Reklama

Paschał - symbolem zmartwychwstałego

Niedziela warszawska 16/2003

Zapalona świeca towarzyszy człowiekowi przez całe życie. Po raz pierwszy zapalamy ją dziecku podczas chrztu św. Potem, w szczególnie ważnych momentach życia, wreszcie, w znaku gromnicy wkładanej w ręce umierającemu. Jednak symbol świecy najbardziej wyrazisty jest podczas Wigilii Paschalnej. Zapalony paschał wnoszony do ciemnego kościoła symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świeca ważną rolę spełnia podczas Triduum Paschalnego. Odprawia się wtedy tzw. ciemne jutrznie

Kiedyś, gdy jeszcze nie istniało światło elektryczne, świeca była przedmiotem codziennego użytku. Ludzie nie wyobrażali sobie bez niej życia. Ale świecy nie używano tylko do rozświetlania ciemności. Zapalano ją często w czasie burz i epidemii. Wierzono bowiem, że światło świecy ma moc odstraszania złych mocy. Gospodarze zapaloną gromnicą błogosławili swoje pola, podwórza, zwierzęta. Świece zapalano też w czasie świąt Matki Bożej pod Jej obrazami.
Wszystko to dlatego, że świeca i jej światło od wieków miała i ma do dzisiaj znaczenie sakralne. Symbolizuje przede wszystkim Boga, który sam siebie nazwał światłością świata i w Chrystusie odkupił świat. Zapalona świeca oznacza również chrześcijanina, który płonie Jezusowym światłem i świeci przykładem swojego życia.

Przekazanie wiary

Reklama

Pierwsze zetknięcie człowieka ze świecą ma miejsce podczas chrztu. To wtedy wspólnota Kościoła przyjmuje do swojego grona nowego wiernego. Rodzice i chrzestni przekazują dziecku, lub osobie dorosłej, zapaloną świecę. Jej płomień jest symbolem wiary, natomiast sama świeca jest znakiem doczesnego życia. Płomień jest światłem, które karmi się woskiem i świeca stopniowo zamienia się w płomień. Z tym, że jak świeca nie może sama siebie zapalić, tak nikt z nas nie potrafi sam siebie zapalić. I dlatego właśnie podczas chrztu otrzymujemy w symbolu świecy światło wiary, które następnie powinno palić się w nas aż do śmierci.
"Z chrzcielną świecą ludzie powinni wędrować całe życie - pisze w jednej ze swoich książek ks. Edward Staniek. - Znam takich, którzy na swojej świecy chrzcielnej wypisali datę chrztu, dołożyli potem datę Pierwszej Komunii św., datę ślubu. Z tą świecą niektórzy podchodzą do święceń kapłańskich, z tą świecą chcemy również umierać, dowodząc, że zachowaliśmy wiarę otrzymaną na chrzcie".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znak czuwania

W Adwencie, który rozpoczyna rok liturgiczny, w wielu kościołach zapala się dodatkową świecę, często przyozdobioną, symbolizującą Maryję, która, podobnie jak jutrzenka wyprzedza wschód słońca, poprzedziła przyjście światłości świata - Jezusa Chrystusa. W niektórych kościołach zawieszane są również specjalne wieńce z czterema świecami, gdzie każda symbolizuje poszczególne niedziele Adwentu. W pierwszą niedzielę zapala się pierwszą świecę, w drugą niedzielę drugą świecę itd. Największą popularnością cieszą się w Adwencie Msze św. roratnie, na które wierni także przychodzą ze świecami.
Kolejnym dniem, kiedy przychodzimy do kościoła ze świecą jest Ofiarowanie Pańskie. Wspominamy wtedy ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni. Tu również symbolika świecy jest bardzo bogata. Jezus - światłość świata - wnoszony jest do świątyni na rękach Maryi, która ma złożyć ofiarę oczyszczenia. Przed wejściem z rąk Maryi przejmuje Jezusa starzec Symeon, przygotowujący się na śmierć. Maryja jest symbolem Kościoła, w którym rodzi się Chrystus. Jezus symbolizowany jest przez świecę - gromnicę wnoszoną przez wiernych do kościoła. Zapalona świeca jest też tu znakiem trwania przy Chrystusie i czuwania.

Ciemna jutrznia

Reklama

Ważną rolę spełnia świeca podczas Triduum Paschalnego. Odprawia się wtedy m.in. tzw. ciemne jutrznie, czyli modlitwy brewiarzowe o specjalnej, dostosowanej do poszczególnych dni Triduum, treści. W wielu warszawskich kościołach nabożeństwa te odprawiane są w Wielki Piątek i Wielką Sobotę wczesnym rankiem. Nazwa "ciemna jutrznia" wiąże się ze starym, ale gdzieniegdzie jeszcze do dzisiaj praktykowanym zwyczajem zapalania i gaszenia świec. Tak ten zwyczaj opisuje o. Czesław Gil OCD w książce o życiu codziennym karmelitanek bosych przed trzema wiekami: "Zgodnie ze starym zwyczajem, po stronie epistoły umieszczano trójkątny świecznik (trianguł), na którym znajdowało się piętnaście zapalonych świec. Zapalano również sześć świec na ołtarzu. Po każdym psalmie kapelan lub chłopiec zakrystyjny gasił jedną świecę na świeczniku, a podczas kantyku Benedictus po każdym wersecie jedną świecę na ołtarzu. Gdy zgromadzenie śpiewało antyfonę Christus factus est pro nobis, chłopiec chował ostatnią świecę ze świecznika za ołtarz (to samo czyniono w chórze), następowała zupełna ciemność (stąd nazwa "ciemna jutrznia"), a zakonnice przez krótki czas czyniły "grzmot", uderzając brewiarzami o ławki. Przypominał on trzęsienie ziemi towarzyszące śmierci Chrystusa. Ustawał, gdy zapaloną świecę ponownie ustawiano na szczycie świecznika".

Symbol Zmartwychwstałego

Symbol świecy najbardziej wyrazisty jest jednak podczas Wigilii Paschalnej, centralnej celebracji roku liturgicznego. Przed kościołem rozpala się wtedy ognisko, od którego zapalana jest specjalna świeca wielkanocna - paschał. Następnie kapłan żłobi na nim znak krzyża, pierwszą i ostatnią literę alfabetu greckiego: Alfę i Omegę oraz aktualny rok. Paschał zdobiony jest także 5 gronami symbolizującymi rany Chrystusa.
Warto dokładnie przysłuchać się słowom, które podczas tych czynności wypowiada kapłan: "Chrystus wczoraj i dziś (kapłan rysuje na paschale pionowe ramię krzyża), Początek i Koniec (ramię poziome), Alfa (nad krzyżem) i Omega (pod krzyżem). Do Niego należy czas (pierwsza cyfra roku), wieczność (druga cyfra roku), Jemu chwała i panowanie (trzecia cyfra roku) przez wszystkie wieki wieków (czwarta cyfra roku) Amen".
W tych słowach zawiera się skrót całego roku liturgicznego, ogłoszone jest całe zbawcze misterium poczynając od bytowania Syna Bożego w łonie Trójcy Przedwiecznej, poprzez wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie, aż do Jego wiecznego panowania po prawicy Ojca.
Następnie paschał jest wprowadzany do ciemnego kościoła. Potem następuje śpiew Exsultet - najpiękniejszy i najbogatszy w treść śpiew Kościoła. Odsłania ciągłość dziejów objawienia, pokazuje nakładanie się na siebie wydarzeń jako koncentrycznych pierścieni: dzisiaj jest "ta sama noc" co noc zmartwychwstania Chrystusa i "ta sama noc", co noc wyjścia Izraelitów z ziemi niewoli do ziemi obiecanej. Przejmujące są słowa o "koniecznym grzechu Adama, zgładzonym śmiercią Chrystusa" i o świecy, której światło raz na zawsze rozprasza ciemności nocy, grzechu i już dzisiaj "łączy się ze światłami nieba" - aż "doczeka się wschodu słońca, tego słońca, które nie zna zachodu". Tym słońcem jest Chrystus Paruzji, Chrystus ostatecznego przyjścia, Chrystus Apokalipsy.

Paschał bez wkładu olejowego

Świeca paschalna powinna być prawdziwa, woskowa. Niestety coraz częściej w naszych kościołach spotyka się paschały, które składają się z plastikowej tuby z wkładem olejowym. - Należy wyraźnie stwierdzić, że taka imitacja ma charakter sprzeczny z duchem liturgii i pod żadnym pozorem nie powinna być używana w liturgii. Plastikowa rura z wkładem olejowym to nie jest symbol liturgiczny, ale jedynie jego atrapa. Świeca paschalna powinna być w całości wykonana z wosku i powinna płonąć żywym ogniem - przekonuje na jednej z katolickich stron internetowych ks. Zbigniew Kobus.
Ks. Kobus twierdzi także, że błogosławieństwo świecy paschalnej w Wigilię Paschalną należy do błogosławieństw ustanawiających, co znaczy, że błogosławi się ją tylko jeden raz. A z tego wynika, że co roku powinno się przygotowywać nowy paschał. - Ponowne błogosławienie tego samego paschału przez kolejne lata, po zmianie jedynie samej cyfry oznaczającej następny rok, jest zwykłym sformalizowaniem obrzędu błogosławienia i smutnym świadectwem braku rozumienia ducha odnowionej liturgii - konkluduje ks. Kobus.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

2025-12-02 21:00

Grażyna Kołek

Więcej ...

Leon XIV ujawnił, dokąd pragnie pojechać w następną podróż apostolską

2025-12-03 10:18

Vatican Media

Na pokładzie samolotu z Bejrutu do Rzymu, po zakończeniu swej pierwszej podróży apostolskiej – do Turcji i Libanu - Papież Leon XIV ujawnił, dokąd chciałby się wybrać w kolejne podróże apostolskie. Mówił m.in. o Afryce.

Więcej ...

Leon XIV: Liban pokazuje, że chrześcijanie i muzułmanie mogą żyć razem

2025-12-03 21:02

Vatican News

Podczas lotu powrotnego z Bejrutu do Rzymu Papież został zapytany przez dziennikarzy m.in. o to, czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu. Papież odpowiedział, że lekcję w tej kwestii daje właśnie Liban.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Leon XIV ujawnił, dokąd pragnie pojechać w następną...

Leon XIV

Leon XIV ujawnił, dokąd pragnie pojechać w następną...

Komunikat Diecezji Drohiczyńskiej

Niedziela Podlaska

Komunikat Diecezji Drohiczyńskiej

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka?

Kościół

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka? "Nie...

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały