Reklama

Myśleć wolno... ale szybciej!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa audycja w Radiu Kraków – znany fotografik i działacz społeczny Stanisław Markowski rozmawia z szefem Instytutu Wydawniczego Znak Jerzym Illgiem. Uśmiechnięty zadaje kolejne pytanie, rozmowa dotyczy tematu: „Czy poezja jest nam na co dzień potrzebna?”. Temat spokojny, bezpieczny, siedzę więc rozparty na radiowym foteliku i przyglądam się rozmówcom.

– Dziś potrzebne są nam wielkie autorytety moralne i dobrze, że takowe są – Jerzy Illg kończy swoją wypowiedź i wodzi po nas zadowolonym spojrzeniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– A kogo masz na myśli, Jurku? – pyta Stanisław Markowski i czuję, że w jego pytaniu kryje się lisie niedopowiedzenie.

– Wisławę Szymborską – Illg przygważdża go wyczekującą miną.

– Czy myślisz także o jej wierszach pisanych na cześć komunizmu i Stalina? – cedzi Markowski.

– O! – Illg nabiera powietrza. – Tak to my dyskutować nie będziemy. To jest poziom rynsztoku! – wypala. Jakby na podkreślenie wagi swych nieomylnych sądów porywa się z krzesła i chrzęszcząc baloniastą torbą, protestacyjnym krokiem wychodzi ze studia.

Stanisław uśmiecha się, jakby właśnie obejrzał oczekiwaną scenę, a ja, bezradnie nieco, komentuję dźwięki, które słuchacze mogą tylko usłyszeć. Opowiadam o tym, jak szef Znaku – w patetycznej pozie – protestuje i opuszcza nasze studio. Słuchacze wniebowzięci, dzwonią...

Reklama

Po zakończonej audycji wychodzę na radiowy korytarz, a tam jakby otworzono grobowiec całej rodziny Stalina – wieje chłodem. Towarzystwo ucieka ode mnie spłoszonymi spojrzeniami. Niedługo potem wylali mnie z radia...

„Gazeta Polska”, kolegium redakcyjne. Redaktor naczelny Piotr Wierzbicki przedstawia wywiad, który wspólnie ze swoją zastępczynią Elżbietą Isakiewicz przeprowadzili z Bronisławem Geremkiem. Nieśmiało proszę o głos. Pytające spojrzenia, więc zaczynam:

– Proszę państwa, nie po to tyle lat uciekam przed dziennikarstwem ze szkoły Adama Michnika, aby teraz kuchennymi drzwiami być wprowadzany na jego salonik...

– Zaraz – przerywa mi Piotr Wierzbicki. – Nie podoba się panu wymowa tego wywiadu? – w pytaniu czai się coś więcej niż zwykła ciekawość.

– Tak, nie podoba mi się, jest jakby zdjęty z łamów „Gazety Wyborczej” – brnę w gęstniejącą atmosferę.

– Jak się panu nie podoba, to może się pan zwolnić! – syczy Wierzbicki.

– No to się zwalniam – informuję grzecznie, kłaniam się obecnym i opuszczam kolegium. I to był mój ostatni dzień etatowej pracy w „Gazecie Polskiej”...

Po co o tym wspominam? Wcale nie chcę epatować Państwa swoim pluszowym kombatanctwem. Zmierzam jednak do ważnego stwierdzenia: dziś mamy o wiele więcej wolności niż w tamtych epokach, choć przecież chronologicznie nie są one jeszcze tak odległe.

Reklama

Dziś, kiedy dowiadujemy się, że pani Oldze Tokarczuk przyznano Literacką Nagrodę Nobla za ubiegły rok, każdy może mieć na ten temat swoje zdanie i wcale nie musi się ukrywać z tym poglądem. Dziś nikt już nie wyklnie i nie obarczy intelektualnym „wilczym biletem” czytelnika, który przyzna, że pisarstwo pani Tokarczuk mu się nie podoba. Oczywiście, wciąż istnieją samozwańczy komisarze poprawności poglądów, którzy gotowi są takiego delikwenta natychmiast wdeptać w ziemię. Ich bolszewicka władza nie rozciąga się już jednak nad całym widnokręgiem tego, co Polacy myślą, mówią i co uważają za słuszne, a co za szkodliwe dla Polski.

To wielki postęp. Oddycha się swobodniej, padło wiele sztucznych tabu. Jeżeli nie poważasz pisarstwa pani Tokarczuk, to jednak możesz głośno wypowiadać swoje racje. Trzecia RP zelżała, jej okowy nie są już tak dojmujące. Już pan Michnik z panami Kuroniem i Geremkiem nie przesądzają o tym, co się nosi, co się czyta, co się wydaje i jak się myśli.

Co prawda nadal zdarza mi się wylatywać z różnych instytucji, ale są to już zdarzenia jak z Barei – bardziej do śmiechu niż do stulenia uszu po sobie. Po obu stronach politycznego sporu jest jeszcze wielu takich samozwańczych komisarzy, ale ich moc jest już coraz bardziej groteskowa. Polacy powoli uczą się siły samodzielnego myślenia, z coraz większą odwagą łamią sztuczne zakazy. Oczywiście, jest w tym sporo młodzieńczego nieuporządkowania. Wielu tak się upaja internetową wolnością, że przede wszystkim są skłonni dawać upust złym emocjom, krytyce dla samej jeno krytyki. Tak musi być, zanim zrozumiemy, że przecież chodzi o znalezienie wspólnego języka wolnych ludzi. Możemy i musimy się różnić w wielu kwestiach, jednak przecież chodzi nam o coś więcej. O co? Ano, chcemy, żeby Polska była lepiej zorganizowana, aby była poważana w świecie ze względu na zdolności swoich mieszkańców, ich pracowitość. To, nad czym musimy wspólnie popracować, to lepsza organizacja, umożliwiająca wykorzystanie zapału, patriotyzmu i zdolności Polaków we wspólnym kierunku. Polska już nie ma być jedynie „mojsza”, tylko dla „moich” – ona ma być wspólna. Wypełniona ożywioną dyskusją, ale silna zapałem do jej reformowania i ulepszania. Ludzie myślący odmiennie to niekoniecznie wrogowie, można się z nimi porozumieć. Wprzódy trzeba jednak wyplenić niedobry spadek po komunizmie, całą rozbudowaną maszynerię skonstruowaną w celu niszczenia oponentów. Komunista nie miał za zadanie kogoś zrozumieć – on miał jedynie sterroryzować otoczenie, aby myślało w kierunku, który nakazała kompartia. On miał rozsiewać pogląd o bezcelowości wszelkiego oporu i swoiście rosyjskie przekonanie, że i tak wszystko pójdzie jak najgorzej i żaden sprzeciw nie ma sensu. Ten przywieziony ze Wschodu fatalizm do dziś pokutuje w każdym niemal środowisku. Nie ma sensu się wychylać, nie ma sensu walczyć, bo „oni” i tak już wszystko przewidzieli i zaraz urządzą nam łaźnię. Nie ma już tych wszechwładnych „onych”, a jednak ich fatalny cień ciągle jeszcze nad nami majaczy. Oczywiście, wielką „zasługą” środowisk Adama Michnika i Jerzego Urbana jest przedłużenie przeświadczenia o zgubnym wpływie tych mar na naszą codzienność. Panowie umiejętnie podsycali skłonność do stadnego konformizmu, który – dla niepoznaki – nazwali „niezbędnikiem inteligenta”, „przepustką” do bycia młodym, wykształconym i z wielkiego miasta. To już, na szczęście, przestaje działać i wielka w tym – najprawdopodobniej nieświadoma – zasługa minionego czterolecia.

Neomarksiści są jeszcze bardzo mocni. Potrafią działać „długą ręką” – wędrując przez instytucje, stworzyli międzynarodowy mechanizm bezwzględnej promocji „swoich” i utrącania tych, którzy nie mają zamiaru bić pokłonów ich skodyfikowanej poprawności. Nagroda Nobla, szczególnie w dziedzinie pokoju i literatury, stała się potężnym narzędziem kształtowania świadomości mas. Pokażcie mi katolickiego pisarza, który w ostatnim dwudziestoleciu otrzymał to wyróżnienie. Pokażcie mi katolickiego reżysera, który ostatnio dostał prestiżowe wyróżnienie, nie wspominając już o mitycznym Oscarze. Czy to znaczy, że mamy się jedynie na to zżymać? Pora, abyśmy się czegoś nauczyli od świetnie zorganizowanych mniejszości. Pora, aby głos większości nie był tak rozproszony, sztucznie podzielony i przez to nieustannie unieważniany. Gdzie jest nasz mechanizm kreowania kultury, upowszechniania myśli, wzorców i postaw? Czy zawsze musimy mieć pretensje do przysłowiowego garbatego, że ma proste dzieci?! Czas wyciągać naukę z każdego zdarzenia, także z międzynarodowego – spieszonego – uhonorowania pisarki, która uważa, że Polacy stoją w swojej wojennej winie i dzisiejszej teraźniejszości blisko Niemców z epoki Hitlera, których ona elegancko i poprawistycznie zwie „nazistami”.

Podziel się:

Oceń:

2019-10-16 12:28

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: 34. pielgrzymka Rodziny Radia Maryja

2025-07-13 13:36

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda, prezydent-elekt Karol Nawrocki oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skierowali listy do uczestników 34. pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, która odbyła się w weekend na Jasnej Górze.

Więcej ...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Red.

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

Więcej ...

Dziękczynienie za kanonizację św. Ojca Pio

2025-07-14 15:00
o. Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

Arcybiskup Marek Jędraszewski oraz goście z San Giovanni Rotondo wezmą udział w XX czuwaniu modlitewnym w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach – 18-19 czerwca 2022 r.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Wiara

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Czy jestem otwarty i gotowy wybierać życie z Jezusem?

Wiara

Czy jestem otwarty i gotowy wybierać życie z Jezusem?

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Świadectwo byłej top modelki Nadii Auermann:

Wiara

Świadectwo byłej top modelki Nadii Auermann: "Kiedy...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Kościół

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Kościół

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski