To prawda, że co dzień tym zadziwieni,
jak wschodzi słońce, a po zimie wstaje wiosna,
myślimy tak o Zmartwychwstaniu,
które zdaje się być podobne...
A przecież przepaść - ta, co rozdziela
moc życia od jej naczyń kruchości -
przezwyciężona nie była nigdy.
Dziś - ZMARTWYCHWSTANIE!
ŻYCIE przychodzi, i nie, jak dotąd,
wlane w naczynie inne i nowe.
Stare kawałki rozbitych dzbanów
mogą popatrzeć z nadzieją na Ten,
który nie tylko znowu jest cały,
lecz w jakiś sposób w tę kruchą glinę
tchnął Ducha Życia
- i wieczność całą.
Niech więc i nasze mizerne istnienie
zaczerpnie z pełni takiego Źródła,
aby w pęknięcia, i właśnie tędy,
wniknęła moc i potęga Ducha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu