W dniu 13 lutego 2001 r. upływa 50 lat od śmierci pierwszego
biskupa diecezji częstochowskiej dr. Teodora Kubiny. Był biskupem
diecezji "wokół Jasnej Góry" w okresie 25 lat. Rozpoczynał działalność
biskupią w nowo powstałej diecezji częstochowskiej na podstawie bulli
papieża Piusa XI
Vixdum Poloniae unitas z dnia 28 października 1925 r. Przejmował
dziedzictwo kościelne z dwóch diecezji, kieleckiej i włocławskiej.
Przybywał do Częstochowy z Górnego Śląska, który po 6
wiekach w dramatycznych okolicznościach powrócił do Macierzy. To
wiekopomne wydarzenie dokonało się nie bez wybitnego udziału proboszcza
parafii pw. Najświętszej Maryi Panny w Katowicach, którym od 1917
r. był ks. dr Teodor Kubina. Narażając się na wiele niebezpieczeństw,
prowadził zdecydowanie działalność patriotyczną, znajdując uznanie
i pomoc ze strony biskupów polskich, szczególnie biskupa krakowskiego
Adama Stefana Sapiehy, i arcybiskupa ormiańskiego Józefa Teodorowicza
ze Lwowa. Uczestniczył w uroczystościach religijno-patriotycznych,
kończących wieki niewoli ludu śląskiego pod pruską dominacją. Przemawiając
podczas tych uroczystości, stwierdzał: "O ziemio śląska, szczęśliwa
i błogosławiona, raduj się. Dziś Chrystus Pan kroczy poprzez pola
twoje i sieje zboże wolności dla ludu twego, dziś unosi się On nad
kopalniami i hutami twymi i błogosławi je, aby ludowi twemu nigdy
nie zabrakło chleba, dziś On bierze lud twój pod rękę swoją i prowadzi
do Matki - Polski, łącząc go z nią na wieki". Do zaistnienia takiej
sytuacji w dużym stopniu przyczynili się także mieszkańcy Częstochowy
i okolicy, którzy w okresie powstań śląskich i plebiscytu organizowali
wieloraką pomoc dla tych Górnoślązaków, którzy uciekając przed represjami
pruskimi, musieli opuścić rodzinne strony. Natomiast inteligencja
częstochowska wraz z duchowieństwem zorganizowała dla przybywających
do sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze Ślązaków wiele spotkań,
w czasie których wygłaszano pogadanki i referaty patriotyczne. Jednakże
społeczeństwo częstochowskie pod względem religijnym było inne niż
lud górnośląski. Tu w okresie Królestwa Polskiego władze rosyjskie
zasiały głęboką nieufność miejscowej ludności wobec duchowieństwa
katolickiego, podczas gdy na Górnym Śląsku tamtejsza ludność darzyła
duchowieństwo polskie całkowitym zaufaniem. Nie różniła się natomiast
sytuacja społeczna na terytorium nowej diecezji w stosunku do Górnego
Śląska. Problem ludzi bezrobotnych i biednych występował na tym samym
poziomie na Górnym Śląsku, jak i w Zagłębiu Dąbrowskim oraz w Częstochowie
i Radomsku. W oparciu o naukę społeczną Kościoła ks. Kubina rozwiązywał
te sprawy najpierw na Górnym Śląsku, a potem - jako biskup - w diecezji
częstochowskiej.
Był synem ludu górnośląskiego. Urodził się 16 kwietnia
1880 r. w Świętochłowicach w rodzinie Macieja i Joanny z d. Rolek.
Ojciec pracował jako górnik w kopalniach węgla kamiennego, najdłużej
w kopalni "Matylda". Wychowaniem dzieci zajmowała się matka, która
od najmłodszych lat uczyła ich pracowitości i pobożności. Uczęszczał
do szkoły początkowej w rodzinnym mieście, a do szkoły średniej chodził
do Królewskiej Huty (Chorzów). Nauka w szkole odbywała się wyłącznie
w języku niemieckim. Dzięki udzielanym korepetycjom mógł opłacić
koszta związane z własną nauką w szkole średniej. Po uzyskaniu świadectwa
dojrzałości, w 1901 r. rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym
Uniwersytetu Wrocławskiego, ale jako zdolny student już po pierwszym
semestrze, na wniosek profesorów, został skierowany przez biskupa
wrocławskiego kard. Jerzego Koppa na studia kościelne do Rzymu, gdzie
studiował na uniwersytetach Angelicum (filozofia) i Gregorianum (
teologia). Podczas studiów rzymskich nie tylko poznał te dwie dyscypliny
kościelne, uzyskując z nich dwa doktoraty, i przyjął święcenia kapłańskie,
ale także nauczył się języka polskiego i dziejów Polski, dzięki polskiemu
jezuicie ks. Włodzimierzowi Piątkiewiczowi, który w Rzymie sprawował
opiekę nad polskimi studentami. Dla młodego Kubiny ks. Piątkiewicz
stał się wielkim nauczycielem dziejów i kultury polskiej, a zarazem
patriotyzmu polskiego.
Po powrocie do diecezji wrocławskiej pracował jako wikariusz
w Mikołowie i w Królewskiej Hucie. Tu zapoznał się z polskimi działaczami
narodowymi m. in. z Wojciechem Korfantym, Adamem Napieralskim i ks.
Janem Kapicą. Zaangażował się także w działalność społeczną w obronie
ludności robotniczej przed wyzyskiem ze strony właścicieli przedsiębiorstw
przemysłowych oraz w organizowanie pomocy dla bezrobotnych i biednych
na Górnym Śląsku. Taka działalność młodego duchownego nie odpowiadała
miejscowym władzom pruskim i dlatego wymogły na biskupie wrocławskim,
aby został przeniesiony z Górnego Śląska i skierowany jako wikariusz
do pracy duszpasterskiej na terenie sprotestantyzowanego Pomorza
Zachodniego. Kardynał Kopp mianował go wikariuszem w Kołobrzegu,
gdzie ludności katolickiej było mało, a nadto była rozrzucona na
wielkiej przestrzeni. Ale w tych okolicach ks. Kubina spotkał wielu
młodych Polaków i Polek, którzy pracowali jako robotnicy sezonowi
w gospodarstwach rolnych niemieckich właścicieli. Ci ludzie z reguły
żyli w bardzo trudnych warunkach materialnych oraz religijnych. Wśród
tych Polaków prowadził pracę duszpasterską, chociaż okoliczności
były bardzo trudne. Młodym Polakom przypominał nie tylko zasady wiary
katolickiej, ale utwierdzał ich także w umiłowaniu polskich tradycji
i zwyczajów, a przede wszystkim zachęcał ich, aby byli wierni swojej
Ojczyźnie. Mówił: "nie zapominajcie w obcym kraju, że jesteście katolikami,
kochanymi dziećmi Matki Boskiej Częstochowskiej. Ale nie zapominajcie
także, że jesteście Polakami. Nigdy narodowości waszej wobec obcych
nie wstydźcie się, nigdy nie mówcie źle o Polsce. Na to Matka-Ojczyzna
nie zasługuje".
Stąd został przeniesiony, także na stanowisko wikariusza,
do parafii św. Piusa w Berlinie, a następnie mianowany administratorem
i proboszczem w dzielnicy Berlin-Pankow. Obok ogólnego duszpasterstwa
parafialnego opiekował się także polskimi katolikami mieszkającymi
w stolicy Niemiec. Tu współdziałał z polskimi działaczami narodowymi:
ks. Michałem Lewkiem i Józefem Rymerem. W dniu 10 lipca 1917 r. nowy
biskup wrocławski Adolf Bertram mianował go proboszczem w parafii
Najświętszej Maryi Panny w Katowicach.
CDN
Pomóż w rozwoju naszego portalu