Ojciec Święty zaznacza, że posoborowa teologia powinna być zakorzeniona w Objawieniu i Tradycji Kościoła, zarazem jednak ma towarzyszyć przemianom kulturowym i społecznym, także trudnym. Nie może zatem unikać konfliktów: zarówno dotyczących Kościoła, jak i obejmujących cały świat czy też widocznych „na ulicach Ameryki Łacińskiej”. „Nie zadowalajcie się teologią uprawianą przy stoliku – pisze Franciszek. – Niech miejscem waszej refleksji będą granice. I nie ulegajcie pokusie, by te granice zamalowywać, perfumować czy z lekka korygować bądź oswajać. Także od dobrych teologów, niczym od dobrych pasterzy, czuć ludem i ulicą: dzięki swojej refleksji mają oni lać oliwę i wino na ludzkie rany”.
Papież przypomina też swoją wizję Kościoła jako „szpitala polowego”, zachęcając wykładowców różnych kierunków teologicznych do umieszczenia w centrum refleksji rzeczywistości miłosierdzia. Zwraca się także do studentów teologii apelując, by nie byli „muzealnymi badaczami” prawd, z którymi nie wiedzą co zrobić, ani „balkoniarzami” (balconero) biernie przyglądającymi się przepływającej historii. „Teolog formowany na Uniwersytecie Katolickim Argentyny powinien być osobą zdolną do budowania wokół siebie człowieczeństwa, przekazywania boskiej prawdy chrześcijaństwa w wymiarze prawdziwie ludzkim, a nie intelektualnym beztalenciem, moralizatorem bez dobroci czy sakralnym biurokratą” – napisał Franciszek w liście na stulecie wydziału teologicznego Uniwersytetu Katolickiego Argentyny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu