W ogrodzie jaworznickiej Wspólnoty Betlejem odsłonięty został wyjątkowy, niespotykany pomnik. Monument upamiętnia bezdomnego Włodka – nazywanego popularnie Panem Miotełką.
Włodek ostatnie 7 lat życia spędził w Betlejem. Dał się poznać jako uczynny, koleżeński, spokojny człowiek. Jego znakami firmowymi były miotła lub łopata, którymi – w zależności od pory roku – albo zamiatał ulicę, albo odśnieżał. Sprzątał tak zapamiętale, że stał się jednym z symboli Dąbrowy Narodowej – dzielnicy Jaworzna, w której mieści się wspólnota. Wcześniej, przez kilkadziesiąt lat, nie prowadził się tak przykładnie. Jego życie zdominowane było przez alkohol. W efekcie uzależnienia stracił nogę pod kołami pociągu i dom, który spłonął z powodu zaprószenia ognia. Ale pobyt w Betlejem zmienił jego życie.
Uroczyste odsłonięcie pomnika odbyło się 25 maja br., a dokonali tego mieszkańcy Betlejem i goście z zaproszonych ośrodków zajmujący się pomocą uzależnionym i bezdomnym. W uroczystościach uczestniczyli biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak, który poświęcił monument, a następnie przewodniczył Mszy św. w intencji zagubionych, i ks. Mirosława Tosza – twórca wspólnoty Betlejem, który świętował tego dnia 25. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że pomniki stawia się osobom zasłużonym. Włodek prowadził inne życie. Ale u nas zmienił się. Był bardzo lubiany. Nam dał się poznać jako człowiek pogodny i życzliwy. Był bardzo sumienny i starannie wykonywał swoje obowiązki. Swoim podejściem do świata zredefiniował pojęcie bycia na ulicy. Nie wystawiał na widok publiczny swojej biedy, ale swoją wartość. Pomnik ma być symbolem dźwignięcia się po ciężkich chwilach w życiu. Będzie symbolizować wszystkich, którzy mieli odwagę rozpocząć na nowo życie po wielu nieszczęściach – powiedział ks. Tosza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu