te wymagają nie tylko cierpliwości, wytrwałości i ogromnej determinacji, ale przede wszystkim czasu, którego opiekunom, tak bardzo brakuje.

Reklama

– Muszą też zrezygnować ze swojego życia... To nastręcza trudności?


– Oczywistym jest, że osoby decydujące się na podjęcie funkcji domowego opiekuna rezygnują z dotychczasowego trybu życia, z planów, z urlopów, z kontaktów towarzyskich. Znacznemu przekształceniu ulega ich życie rodzinne. Pojawiają się trudności związane z radzeniem sobie ze zmianami ról w rodzinie, np. dorosłe dziecko staje się „rodzicem” własnego rodzica, z nieporozumieniami i konfliktami w rodzinie, z odsuwaniem się osób dotąd bliskich, przyjaciół, co skutkuje dodatkowym obciążeniem psychicznym w postaci bólu rozczarowania, rozżalenia, osamotnienia.
Inna trudność to godzenie pracy zawodowej ze sprawowaniem opieki lub konieczność rezygnacji z pracy zawodowej, co często wiąże się z problemami finansowymi. Takie mnożące się trudności mogą przerosnąć możliwości każdego.

– Nie mówi się jednak o tym... I nie podaje, w jakiej ci ludzie znajdują się sytuacji...


– Nabywanie nowych umiejętności i przyjmowanie nowych obowiązków przez ludzi już nie młodych, jakimi w większości są opiekunowie, to niemały wysiłek. Niejednokrotnie zdarza się, że obowiązki te spoczywają na jednej osobie. I choć są one zbyt duże, by obarczać nimi jednego człowieka, opiekunowie latami zajmują się swoimi starszymi, chorymi bliskimi. Dlatego są oni permanentnie przemęczeni, sfrustrowani, doświadczają wielu przygnębiających emocji. Często odczuwają osamotnienie, zniechęcenie, smutek, beznadziejność, bezsilność, lęk, złość, poczucie bycia niezrozumianym, wyalienowanym.
Uczucia te potęgują się, jeżeli napotykają trudności w znalezieniu profesjonalnej pomocy – lekarza specjalisty, pielęgniarki z opieki długoterminowej czy rehabilitacji. A przecież normą w naszej rzeczywistości są wielomiesięczne okresy oczekiwania na wizytę lekarska, pomoc pielęgniarską czy realizację skierowań na rehabilitacje.

– Jako psychoterapeuta ma Pani do czynienia z takimi osobami. Jak sprawowanie opieki wpływa na nich samych, na ich reakcje emocjonalne, na traktowanie podopiecznego, na reakcje ich organizmu na zmęczenie?


– Opiekunowie często doświadczają wielu różnych, czasami sprzecznych uczuć i pragnień. Można zarówno kochać kogoś bliskiego, współczuć mu, jak i pragnąć, by sytuacja związana z opieką już się skończyła. Można chcieć zajmować się ukochaną osobą i jednocześnie rozważać możliwość oddania jej do domu opieki. I choć takie odczucia czy pragnienia wydają się nielogiczne, to występują bardzo często.
Uczucia rozdarcia wywołane nadmiarem obowiązków mogą powodować agresje bądź lęk (czasami naprzemiennie – jedno i drugie), których doświadczający ich nie spodziewaliby się po sobie. Opiekunowie często mówią, że są zaskoczeni swoimi reakcjami. Trudno im się z nimi pogodzić. Są przerażeni, że jest w nich tyle złości, nad którą nie są w stanie zapanować, że potrafią krzyknąć, powiedzieć coś przykrego czy podnieść rękę na podopiecznego. I choć są to zachowania powszechnie nieakceptowane (przez opiekunów również), to frustracja jakiej doświadczają jest zrozumiała. Powtarzające się stany złoszczenie się na chorego starszego człowieka czy na tych, którzy nie pomagają, to sygnały ostrzegawcze dla opiekuna. Jeżeli do tych reakcji emocjonalnych dochodzą reakcje fizyczne organizmu na obciążenie związane z opieką, np. permanentne poczucie zmęczenia, choroby, które są częstym następstwem przemęczenia, to najwyższa pora, by pomyśleć o działaniach mających na celu zachowanie własnego zdrowia.
Jeżeli nasze ciało płaci cenę w postaci wyczerpania, nie jesteśmy już w stanie właściwie wykonywać obowiązków opiekuna. Nie zawsze można należycie odpocząć, jednak istotną sprawą jest, by znać granice swojej wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Od dobrego samopoczucia opiekunów zależy dobre samopoczucie i jakość życia ich podopiecznych. Kluczowego znaczenia nabiera zatem kwestia, jak opiekunowie powinni zadbać o siebie, by nie wypalić się wewnętrznie w sytuacji trwającego często latami ogromnego obciążenia fizycznego i psychicznego, jak powinni zaspakajać własne potrzeby, by jak najdłużej samym być sprawnym.

– Można jakoś temu zaradzić? Pomóc tym ludziom?


– Zasygnalizowane, w nieznacznym zakresie, problemy dzisiejszych domowych opiekunów ludzi chorych w podeszłym wieku oraz niekorzystne prognozy demograficzne dla Polski, a dla regionu łódzkiego szczególnie, wskazują na konieczność podjęcia już dziś zorganizowanej pomocy. Myślę o edukacyjnych działaniach instytucjonalnych przygotowujących opiekunów do pełnienia ich funkcji i do wspomagania ich na bieżąco poprzez szerzoną akcję informacyjną.
Może warto powołać w Łodzi, np. przy Urzędzie Miasta, jakiś organ informacyjno-edukacyjny, by wyjść naprzeciw istniejącym już potrzebom, które za kilka lat mogą urosnąć do rangi dużego problemu społecznego. Nie ma w naszym mieście żadnego ośrodka, który prowadziłby taką działalność. Stworzenie miejsca, w którym opiekunowie domowi otrzymaliby wsparcie w postaci merytorycznej wiedzy z zakresu opieki szeroko pojętej czy to w formie porady, czy wykładu, z pewnością byłoby dla nich znacząco pomocne.
Dla każdego człowieka najtrudniejsze jest doświadczenie samotności, niemocy, bezsilności, bezradności. Zauważenie opiekunów chorych, starszych osób, zatrzymanie się przy nich, nie pozostawianie ich samych sobie, zwrócenie uwagi na ich problemy, zaopatrzenie w wiedzę to stworzenie warunków do radzenia sobie z tymi uczuciami i do świadomego przystosowywania się do trudnych, zupełnie nowych dla tych ludzi okoliczności.
Może warto stworzyć w łódzkich seminariach duchownych zajęcia fakultatywne z wiedzy m.in. o podstawowych potrzebach chorych osób starszych czy o sposobach komunikowania się z nimi, aby każdy chętny kleryk miał możliwość nabycia lub pogłębienia swojej wiedzy w tym zakresie, przecież znaczną część przyszłych parafian będą stanowić właśnie chorzy ludzie starsi i ich opiekunowie. Może warto? ...

– Pomaganie polega na stwarzaniu takich warunków potrzebującemu pomocy, w których jego problemy znajdą rozwiązanie, a potrzeby zostaną zaspokojone – to Pani słowa...


– Niejednokrotnie słyszałam od starszych pacjentów, że chcieliby już odejść, że tak byłoby lepiej, że trudno im patrzeć na znużenie, zabieganie i rozżalenie opiekującymi się nimi bliskimi. Niektórzy mówili: „Myślałem, że będę odchodzić z tego świata kochany, a dziś wiem, że moje odejście przyniesie ulgę zajmującej się mną córce”. Aby starsi, schorowani ludzie nie myśleli w ten sposób, aby czuli się kochani, a ich potrzeby były zaspokojone należy pomóc ich opiekunom.
Św. Jan Paweł II, sam schorowany, posunięty w latach, walczący ze swoją niemocą, chorobą Parkinsona i różnymi oznakami starości, zatroskany o ludzi starszych w 1999 r. pisał w „Liście do osób w podeszłym wieku”: „Ze względu na oczywiste potrzeby psychiczne ludzi starszych, najbardziej naturalnym środowiskiem przeżywania starości pozostaje to, w którym człowiek w podeszłym wieku czuje się «u siebie» – wśród krewnych, znajomych, przyjaciół – oraz gdzie może być jeszcze w jakiś sposób użytecznym. W miarę jak wzrastać będzie średnia długość życia, a w konsekwencji liczba ludzi starych, coraz bardziej konieczne będzie krzewienie kultury, która akceptuje i ceni starość, a nie spycha jej na margines społeczeństwa. Rozwiązaniem idealnym pozostaje obecność człowieka w rodzinie, której należy zapewnić skuteczną pomoc”.

Podziel się:

Oceń:

2018-11-28 11:04

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Z wizytą u kamienieckich boromeuszek

Archiwum Sióstr Boromeuszek

Pięć sióstr boromeuszek mieszka w niewielkim domu zakonnym przy ulicy Szpitalnej w Kamieńcu Ząbkowickim. Dawniej roztaczały opiekę nad pacjentami pobliskiego szpitala, dziś prowadzą świetlicę dla dzieci.

Więcej ...

Kard. Ryś przy grobie Jana Pawła II: Dobrą Nowiną jest Osoba!

2024-04-18 08:15

@VaticanNewsPL / ks. Paweł Rytel-Andrianik

- Dobrą Nowiną nie jest jakaś historia, nie jest jakaś teoria. Dobrą Nowiną jest Osoba! Chrześcijaństwo rozpoczyna się wtedy, kiedy człowiek spotyka się z Osobą Jezusa Chrystusa. My ludziom opowiadamy bardzo wiele rzeczy, tylko wcale nie prowadzimy ich do spotkania z żywą Osobą – z Jezusem Chrystusem, a to Jezus jest Dobrą Nowiną - mówił kard. Grzegorz Ryś.

Więcej ...

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza